Tłumaczenie dziecku, że jego dom nie przestaje istnieć
Prezentujemy dramat Natalii Fiedorczuk
„Patrzy na ciebie zadarłszy główkę do góry
Jesteś jej niebem i twoja twarz stanowi na tym niebie
słońce i niepogodę […]”
Julia Hartwig, z tomu Czułość (1992)
Las, ciemno.
1.
JEDEN
Od dzisiaj to, co znane, będzie już tylko mną. Dom będzie miał zapach rąbka mojej kurtki, włosów pod czapką. One pachną dymem, wędzeniem, wielodniowym ciałem.
JEDEN JEDEN
Dobrze.
JEDEN
Jeśli się mocno przytulisz i tak pod kurtkę mi wejdziesz tutaj, to będzie ci cieplej. Wilgoć jest dojmująca. Trzecia dwadzieścia, bateria słaba, przenika mnie do kości wilgoć. Chodź tutaj, chodź tutaj.
JEDEN JEDEN
Ale dojdziemy do domu?
JEDEN
Dojdziemy. Nie zdawałam sobie sprawy, że potrafisz już tak dobrze mówić.
JEDEN JEDEN
(płacze)
Do domu, do domu…
JEDEN
Cicho, cicho, ci… pięknie mówisz. Rozumiem wszystko, chociaż nie rozpoznaję języka.
JEDEN JEDEN
Mamo.
JEDEN
Tak, wiem, głodne jesteś. Possij kciuka, nie będę dzisiaj za to ciebie karcić. Tylko pamiętaj, tak dużym już trzymać w buzi palca nie wypada.
JEDEN JEDEN
(wkładając kciuk do ust)
Dobrze.
JEDEN
Pada. Pachnie. Czujesz?
JEDEN JEDEN
Nie wiem.
JEDEN
Las pachnie. Wilgoć. Ruch. Trochę mięso, ale to się może mi wydaje.
2.
JEDEN
Teraz będę słuchać kroków. Proszę, bądź przez chwilę cichutko.
JEDEN JEDEN
Czy mogę się sturlać z tej górki? Proszę!
JEDEN
Nie chcę, żeby zmoczył ci się kombinezon.
JEDEN JEDEN
Już i tak jest mokry.
JEDEN
Jak ty pięknie mówisz. Nie rozpoznaję języka, ale wszystko rozumiem.
3.
JEDEN JEDEN
Czy ja będę żyło?
JEDEN
Cicho, cichutko. Przypominam sobie wszystkie wiersze o matkach i dzieciach, żeby się uspokoić. Kiedy je powtarzam, to spadają na ziemię, moszczą się, otulają. Kiedy to sobie wyobrażam, to łatwiej znieść mi fakt, że nie umiem ci na to pytanie odpowiedzieć.
JEDEN JEDEN
Czy ja będę nie żyło?
JEDEN
Nie będziesz. Nie wiem. Pięknie mówisz. Nie rozpoznaję języka, ale rozumiem naprawdę wszystko, naprawdę.
JEDEN JEDEN
(turlając się z górki)
Chodź tu, chodź tu do mnie, jest wspaniale!
JEDEN
Ty chodź. Chodź tu bliżej do mnie. Ja cię będę niosła bezwładne jak garb.
4.
DWA
(w obcym języku)
Proszę podejdź tutaj.
JEDEN
Nie rozumiem niczego, chociaż rozpoznaję język.
DWA
(wyciąga z kieszeni telefon, włącza translator, który odzywa się metalicznym głosem)
Proszę, podejdź tutaj.
JEDEN
Nie mogę, jest mi ciężko.
DWA
(przez translator)
Co trzymasz na plecach?
JEDEN
Garb
DWA
(przez translator)
Pokaż proszę, podejdź.
JEDEN
Nie, nie, nic nie rozumiem. Nie podejdę. Idę
5.
JEDEN
Jest mi ciężko. Śpisz?
JEDEN
Chyba śpisz. To dobrze. Długo już idziemy. Powiedz mi, jak się obudzisz.
6.
TRZY
(w obcym języku)
Proszę tutaj podejść.
JEDEN
Wszystko rozumiem, ale ten język…
(podchodzi)
TRZY
Co masz na plecach?
JEDEN
Garb. Nic. Nieważne.
TRZY
Potrzebujesz pić? Mogę ci dać. I skarpety.
JEDEN
Nie. (do JEDEN JEDEN, cicho) Nic od nich nie wezmę.
7.
JEDEN
Tu jest całkiem miękko. Połóżmy się.
JEDEN JEDEN
Mogę być twoją poduszką. Pobawmy się, że jestem poduszką.
JEDEN
Jak pięknie mówisz. Rozumiem każde słowo.
Kładą się na ziemi.
Podlasie, XI 2021