9/2024
Obrazek ilustrujący tekst Zachęta do felietonistyki

Zachęta do felietonistyki

 

Praca Piotra Sitkiewicza, Człowiek-Brzytwa. Cztery szkice o felietonach Antoniego Słonimskiego, otwiera bardzo dobrze zapowiadającą się serię wydawniczą wydawnictwa słowo/obraz terytoria – „Esej”. Opisywana publikacja w uporządkowany sposób omawia felietonistyczną twórczość Słonimskiego i przypuszczam, że jej szersza recepcja to tylko kwestia czasu, zważywszy na wszechstronną i ważną rolę Antoniego Słonimskiego w kulturze polskiej – o czym szeroko pisze autor Człowieka-Brzytwy.

W różnorodnej twórczości gdańskiego literaturoznawcy i redaktora jego najnowsza książka wpisuje się w nurt zainteresowań badacza recepcją dzieł polskich pisarzy. Sitkiewicz poświęcił tej tematyce swoją wcześniejszą książkę, Bruno Schulz i krytycy. Recepcja twórczości Brunona Schulza w latach 1921–1939 (Gdańsk 2018). Najnowszą publikacją autor powrócił do swoich pierwszych zainteresowań badawczych, czyli twórczości i postaci Antoniego Słonimskiego – poety, felietonisty, recenzenta i satyryka aktywnego twórczo przez niemal cały ubiegły wiek. Powrót ten nastąpił po około dwudziestu latach, o czym czytelnicy mogą wnioskować z zamykającej książkę noty Od autora.

Głównym tematem Człowieka-Brzytwy jest felietonistyczna działalność Antoniego Słonimskiego, a tematem pobocznym, jak przyznał we wstępie badacz, jest sam gatunek felietonu. Autor jasno sformułował cele napisania swojej książki. Po pierwsze, jest to opis legendy otaczającej Słonimskiego. Po drugie, przekonanie czytelników do tego, że warto czytać felietony tego poety i publicysty. Po trzecie, scharakteryzowanie jego formacji intelektualnej i przedstawienie zmiennych warunków historycznych, społecznych i politycznych, w jakich musiał funkcjonować Słonimski w przebiegu swojego życia. Zgodnie z podtytułem książka Piotra Sitkiewicza składa się z czterech oryginalnych, obszernych rozdziałów (nie licząc Wstępu i noty Od autora) ułożonych w porządku chronologicznym, na który nakłada się porządek problemowy związany z poszczególnymi cyklami felietonów publicysty, pisanych przez niego w różnych dekadach i dla różnych czasopism. Ten układ dobrze uwidacznia nie tylko przemiany w światopoglądzie bohatera książki, lecz także zmiany roli prasy i felietonu na rodzimym forum medialnym na przestrzeni lat.

Pewien niedosyt u czytelników zainteresowanych działalnością krytycznoteatralną skamandryty może wywołać fakt, że nie leży ona w centrum zainteresowania autora omawianej publikacji. Piotr Sitkiewicz poświęcił jednak temu zagadnieniu kilkanaście stron pierwszego ze szkiców, zatytułowanego Majcher felietonowy, zaznaczając, że to właśnie działalność recenzencka leży u początku kariery Słonimskiego jako felietonisty. Badacz przywołuje w nim opinie teatrologów (raczej sceptyczne) na temat okołoteatralnego pisarstwa bohatera książki. Wskazuje również ślady felietonu, czyli gatunku nieoficjalnego, za który odpowiada autor rubryki (odwołuję się tutaj do spostrzeżeń Piotra Stasińskiego, którego książka Poetyka i pragmatyka felietonu dostarcza teorii pracy Sitkiewicza). Z perspektywy dzisiejszego historyka sztuk performatywnych felieton przekazuje niewiele wiadomości o spektaklu lub filmie, jednak jest interesujący ze względu na osobę publicysty i jego styl pisarski. W tej części pracy Sitkiewicz relacjonuje również głośne w dwudziestoleciu międzywojennym spory Słonimskiego z Karolem Irzykowskim o rolę i zadania krytyki literackiej i teatralnej.

Sitkiewicz konfrontuje własną lekturę poszczególnych tomów publicystyki Słonimskiego zarówno z literaturą przedmiotu dotyczącą tego autora, jak i z głosami jego współczesnych, nie tylko przyjaciół, ale też antagonistów. Dobrze to widać w rozdziale drugim, Kontynuować swój dowcip. Felietony 1951–1964, dotyczącym felietonistyki Słonimskiego z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku, pisanej po jego powrocie z emigracji. Działalność publicysty oraz jego wybory ideowe zostały tu naświetlone z użyciem terminologii zaczerpniętej ze Zniewolonego umysłu Czesława Miłosza. Warto przy tym zaznaczyć, że tym posunięciem autor recenzowanej książki niejako uzupełnia książkę Miłosza. Z elementów należących do aparatu i pisarstwa naukowego publikacja Piotra Sitkiewicza zawiera krytykę źródeł oraz przypisy, natomiast brakuje w niej bibliografii. Indeks osób, zestawiony przez Anitę Badyniak, jest niepełny i zawiera błędy. Nie uwzględniono w nim Juliusza Osterwy, znajdziemy za to Bolesława Limanowskiego, choć na stronie sto dziewięćdziesiątej trzeciej, do której to hasło osobowe odsyła czytelników, autor wspomina o niechęci Słonimskiego do Reduty, założonej przez Osterwę wspólnie z Mieczysławem, a nie Bolesławem, Limanowskim. Piszę o tym, ponieważ potencjalni czytelnicy zainteresowani recepcją twórczości Reduty (a w odbiorze działalności tego zespołu Słonimski był postacią ważną) mogliby tę książkę zbagatelizować, znając jedynie indeks i nie zaglądając do jej treści.

Poza wyliczonymi wyżej składnikami książek naukowych w publikacji przeważają jednak akcenty eseistyczne. Na przynależność do tego gatunku wskazują dwa elementy. Po pierwsze, wyraźnie zarysowuje się w niej autorskie „ja”, bowiem książka ta, jak wspomniałam wcześniej, jest powrotem do dawnej fascynacji autora i swoistym z nią (możliwym) pożegnaniem. Po drugie, styl pisarski Sitkiewicza jest potoczysty, literacki, dostrajający się do języka obficie cytowanych w Człowieku-Brzytwie artykułów Słonimskiego.

Kogo może zainteresować ta książka? Widzę co najmniej dwie grupy jej odbiorców. Pierwsza to ta, którą autor chciał zainteresować twórczością Antoniego Słonimskiego. Czytelnicy nieznający dorobku tego poety i publicysty otrzymują w książce Piotra Sitkiewicza dobrze uporządkowany przewodnik po utworach felietonowych Słonimskiego. Z uwagi na to, że autor w początkowej partii swojej książki poświęcił miejsce obiegowi i recepcji opisywanych felietonów (przede wszystkim wewnątrz ówczesnego środowiska dziennikarskiego i literackiego), drugą grupą odbiorców mogliby być praktycy i adepci pisania o kulturze; wydaje się to szczególnie ważne w świetle powracających co jakiś czas dyskusji o miejscu publicystyki kulturalnej na łamach czasopism.

Książka została wydrukowana na przyjaznym dla czytelników papierze i wydana w wygodnym formacie, jednak jej szata graficzna jest dość ascetyczna. Człowiek-Brzytwa zawiera tylko jedną ilustrację: rysunkowy portret Antoniego Słonimskiego autorstwa jego żony Janiny Konarskiej-Słonimskiej (ze zbiorów Biblioteki Narodowej).

 

 

autor / Piotr Sitkiewicz

tytuł / Człowiek-Brzytwa. Cztery szkice o felietonach Antoniego Słonimskiego

wydawca / słowo/obraz terytoria

miejsce i rok / Gdańsk 2024

absolwentka Wiedzy o Teatrze warszawskiej AT, doktorantka w Zakładzie Historii i Teorii Teatru Instytutu Sztuki PAN w Warszawie.