12/2021

Chciałem opisać opadanie liści w parku południowym. Tadeusz Różewicz (fragmenty)

 

1.

widzę w parku bezdomnego

w pierwszym momencie chcę uciec

schować się

ale podchodzę

jest ubrany w trzy swetry

płaszcz ma na sobie purpurowy

rękawiczki z których palec wychodzi

śpi na plastikowej torebce

ma brodę

długą

śmierdzi

otwiera oczy

złapał mnie na patrzeniu

wstaje

siada na ławce

i śpiewa

lililaj

ma białe adidasy

czapkę narciarską

z torby wyciąga wino

podaje mi

odmawiam

brzydzisz się

pyta mnie

osiem lat nie piłem

nie wiem jak to by się skończyło

odpowiadam

podnosi butelkę do ust

pije wino

długi haust

odstawia butelkę

pamiętam cię

chrypi do mnie

nie chciałeś chleba mi kupić

mówi do mnie

wróciłeś do domu

i ręce umyłeś za mnie

w łazience

w okrągłym lustrze

popatrzyłeś na swoją twarz

zobaczyłeś

że się dzisiaj nie goliłeś

nie chciałeś być jak ja

ogoliłeś się za mnie

najpierw pędzel

potem krem do golenia

golarka

potem zjadłeś chleb też za mnie

nie wierzysz w przemianę wody w wino

uzdrowienie nogi kulawego

chodzenie po wodzie

rozdzielanie z jednego chleba

nie wierzysz w umarłego boga

wierzysz w umarłego boga

jak to mówiłeś

nie ma boga

ale pana boga

to na pewno nie ma

trup ma niekiedy piękny uśmiech

nie pamiętasz nic innego tylko uczucia

nic więcej

napisałeś w testamencie

wszyscy ludzie są braćmi

pastor przeczytał na twoim pogrzebie

 

2.

widzę w parku mały most

trzeba uważać w ciemności

nim wejdzie się na ten most

przed wejściem

na środku

stoi czarny słup

pewnie

żeby ktoś samochodem nie wjechał

albo żeby ludzie wchodzili po prawej

a schodzili po lewej stronie

stoję na tym moście

patrzę na małą rzeczkę

płynącą pod mostem

widzę siebie

na barce

na której płynę

odrą nad morze

przewożę przęsła mostu

dzieci na brzegu machają nam rękami

dzieci na moście rzucają w nas kamieniami

dobrze się czuję wśród wodniaków

jedzą piękny salceson

jakby zjadali abstrakcyjne obrazy

piszę reportaż

piszę co słyszę

piszę co widzę

zarabiałem na życie

studiowałem sztukę

ale nie miałem mieszkania

rzuciłem studia

zamieszkałem z żoną i teściami

nie każdy literat musi mieszkać w stolicy

na tej barce

nie lubiłem mówić

lubiłem słuchać

a jak już nasłucham się

to piszę

każdy człowiek jest jak pudełko

jak się otworzy

wyskakują różne

baloniki

serpentyny

schowane skarby

brudne skarpetki

na tej barce

mówiłem wisz

zamiast wiesz

reżyser, dramaturg, nauczyciel akademicki, gitarzysta i maratończyk. Autor i reżyser wielu słuchowisk radiowych (m.in. Sex machine, Hiob, Mojżesz-remiks, Idę tylko zimno mi w stopy, Nieczystość. Jego dramaty ukazały się w tomie Sex machine i inne (2019, seria Nasze Dramaty).