12/2012

Rok Langhoffów

Talent i społeczno-polityczne zaangażowanie to wspólne cechy wszystkich Langhoffów. O tej teatralnej rodzinie w 2012 roku zrobiło się w Niemczech głośno.

Kiedy 31 grudnia 2011 witano o północy Nowy Rok, a Brama Brandenburska tonęła w światłach laserów i sztucznych ogni, nic nie wskazywało na to, że 2012 będzie dla Langhoffów szczególnym rokiem. Ale w tej teatralnej rodzinie wiele toczyło się wbrew przewidywaniom. Niejeden raz życie niweczyło ułożone plany, zmuszało do stawiania czoła nagłym przeciwnościom losu. Czasami jednak oferowało niespodziewanie szanse, dając pole do popisu talentowi artystycznemu lub społeczno-politycznemu zaangażowaniu. To ostatnie stanowiło i stanowi do dzisiaj życiowy kompas owej niezwykłej rodziny.
Teatralną „dynastię” Langhoffów rozpoczyna Wolfgang, rocznik 1901, wybitny aktor i reżyser. Mimo sympatii żywionych w młodych latach dla nacjonalistycznych ugrupowań prawicowych spóźnił się szczęśliwie – z racji wieku – na pierwszą wojnę światową. Marzenia o walce w imię ojczyzny usiłował potem nadrobić podczas krótkiej służby w korpusach bijących się jeszcze w 1919 roku na wschodzie Bałtyku. Tam właśnie Langhoff trafił przypadkowo do teatru. Szybko się okazało, że występujący najpierw jedynie w scenach zbiorowych przystojny statysta posiada talent. Dzięki temu Wolfgang awansował wkrótce z aktora prowincjonalnej sceny w Królewcu na odtwórcę głównych ról w teatrze w Wiesbaden, a po nim w jeszcze większym Düsseldorfie. Następnym krokiem w karierze stałby się zapewne berliński teatr Maksa Reinhardta, ale w międzyczasie ten konserwatywny aktor zetknął się przypadkiem w teatralnej kantynie z ideą komunizmu. Przeczytana w ciągu jednej nocy filozoficzna książka Lenina całkowicie zmieniła jego życie. Od tej pory Langhoff nie szczędzi sił i energii, aby przyczynić się do polepszenia warunków bytowych robotników. Prowadzi podwójne życie: jako popularny gwiazdor burżuazyjnego teatru i jednocześnie komunistyczny artysta. Jego światem jest Zagłębie Ruhry. Powołując tu do życia kulturalną grupę agitacyjno-propagandową „Nordwest ran”, pracuje już w latach dwudziestych jako reżyser i współwykonawca z innymi lewicowymi twórcami, m.in. z Hannsem Eislerem i Erwinem Piscatorem, a także ze znanym mu jeszcze z Wiesbaden Paulem Dessauem, który w późniejszych latach będzie twierdził, że to właśnie za sprawą Wolfganga Langhoffa stał się komunistą.
Za swoje przekonania i działalność polityczną już w marcu 1933 roku Langhoff musi drogo zapłacić. Po kilkutygodniowym więzieniu w piwnicach policyjnych w Düsseldorfie zostanie przewieziony wraz z innymi działaczami komunistycznymi do Börgermooru, jednego z pierwszych nazistowskich obozów koncentracyjnych. Przetrwać tu przez ponad rok, a potem także i obóz w Lichtenburgu, uda mu się, jak sam stwierdzi, jedynie dzięki wierze w słuszność własnych przekonań oraz aktywnej wzajemnej pomocy utworzonej przez komunistów obozowej siatki konspiracyjnej. Zwolniony wreszcie dzięki wstawiennictwu wielu wpływowych osób, bezzębny Langhoff – co za położenie dla zawodowego aktora – napisze jedną z pierwszych relacji na temat nazistowskich kacetów. Książka Die Moorsoldaten ukaże się w roku 1935 w Szwajcarii. Błyskawicznie przełożona na wiele języków, stanie się bestsellerem. Od chwili jej ukazania się niepewny pobyt Langhoffa w Szwajcarii – do której zagrożony komunista i były więzień obozu przedostaje się nielegalnie – stanie się jeszcze trudniejszy, a sprawa wydania artysty w ręce władz hitlerowskich będzie niejednokrotnie tematem dyplomatycznych rozmów między III Rzeszą i Szwajcarami.
Jak wcześniej w Düsseldorfie, tak teraz w zuryskim Schauspielhausie Langhoff staje się jednym z najbardziej popularnych aktorów walczących przeciwko faszyzmowi. Do jego legendarnych ról należą: Gessler w kultowym przedstawieniu Wilhelma Tella Fryderyka Schillera, które kończyło się prawie zawsze odśpiewaniem szwajcarskiego hymnu przez wszystkich obecnych w sali; Eilif w prapremierze Matki Courage Bertolta Brechta obok Theresy Giehse, a także rola niemieckiego esesmana Lansera w dzisiaj już mało znanej sztuce Johna Steinbecka Księżyc zaszedł, której akcja rozgrywa się w Skandynawii w czasie drugiej wojny światowej. Napisany przez Steinbecka dla Biura Propagandy i Wojny Psychologicznej Foreign Information Service utwór był jednoznaczny, ale wolny od demonizujących schematów propagandowych, co przysporzyło autorowi wielu krytyków, gdyż zdaniem Amerykanów postać Niemca nie była wystarczająco odpychająca. Grany przez Wolfganga Langhoffa Lanser przejdzie do historii teatru: uprzejmy i inteligentny, skłonny do melancholii oficer SS wykaże zrozumienie dla ofiar, co jednak nie przeszkodzi mu w wykonaniu „obowiązków”. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, ta kreacja wyprzedzi swoje czasy i będzie już prawie postacią z książki Jonathana Littella Łaskawe.
Mimo obciążenia wielkimi rolami i licznych występów w teatrze, a także mimo ciągłych ostrzeżeń ze strony szwajcarskiej policji, która nie spuszcza oka z aktora, on sam i żona Renata uczestniczą aktywnie w działalności konspiracyjnej, zbierając i przekazując informacje cenne w walce przeciwko Hitlerowi oraz wspierają ukrywających się w Szwajcarii nielegalnych uciekinierów – Langhoffów chroni z czasem popularność i kontrakt teatralny Wolfganga.
Koniec wojny jest sygnałem do natychmiastowego powrotu do kraju. Langhoff obejmuje dyrekcję teatru w Düsseldorfie i robi w nim denazyfikację, zanim alianci wydadzą ustawę mówiącą o konieczności jej przeprowadzenia. Przekonany przez kolegów, że jeszcze bardziej niż w Düsseldorfie potrzebny jest w Berlinie, godzi się na objęcie stanowiska dyrektora Deutsches Theater. Będzie go prowadzić przez 17 lat, czyniąc z niego jeden z najważniejszych teatrów powojennych Niemiec. Teatr ten do czasu powstania muru berlińskiego będzie grał dla widzów z całego kraju. Od 1961 roku, obok Berliner Ensemble, Deutsches Theater stanie się głównym teatrem NRD, często niewygodnym dla komunistycznej władzy, co w roku 1963 skończy się dla Wolfganga Langhoffa utratą stanowiska. Idealistyczne wizje reżysera i jego krytyczne spojrzenie na otaczający świat będą nieustannie solą w oku dla liderów Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec. Langhoff, któremu zawsze będzie chodziło o sprawę, a nie o to, żeby mieć rację czy żeby się wzbogacić albo zachować pozycję, nie dojdzie do porozumienia ze ślepo posłusznymi Moskwie członkami partii. Jako działacz polityczny poniesie klęskę. W świecie sztuki pozostawi ślady jako wyjątkowy artysta.
Na czym polegał fenomen aktorski Langhoffa? Nie bez znaczenia jest fakt, że łączył on w jednej osobie wyjątkowy życiorys, siłę artystycznego wyrazu, osobisty urok i świadomość politycznego przesłania. Dzięki temu jego gra obdarzona była niezwykłą intensywnością. Także identyfikacja z granymi charakterami czyniła z Langhoffa aktora nowego typu i zachwycała publiczność.
Celem Langhoffa reżysera było przywrócenie Niemcom dzieł ich klasyków. Uwolnienie Goethego i Schillera od nadużyć czasów hitlerowskich i odczytywanie ich we współczesny sposób. To także Langhoff odkrył dla sceny Woyzecka Georga Büchnera oraz promował młodych, zdolnych autorów, takich jak Heinar Kipphardt, Peter Hacks i Heiner Müller. Dążył do teatru zmuszającego do przemyśleń i dyskusji o otaczającym świecie oraz zajęcia wobec niego jednoznacznego stanowiska. Langhoff wierzył, że teatr potrafi ulepszyć świat.
Jako kolega-artysta umiał skupić wokół siebie innych twórców. To jemu udało się nakłonić do powrotu z emigracji Bertolta Brechta, Helene Weigel, Paula Dessaua czy Hannsa Eislera. Mało kto dziś pamięta, że Berliner Ensemble powstał pod dachem Deutsches Theater i przez pierwsze lata korzystał z gościny i poparcia Langhoffa.
Właściwie można się było spodziewać, że w roku 2011 – w sto dziesiątą rocznicę urodzin – będzie głośno o Wolfgangu Langhoffie. Ale jubileuszowy rok mijał niepostrzeżenie, co można tłumaczyć jedynie tym, że wspominanie komunistów, nawet jeśli byli jednocześnie wybitnymi artystami, ciągle jeszcze nie należy do dobrego tonu w dzisiejszych Niemczech. Pewnie także dlatego dla planowanej od paru lat w Akademie der Künste w Berlinie wystawy poświęconej artyście nawet w jubileuszowym roku nie znaleziono miejsca. Dopiero w 2012 artysta znalazł się w centrum uwagi. Pod koniec listopada 2011 roku ukazała się znakomita książka znanej zachodnioniemieckiej dziennikarki Esther Slevogt Den Kommunismus mit der Seele suchen – Wolfgang Langhoff (Szukając duszą komunizmu – Wolfgang Langhoff). Slevogt przedstawia „historię człowieka, który chciał uratować Niemcy i niemiecki teatr i dostał się niespodziewanie w mordercze tryby ideologii”. Jest obiektywnym spojrzeniem na życie twórcy, który „dla zachodnich Niemiec był zbyt wschodni jako komunista, a dla wschodnich zbyt zachodni jako szwajcarski emigrant i komunistyczny patriota”. Ta doskonale napisana książka jest także wnikliwym wizerunkiem XX wieku i jak na tego rodzaju publikację odbiła się w 2012 roku zadziwiająco szerokim echem na łamach niemieckiej prasy, zbierając jednogłośne słowa wielkiego uznania. Także Deutsches Theater postanowił dopomóc w sfinalizowaniu wystawy, oddając na nią w roku 2012 swoje pomieszczenia. Jednakże w dniu jej otwarcia osoba głównego bohatera znalazła się nagle na drugim planie. Śmierć zaproszonego w roli mówcy uroczystości Thomasa Langhoffa – również dyrektora Deutsches Theater, w latach 1991–2001 – była przyczyną częściowej zmiany programu wieczoru.
Thomas, urodzony na emigracji w Szwajcarii najstarszy syn Wolfganga, podążył śladami tradycji rodzinnej. Była mu ona jednak początkowo przeszkodą. Po miażdżącej krytyce ojca – chodziło o Clavigo Goethego, jedno z pierwszych przedstawień Thomasa w Hans Otto Theater w Poczdamie – młodszy Langhoff odsunął się od teatru i zwrócił się w stronę telewizji. Spod jego reżyserskiej ręki wyszły ważne filmy krytyczne dotyczące NRD-owskiej współczesności: Die Befragung der Anna O. (Przesłuchanie Anny O.) i Ich will nicht leise sterben (Nie chcę umrzeć cicho). Wschodnioniemiecka telewizja zawdzięcza Thomasowi Langhoffowi nowatorstwo fachowe i ciekawe adaptacje dzieł teatralnych klasyków, Johanna Wolfganga Goethego, Theodora Fontanego, Gerharta Hauptmanna, oraz współczesnych autorów, w tym znanej i cenionej także na Zachodzie feministki Maxie Wander Guten Morgen, Du Schöne (Dzień dobry, ślicznotko). Oczywiście zbyteczne jest nadmieniać, że wiele projektów Thomasa Langhoffa nigdy nie zostało zrealizowanych. Także syn spoglądał inaczej na rzeczywistość NRD, niż życzyli sobie tego odpowiedzialni za kulturę urzędnicy państwowi.
Od roku 1976 Thomas Langhoff pracuje ponownie jako reżyser teatralny w berlińskim Maxim Gorki Theater. Spośród powstałych tu spektakli warto wspomnieć Trzy siostry Czechowa, cieszące się dużą popularnością przedstawienie trzymane w programie przez ponad dwanaście lat, oraz wystawioną w 1988 roku sztukę Volkera Brauna Übergangsgesellschaft (Przejściowe społeczeństwo), jedno z najważniejszych krytycznych przedstawień dotyczących rzeczywistości NRD. Ludzie zastygli w odrętwieniu, sparaliżowani przez panujące wokół sprzeczności, patrzący obojętnie na pożar domu, w którym się znajdują – Thomas Langhoff pokazał odważnie prawdę o swoim kraju. Po upadku muru artysta stał się w zachodniej części Niemiec wziętym reżyserem i pracował między innymi we Frankfurcie, Monachium i Salzburgu. Jego teatr, prosty w środkach wyrazu, był poetycki i dostarczał wielu wzruszeń. Niezapomnianym przeżyciem była Die Jüdin von Toledo (Żydówka z Toledo) Franza Grillparzera na festiwalu Salzburger Festspiele. Jako dyrektorowi Deutsches Theater udało mu się w jednym względzie powtórzyć sukces ojca: także Thomas popierał młodych artystów, i to właśnie na małej, bocznej scenie jego teatru, „Baracke”, Thomas Ostermeier stworzył swój trzon zespołu dzisiejszej Schaubühne.
W roku 2012, po śmierci Thomasa Langhoffa, pojawiło się wiele artykułów wspominających tego zasłużonego artystę i cenionego kolegę, wokół którego przycichło w ostatnich latach – zły stan zdrowia nie pozwalał mu na częstą pracę. Ale na prośbę kolegów Langhoff nadal piastował funkcję przewodniczącego sekcji teatru w Akademie der Künste – był to wyraz zaufania, jakim go darzono.
Jednakże 2012 był nie tylko rokiem jubileuszy i rodzinnych smutków. Był także rokiem sukcesów. Przedstawienie Wroga ludu Henryka Ibsena w reżyserii Lukasa Langhoffa, syna Thomasa, znalazło się wśród dziesięciu najlepszych przedstawień roku na Berliner Theatertreffen. W centrum spektaklu stanęły problematyka traktowania cudzoziemców oraz przeszłość NRD, dwa główne tematy prac reżysera. Langhoff spogląda w zróżnicowany sposób na czasy socjalizmu i kapitalizmu, pokazując, że w naszym skomplikowanym świecie nic nie bywa tylko czarne lub tylko białe. Reżyser pracuje ostatnio szczególnie często w Ballhaus Naunynstrasse, obecnie jednej z najciekawszych placówek teatralnych Berlina. Ballhaus nazywany jest pierwszym postemigracyjnym teatrem Niemiec, gdyż artyści wielu kultur tworzą tu program dla wielokulturowej publiczności. Za projekt Pauschalreise – Die 1. Generation (Podróż ryczałtowa – Pierwsze pokolenie) Langhoff otrzymał także w roku 2012 nagrodę Monica Bleibtreu Preis. Tematem wieczoru przygotowanego wspólnie z dramaturgiem Hakanem Micanem i rodzinami tureckich gastarbeiterów jest opowieść o początkach Turków w nowej ojczyźnie, a także ich dzisiejszym życiu w kraju, który nie darzy ich zaufaniem.
Lukas, jak dziadek Langhoff, wciela w życie swoje przekonania, nie tylko głosząc z teatralnej sceny sympatię dla emigrantów. Poza pracą z młodymi cudzoziemcami w teatralnej Akademie der Autodidakten przy Ballhaus Naunynstrasse reżyser jest od lat łącznikiem między środowiskami artystycznymi z Niemiec i zagranicy. Symbolem jego postawy jest w pewnym sensie także małżeństwo z Turczynką Shermin, którego długotrwałość – prawie dwadzieścia lat – potwierdza, że wielokulturowe powiązania mogą być sukcesem.
Również Shermin Langhoff ma swój wkład do dzisiejszej sławy Langhoffów. Jej osiągnięciom ostatnich pięciu lat należałoby poświęcić osobny artykuł. Do najważniejszych: nobilitacji i rozsławienia Ballhaus Naunynstrasse i jego udziału z przedstawieniem Verrücktes Blut (Szalona krew) na Berliner Theatertreffen w 2011, doszła w roku 2012 kolejna niespodzianka. Władze miejskie Berlina mianowały Langhoff od sezonu 2013/2014 nową dyrektorką Maxim Gorki Theater. W ten sposób będzie ona pierwszą Turczynką, która obejmie stanowisko dyrektora dużego teatru na terenie Niemiec.
Rok Langhoffów dobiega końca, ale na pewno i w przyszłości usłyszy się o tej rodzinie. Są przecież jeszcze Mathias, Anna, Caspar, Tobias i inni. Z Langhoffami nigdy nic nie wiadomo.