12/2012
Obrazek ilustrujący tekst noty o książkach

noty o książkach

 

Ta niewielka książka autorstwa Jakuba Filonika to refleksja filologa klasycznego, który, wychodząc od tez zawartych w Człowieku zbuntowanym Camusa, poddaje analizie zjawisko nacechowanego pozytywnie (pod względem moralnym) buntu w dramatach trzech wielkich greckich tragików. Wydawnictwo, będące raczej uporządkowanym zbiorem myśli polskich i zagranicznych badaczy antyku na temat zbuntowanych bohaterów tragicznych niż przełomową analizą i interpretacją, zawiera przegląd wszystkich utworów Ajschylosa, Sofoklesa i Eurypidesa, w których pojawia się motyw nieposłuszeństwa. W centrum zainteresowania Filonika znajdują się sztandarowe buntownicze postaci, czyli Antygona u Sofoklesa i Prometeusz u Ajschylosa (Prometeusz w okowach) – to tych dwoje bohaterów zostaje poddanych zarówno analizie porównawczej, jak i osobnemu omówieniu. Pobieżnie przeanalizowane zostają również między innymi Elektra, Filoktet i Ajas Sofoklesa oraz Medea, Bachantki i Oszalały Herakles Eurypidesa. Studium zawiera także obszerną wielojęzyczną bibliografię, nieocenioną przy badaniach greckiej tragedii.

Wyjątkowo cenne okazuje się zapoznanie polskiego czytelnika z najważniejszymi tezami zagranicznych badaczy, takich jak choćby Helene Foley, Bernard Knox czy Cedric H. Whitman, których prace nie zostały dotąd przetłumaczone na język polski. Ponadto Filonik proponuje ciekawe konfrontacje polskich tłumaczeń antycznych dramatów z oryginałami. Namysł nad przekładem może stać się pretekstem do nowych interpretacji, choć te przez samego autora nie są rozwijane.

Perspektywa filologiczna, jakkolwiek momentami bardzo ciekawa, pozostawia pewien niedosyt w sferze analitycznej, szczególnie w przypadku Prometeusza w okowach. Czytając ten dramat, nie sposób nie zadać sobie pytań o motywy buntu Tytana: może nie jest to akt tak heroiczny, skoro buntownik jest świadomy tymczasowości swej kary? Może pobudką Prometeusza nie była miłość do ludzi, a ogólna niechęć do bogów, do której przyznaje się w rozmowie w Hermesem? Tego jednak autor studium o buncie nie poddaje refleksji.

Analiza Antygony poprowadzona jest dużo ciekawiej, zwłaszcza jeśli chodzi o omówienie wątku buntu często pomijanego Hajmona – buntu tak ważnego z powodu, niemożliwej do przemilczenia w przypadku rodu Edypa, kwestii rodziny i władzy, czy też władzy w rodzinie. Mimo to nie udaje się Filonikowi uciec od pewnych typowych dla polskiej recepcji uproszczeń i stereotypów interpretacyjnych, które zostały już przez badaczy obalone. Należy do nich domniemane „umiłowanie miłości” Antygony, której przypisuje się chrześcijańskie miłosierdzie względem ludzkości. W istocie zaś córka Jokasty udowadnia nieustannie swój egoizm i butność. Inną kliszą jest kojarzone z nią stanie po stronie praw boskich, a już Kitto (na którego Filonik powołuje się bardzo często, lecz nie tym razem) stwierdził, że motywacją Antygony nie jest wspieranie wartości religijnych, lecz załatwienie prywatnej sprawy. Nawet stając w obronie interpretacji opartej na wyznawanym przez Antygonę orędownictwie miłości i spraw boskich, należy pamiętać o tej drugiej perspektywie, zwłaszcza gdy chce się analizować bunt bohaterki. Trudno bowiem oddzielać go od jej nastawienia do świata. Upraszczające jest także przeciwstawienie Antygony i Ismeny, w którym ta druga miałaby być siostrą słabą i posłuszną, a przecież to właśnie ona bluźni, chcąc odwrócić fatum przez ratowanie swojego życia. Judith Butler z kolei zauważyła, jak niesłuszne jest kontrastowanie postaci Antygony i Kreona: według badaczki córka Edypa wcale nie stoi po stronie praw rodzinnych, bo cała kazirodcza historia jej rodu im przeczy; ponadto jej obraz wcale nie różni się tak diametralnie od postawy Kreona – dziewczyna używa tego samego co on języka władzy, przynależnego mężczyznom.

Rozważania Filonika zasadzają się na badaniu postaw antycznych bohaterów, którzy w sytuacji tragicznej mogą wybrać jedną z dwóch dróg: buntu (sprzeciwu) lub afirmacji (zgody). Miejscami powierzchowna analiza konkretnych dramatów pozwala mu na wysunięcie ciekawych tez podsumowujących tendencje w twórczości poszczególnych tragików, których dobrym przykładem jest wniosek dotyczący postaci u Sofoklesa, które nigdy nie buntują się przeciwko przeznaczeniu. Filonik zauważa też powracający u Eurypidesa motyw rezygnacji z buntu – jego bohaterowie dojrzewają do posłuszeństwa i to ono staje się aktem heroicznym. Interesująca wydaje się także pogłębiona refleksja na temat różnic w podejściu tych dwóch tragików do samobójstwa: samobójcza śmierć, która u Sofoklesa dowodziła męstwa i bohaterstwa, u Eurypidesa staje się oznaką tchórzostwa. Inne tematy warte zgłębienia, wypływające tym razem z refleksji nad Bachantkami, to ten wyrastający z tezy: „Szał bakchiczny w tej sztuce przedstawiony jest jako kara lub nagroda w zależności od tego, czy się go wybiera, czcząc Dionizosa, czy odrzuca, przeciwstawiając się mu” (s. 56) oraz rozważania na temat imienia Penteusza, które, wedle niektórych wersji mitu, jest jednym z przydomków Dionizosa.

Niespełna siedemdziesięciostronicowa książeczka prowokuje – do poszerzenia ciekawych wątków, zaledwie poddawanych czytelnikowi pod rozwagę, czy wręcz do… buntu właśnie: przeciwko niektórym tezom, jakie stawia autor. Niewątpliwie jest skarbnicą sentencjonalnych wniosków, z których chciałoby się wyprowadzić kolejne rozprawy.

AUTOR / JAKUB FILONIK
TYTUŁ / BUNT I BUNTOWNICY W TRAGEDII GRECKIEJ
WYDAWCA / INSTYTUT FILOLOGII KLASYCZNEJ UW
MIEJSCE I ROK / WARSZAWA 2010