3/2021
Antonina Grzegorzewska

Sharaku. Antyorędzie

 

Poniedziałek aktor. Wtorek aktor. Środa aktor.

„Żyję jak moja postać”.

„Jak on by się zachował?”

„W rolę wchodzę bez kompromisów”.

Balansowanie między własnym ja a ja granej postaci, tę dziwną aktorską podwójność ontologiczną, najlepiej pokazał Tōshūsai Sharaku, geniusz drzeworytu japońskiego epoki Edo, który przedstawiał aktorów teatru kabuki, gdy ci robili zeza.

Sharaku, w 1910 roku uznany przez wybitnego kolekcjonera i znawcę sztuki japońskiej Juliusa Kurtha za twórcę na miarę Rembrandta czy Velázqueza, na swoje nieszczęście związał swą artystyczną działalność z teatrem – był aktorem teatru i portretował aktorów plebejskiego teatru kabuki.

Jego krótka kariera, trwająca zaledwie dziewięć miesięcy (między 1744 a 1745 rokiem), została zablokowana przez portretowanych, którzy swoje wizerunki uznali za zbyt karykaturalne i poczuli się urażeni. Sharaku padł więc ofiarą wybujałego ego aktorów, którzy dokonali wobec niego skutecznego mobbingu i nie pozwolili wypełnić roli, do której był stworzony; mitomania uśmierciła geniusz, sztuka została bezczelnie okradziona.

Sharaku ofiara. Sharaku wykluczony.

Chciałabym, aby w Międzynarodowy Dzień Teatru jego nazwisko stało się równie znane w teatralnym środowisku, jak jest znane w światowej historii sztuki.

Poniedziałek Sharaku. Wtorek Sharaku. Środa Sharaku.

Pod opublikowaną w książce Igi Rutkowskiej ryciną Katsukawy Shunshō znajduje się podpis: „Ichikawa Danjurō V, już pomalowany, ale jeszcze nie przebrany w kostium uzgadnia, czy raczej relacjonuje, ostatnie szczegóły dotyczące spektaklu. »Autor« słucha z pokorą”.

Jednym z autorów teatru kabuki, któremu Donald Keen w obszernym eseju Realizm i nierzeczywistość w teatrze japońskim poświęca dużo miejsca, był Chikamatsu. Jak pisze Keen, Chikamatsu ostatecznie zdecydował się poświęcić teatrowi lalek. „Jedną z przyczyn tej decyzji było niezadowolenie z powodu swobody, z jaką aktorzy traktowali jego teksty”.

Aktor kabuki miał pozycję celebryty, drzeworyty z aktorskim wizerunkiem pełniły funkcję fetyszy dla wielbicieli, a jego niezadowolenie było jednocześnie wyrokiem; artystyczne zakneblowanie geniusza tworzącego arcydzieła, akt niewybaczalny i arogancki, otwiera pytanie o to, kiedy – i czy w ogóle – Sharaku stanie się w teatrze uświadomionym wyrzutem sumienia.

Gwiazdorski status aktora w Japonii miał prostą genealogię wiążącą się z erotyczną otwartością występujących; kupczenie ciałem dotyczyło również lalkowego widowiska bunraku, początkowo będącego teatrem wędrownym, a spektaklom towarzyszył śpiew aktorek-prostytutek. Poczucie, że względy aktorów można kupić po przedstawieniu, wywoływało histerię publiczności prowadzącą do gorszących awantur.

Podwaliny kabuki są ściśle związane tak z dzisiejszym pojęciem queer, o czym pisał choćby Laurence Senelick, jak i z prostytucją. Była to prostytucja najpierw heteroseksualna, a potem, gdy występy były już zarezerwowane dla mężczyzn – homoseksualna.

Opisując historię japońskiego teatru, Paul Varley w Kulturze japońskiej wspomina o pochodzącym z 1652 roku zakazie wykonywania zawodu aktora przez młodych chłopców: „Zakazując młodzieńcom udziału w kabuki, władze równocześnie wzywały, by poświęcili się prawdziwemu aktorstwu, a nie rewiom i nierządowi”. Podobny apel wystosowano parę wieków wcześniej do kobiet aktorek, które po spektaklach pełniły usługi seksualne.

W specjalistycznym piśmie „Japan Review” w 2013 roku ukazał się tekst Matasuby Ryōko pt. Kabuki Actors In Erotic Books. Przedstawia on szczegółowo, jak w drukach shunpon, książkowym ujęciu ostro erotycznych, żeby nie powiedzieć pornograficznych, drzeworytów shunga, daje się zidentyfikować konkretnych aktorów, w tym gwiazdy na miarę Ichikawy Danjūrō VII (jego poprzednika, Ichikawę Danjūrō VI, portretował Sharaku; z kolei Danjūrō V to ten aktor, którego autor „słuchał z pokorą”). Na jednej z ilustracji, autorstwa Utagawy Toyokuniego, widać, jak aktor Iwai Kiyotaro II wprowadza swojego członka do pochwy leżącej kobiety, na innej aktora onnagata (Iwai Kumesaburō I) w kolejnym, równie dosadnym pornograficznym ujęciu.

Kuniyoshi, klasyk drzeworytu, rysuje aktora z waginą w miejscu ust.

W 1814 roku w Japonii zabroniono publikacji drzeworytów ukazujących prostytutki i aktorów…

Z przytoczonym powyżej japońskim wywodem zdaje się korespondować fakt bliższy naszemu kręgowi kulturowemu: pustelniczka Maria Egipcjanka jest patronką zarówno aktorów, jak i prostytutek. Patronką portrecistów zaś jest św. Weronika, której podopiecznymi, żeby równo szafować złośliwościami, są także praczki i gospodynie na plebanii. To także patronka fotografów – a to oni dziś tworzą aktorskie wizerunki dostępne w agencjach aktorskich. Podróż przez świat takich agencji wskazuje na dwie kwestie. Aktorów łączy posiadanie prawa jazdy kategorii B, to przewijająca się informacja zamieszczana w dziale „umiejętności”. A także to, że żaden z nich nie robi zeza, co pozbawia ich twarze ekspresji.

 

Pamięci Sharaku, z podziękowaniem za 145 portretów aktorów, które udało mu się zrobić.

plastyczka, dramatopisarka, autorka m. in. dramatów On, Ifigenia, Migrena, laureatka konkursu „Dramatopisanie”, w ramach którego napisała dramat La Pasionaria.