12/2021

Tłumaczenie dziecku, że jego dom nie przestaje istnieć

Prezentujemy dramat Natalii Fiedorczuk

 

„Patrzy na ciebie zadarłszy główkę do góry

Jesteś jej niebem i twoja twarz stanowi na tym niebie

słońce i niepogodę […]”

Julia Hartwig, z tomu Czułość (1992)

 

 

Las, ciemno.

 

1.

 

JEDEN

Od dzisiaj to, co znane, będzie już tylko mną. Dom będzie miał zapach rąbka mojej kurtki, włosów pod czapką. One pachną dymem, wędzeniem, wielodniowym ciałem.

 

JEDEN JEDEN

Dobrze.

 

JEDEN

Jeśli się mocno przytulisz i tak pod kurtkę mi wejdziesz tutaj, to będzie ci cieplej. Wilgoć jest dojmująca. Trzecia dwadzieścia, bateria słaba, przenika mnie do kości wilgoć. Chodź tutaj, chodź tutaj.

 

JEDEN JEDEN

Ale dojdziemy do domu?

 

JEDEN

Dojdziemy. Nie zdawałam sobie sprawy, że potrafisz już tak dobrze mówić.

 

JEDEN JEDEN

(płacze)

Do domu, do domu…

 

JEDEN

Cicho, cicho, ci… pięknie mówisz. Rozumiem wszystko, chociaż nie rozpoznaję języka.

 

JEDEN JEDEN

Mamo.

 

JEDEN

Tak, wiem, głodne jesteś. Possij kciuka, nie będę dzisiaj za to ciebie karcić. Tylko pamiętaj, tak dużym już trzymać w buzi palca nie wypada.

 

JEDEN JEDEN

(wkładając kciuk do ust)

Dobrze.

 

JEDEN

Pada. Pachnie. Czujesz?

 

JEDEN JEDEN

Nie wiem.

 

JEDEN

Las pachnie. Wilgoć. Ruch. Trochę mięso, ale to się może mi wydaje.

 

 

2.

 

JEDEN

Teraz będę słuchać kroków. Proszę, bądź przez chwilę cichutko.

 

JEDEN JEDEN

Czy mogę się sturlać z tej górki? Proszę!

 

JEDEN

Nie chcę, żeby zmoczył ci się kombinezon.

 

JEDEN JEDEN

Już i tak jest mokry.

 

JEDEN

Jak ty pięknie mówisz. Nie rozpoznaję języka, ale wszystko rozumiem.

 

 

3.

 

JEDEN JEDEN

Czy ja będę żyło?

 

JEDEN

Cicho, cichutko. Przypominam sobie wszystkie wiersze o matkach i dzieciach, żeby się uspokoić. Kiedy je powtarzam, to spadają na ziemię, moszczą się, otulają. Kiedy to sobie wyobrażam, to łatwiej znieść mi fakt, że nie umiem ci na to pytanie odpowiedzieć.

 

JEDEN JEDEN

Czy ja będę nie żyło?

 

JEDEN

Nie będziesz. Nie wiem. Pięknie mówisz. Nie rozpoznaję języka, ale rozumiem naprawdę wszystko, naprawdę.

 

JEDEN JEDEN

(turlając się z górki)

Chodź tu, chodź tu do mnie, jest wspaniale!

 

JEDEN

Ty chodź. Chodź tu bliżej do mnie. Ja cię będę niosła bezwładne jak garb.

 

 

4.

 

DWA

(w obcym języku)

Proszę podejdź tutaj.

 

JEDEN

Nie rozumiem niczego, chociaż rozpoznaję język.

 

DWA

(wyciąga z kieszeni telefon, włącza translator, który odzywa się metalicznym głosem)

Proszę, podejdź tutaj.

 

JEDEN

Nie mogę, jest mi ciężko.

 

DWA

(przez translator)

Co trzymasz na plecach?

 

JEDEN

Garb

 

DWA

(przez translator)

Pokaż proszę, podejdź.

 

JEDEN

Nie, nie, nic nie rozumiem. Nie podejdę. Idę

 

 

5.

 

JEDEN

Jest mi ciężko. Śpisz?

 

JEDEN

Chyba śpisz. To dobrze. Długo już idziemy. Powiedz mi, jak się obudzisz.

 

 

6.

 

TRZY

(w obcym języku)

Proszę tutaj podejść.

 

JEDEN

Wszystko rozumiem, ale ten język…

(podchodzi)

 

TRZY

Co masz na plecach?

 

JEDEN

Garb. Nic. Nieważne.

 

TRZY

Potrzebujesz pić? Mogę ci dać. I skarpety.

 

JEDEN

Nie. (do JEDEN JEDEN, cicho) Nic od nich nie wezmę.

 

 

7.

 

JEDEN

Tu jest całkiem miękko. Połóżmy się.

 

JEDEN JEDEN

Mogę być twoją poduszką. Pobawmy się, że jestem poduszką.

 

JEDEN

Jak pięknie mówisz. Rozumiem każde słowo.

 

Kładą się na ziemi.

 

Podlasie, XI 2021

piosenkarka, instrumentalistka, autorka piosenek i pisarka. Autorka powieści Jak pokochać centra handlowe (2016), Ulga (2018) i Odmieniec (2021). Według jej libretta powstał spektakl dyplomowy studentów AT w Warszawie – Hymny w reż. Anny Smolar. Współscenarzystka Halki w reż. Anny Smolar w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie.