5/2024
Antonina Grzegorzewska

Czesław Miłosz i sprzęt AGD

 

W październiku 1998 roku uczestniczyłam w wieczorze poetyckim Czesława Miłosza, który odbywał się w Sali Bogusławskiego w Teatrze Narodowym. Kilkusetosobowa widownia była pełna, atmosfera wzniosła (Miłosz jako papież poezji), uderzała również duża liczba zupełnie młodych osób na widowni. W ostatniej części wieczoru można było zadawać nobliście pytania. Do jednego zgłosiła się młoda dziewczyna, w wieku licealnym. Siedziała blisko mnie, widziałam, jak drżała, przejmując mikrofon. Głos też jej drżał, łamał się. Pytanie dotyczyło pierwszej miłości gospodarza wieczoru. Miłosz zareagował na pytanie licealistki antypatycznie, wręcz agresywnie. Zrugał ją publicznie, że takich pytań się nie zadaje, bo są nietaktem. Dziewczyna rozpłakała się i upokorzona łkała do końca poetyckiego Miłoszowego święta.

Ostatnio wpadła mi w ręce sążnista książka wydana przez Wydawnictwo Znak, Miłosz w Krakowie. Są to dzienniki Agnieszki Kosińskiej, sekretarki Miłosza z jego ostatniego, krakowskiego okresu, które zawierają również informacje z czasów po śmierci poety, gdy autorka gotuje synowi parówki i przypomina sobie, „jak Carol pytała mnie, jakie parówki kupuję i jak długo je gotuję. Odpowiedziałam, że najczęściej drobiowe, na przykład Miki lub Morliny”.

Zaczęłam szukać informacji o wieczorze w Narodowym. Samo wydarzenie wspominane jest jedynie w fazie przygotowań, natomiast szybko zorientowałam się, że książka Kosińskiej wzbogaca nas o szereg cennych wiadomości, których śledzenie bez reszty mnie pochłonęło.

I tak, dowiadujemy się, że 7 października 1998 roku (środa), czyli dwa dni po wieczorze w Teatrze Narodowym, „Zepsuła się pralka Candy. Szukam i wzywam fachowca”. Jeszcze w tym samym miesiącu: „Znowu się zepsuł piec Vaillant”. Gdy cofniemy się parę miesięcy wstecz, dowiemy się, że 24 maja, we wtorek, piec też nie działał, ale zostajemy poinformowani, że chodzi o piec typu VCW 180 XE. Odradzałabym czytelnikom, aby kiedykolwiek kupowali sobie taki model, mimo że ogrzewał samego noblistę. 30 sierpnia 1999, w poniedziałek, Kosińska notuje: „Znów zepsuł się piec dwufunkcyjny Vaillant. Powoli tracę cierpliwość do fachowców”. Następnie dzieli się refleksją: „Coś jest nie tak albo z piecem, albo z nami, ludźmi”. Tego samego lata, 6 lipca 1998 roku, w poniedziałek, okazuje się, że „Coś z telewizorem u Czesławów jest nie tak. Szukam serwisu Sony”. Przerażające jest, że, jeszcze trzy lata później, a konkretnie 21 lutego 2001, w środę, nastąpił „Dzień pod znakiem centralnego ogrzewania. Siadło wszystko: Vaillant i grzejniki. Nadzoruję fachowców. Odpowietrzanie, wymiana zaworów, termostatu”. To niepokojące, skoro 3 grudnia 1999 roku, w piątek, autorka pisała: „Zgłaszam piec z nowego mieszkania Miłoszów do gazowni. Nowa umowa. Zostawiam dla Carol notatkę, że w poniedziałek o 8.00 przyjdą kominiarze sprawdzić ciąg kominowy i ewentualnie oczyszczą. A między 10 a 12 mają przyjść ludzie z elektrowni sprawdzić licznik i zwrócić podpisaną umowę”.

Dlaczego poważne wydawnictwo wydaje książkę, w której pomija się stan licznika u Miłoszów z owego poniedziałku?

Gdy sprawa pieca nieco cichnie, możemy skupić się na nowych szczegółach, tym razem z życia Carol, żony Miłosza.

„Telefon Carol kupiony 14 marca 2001, środa, kupiony w Idea Centertel, ma numer 501 710 501, model Ericsson R320s Atlantic Blue. […] Muszę zapisać PIN-y i PUK na wypadek, gdyby Carol zgubiła, albo zapomniała, gdzie zanotowała”.

Przeryłam dzienniki, spodziewając się, że może informacja o PIN-ie i PUK-u z telefonu Carol zostanie podana choćby w piątek 16 marca, ale nie, niestety, nigdy się nie dowiemy, jak brzmiały te numery. Musimy pocieszyć się notatką z 24 czerwca 2001, z niedzieli, że „Carol kupiła w Witku pod Krakowem nowy dywan wełniany (1,55 na 0,85 metra)”.

28 sierpnia 2002, w poniedziałek, dostajemy spis sprzętów z dwóch mieszkań Miłoszów.

 

  1. Komputer (Carol) Toshiba Satellite SN: 420224421C

  2. Komputer (Czesława) PowerBook 180 FCC Id: BCGM:4440

  3. Monitor MAG Innovision 996PF2

  4. Drukarka Samsung ML 1210

  5. Drukarka HP 310 NRSN

  6. Maszyna do pisania Aladdin model nr AL5A nr ser. A5a102005

  7. Telewizor Samsung nr ser. 98059003 model CK3351A

  8. Wideo Samsung SN 222009945

  9. Kuchenka mikrofalowa Electrolux quartz 1200 W

  10. Kuchenka gazowo-elektryczna Amica; kuchenka gazowa Polmetal

  11. Lodówka Candy, lodówka Whirlpool

  12. Pralka Candy

  13. Wieża audio AIWA nr ser. S2OPM02H0179

  14. Aparat fotograficzny cyfrowy FUJIFILM nr 2EAO1132 z pamięcią 2 x 256

 

6 września 2002, piątek.

„Od rana panika. Gdzieś się zapodziała sztuczna szczęka”.

Po detalicznych opisach poszukiwania szczęki widnieje informacja, że zepsuła się pralka (wiemy już, że to pralka Candy), a także, że autorka wyszła do zegarmistrza naprawić pasek od zegarka Czesława Miłosza. Niestety skąpi się nam szczegółów. Na próżno szukać wzmianki o tym, jakiej szerokości był pasek.

Zastanawiam się, jak to jest możliwe, jak to jest w ogóle możliwe, że nie mamy żadnych danych na temat tego, jakiej marki była kuchenka, w której zagazowała się Sylvia Plath.

plastyczka, dramatopisarka, autorka m. in. dramatów On, Ifigenia, Migrena, laureatka konkursu „Dramatopisanie”, w ramach którego napisała dramat La Pasionaria.