7-8/2014

Mapa teatru publicznego: Pomorze i Kujawy

Gdańsk: Gdański Teatr Szekspirowski

Obrazek ilustrujący tekst Mapa teatru publicznego: Pomorze i Kujawy

 

19 września 2014 odbędzie się uroczyste otwarcie Teatru Szekspirowskiego. To finał ponaddwudziestoletnich starań profesora Jerzego Limona – anglisty, znawcy literatury i teatrologa, którego niezwykłą wizję wsparli gdańscy biznesmeni i politycy. Przedsięwzięcie, które prowadzi, jest wyjątkowe pod kilkoma względami. Organizacyjnie to tak zwana wspólna instytucja kultury, powołana do życia przez trzy ciała: samorząd województwa pomorskiego, Miasto Gdańsk i Fundację Theatrum Gedanense. Zależności i zobowiązania partnerów reguluje akt założycielski Teatru Szekspirowskiego.

Przykładowo Fundacja zobowiązana jest do szukania środków na prowadzenie Teatru, a Miasto Gdańsk nie może powoływać dyrektora instytucji bez zgody Fundacji. Istnieje także Rada Programowa, do której należy po dwóch przedstawicieli każdego z partnerów, ale przewodniczącego wybiera Fundacja. Przewidywany budżet roczny od 2015 roku składać się będzie z dwóch części: gwarantowanej ze środków miasta i województwa w wysokości 6 milionów złotych (utrzymanie budynku i wynagrodzenia dla pracowników) oraz części na działalność merytoryczną, która w ambitnych planach ma być tej samej wysokości i pochodzić ze środków pozyskanych przez Fundację z innych źródeł.

Teatr Szekspirowski to największy teatr impresaryjny w Polsce. Oprócz organizacji najważniejszej imprezy teatralnej w regionie, czyli Międzynarodowego Festiwalu Szekspirowskiego, planuje się szereg przeglądów międzynarodowych (tygodnie narodowe prezentujące teatry krajów europejskich) i krajowych (m.in. prezentacje najważniejszych teatrów polskich) oraz oparte na aktorach trójmiejskich scen produkcje szekspirowskie przeznaczone dla turystów i młodzieży. Teatr ma szanse stać się atrakcją turystyczną i ważnym ośrodkiem edukacji teatralnej.
Pojawienie się tak silnego gracza zdynamizuje i wzbogaci ruch teatralny oraz intelektualny w regionie. Plany Teatru Szekspirowskiego wzbudzają różne reakcje: od lęków po nadzieje. Przed Jerzym Limonem kolejne wyzwanie – tym razem natury dyplomatycznej i PR-owej. Zadanie, w porównaniu z budową teatru, jest banalne, ale warto je wykonać starannie w celu stworzenia synergicznego i partnerskiego modelu współpracy z instytucjami i środowiskiem kulturalnym.

Piotr Wyszomirski

Gdańsk: Miejski Teatr Miniatura

 

Po wygraniu dwuetapowego konkursu na dyrektora, w listopadzie 2011 roku na trzyletnią kadencję wybrany został Romuald Wicza-Pokojski, szef offowego Teatru Wiczy, a przed nominacją dyrektor programowy Biura Gdańsk 2016, koordynującego starania Gdańska w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Rok 2013 to kolejny rok poszukiwań oraz otwierania przestrzeni twórczej dla zespołu i artystów z regionu.

Postępująca dywersyfikacja programowa sprawiła, że do Miniatury przychodzą widzowie w każdym wieku. Aktorzy zrealizowali spektakle dla młodzieży (Jacek Gierczak Poobiednie igraszki) i dorosłych (Edyta Janusz-Ehrlich muzyczną Karakonię wg Schulza). Przebojami były nagradzane i zapraszane na festiwale w kraju i za granicą Brzydkie kaczątko i Fahrenheit na podstawie książki gdańskiej pisarki Anny Czerwińskiej-Rydel. Ambitną próbą była Kamienica wg książki kolejnej gdańszczanki, Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel, w adaptacji Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk. Siłami Miniatury zrealizowano Radunicę, czyli kaszubskie Dziady w Centrum św. Jana w Gdańsku.

Liczba premier w stosunku do okresu, w którym dyrektorem był Konrad Szachnowski, wzrosła z dwóch do pięciu rocznie, frekwencja podniosła się o ponad 10 procent, a ilość wystawień o blisko 1/3 przy niezmiennej od czterech lat dotacji. Dlatego nowe otwarcie w Miniaturze jest największą niespodzianką teatralną Trójmiasta ostatnich lat. Nowe myślenie widać w pozyskiwaniu środków z innych źródeł (m.in. projekt „Islandia w Miniaturze”) i nowoczesnej edukacji kulturalnej.

Wicza-Pokojski stworzył bardzo kompetentny zespół współpracowników oparty na doświadczonych aktywistach organizacji pozarządowych i animatorach kultury, co procentuje wysoką jakością produkcji artystycznych i działań towarzyszących. Miniatura dobrze komunikuje się z mediami, żywa strona internetowa i bardzo aktywne profile w mediach społecznościowych wszechstronnie informują o działalności teatru. Paradoksalnie najmniejszy teatr w Gdańsku zaczyna wytwarzać największą wartość dodaną. Idąc konsekwentnie tą drogą, Miniatura ma szanse spowodować ferment intelektualny, nawiązujący do złotego okresu początku XXI wieku, a przy tym nie stracić kontroli nad wydarzeniami. Czynione w ostatnim czasie inwestycje powoli podnoszą poziom techniczny budynku, ale teatr bez wątpienia wymaga doposażenia, dzięki któremu będzie mógł realizować przedstawienia bardziej polifoniczne.

Gwiazdami 14-osobowego zespołu aktorskiego od lat są Edyta Janusz-Ehrlich i Jacek Majok, z nowych aktorów wyróżnia się Wojciech Stachura. Dyrektor reżyseruje co najmniej raz w sezonie, poza nim i aktorami w zeszłym roku produkcje podpisywali Ewa Piotrowska i Michał Derlatka.

Piotr Wyszomirski

 

Gdańsk: Teatr Wybrzeże

 

Od lat w pojedynkę bronił honoru teatru dramatycznego dla dorosłych w milionowej aglomeracji. Brak konkurencji nie obniża wysokich not, jakie należą się od kilku sezonów, choć pod względem artystycznym ostatnio było nieco słabiej. Jednak Wybrzeże to teatr intensywny, o czym świadczy różnorodny repertuar i ponad czterysta spektakli na pięciu scenach: Dużej, Malarni i Czarnej Sali w Gdańsku, Scenie Kameralnej w Sopocie i Scenie Letniej w Pruszczu Gdańskim.

Na ocenę ogólną najbardziej zapracowały chwalone także poza Gdańskiem Czarownice z Salem Adama Nalepy. Nie były wielkimi wydarzeniami dwa niezwykle oczekiwane spektakle: Płatonow Grzegorza Wiśniewskiego oraz Życie jest snem Kuby Kowalskiego. Zawiodły propozycje stricte rozrywkowe: Seans i (g)Dzie-ci faceci w reżyserii Adama Orzechowskiego oraz Wielka improwizacja dramaturga teatru Jakuba Roszkowskiego. Listę premier uzupełniają bardzo dobrze przyjęte Podróże Guliwera w reżyserii Michała Derlatki. Wyjątkowo zabrakło współczesnej, polskiej dramaturgii i spektakli podejmujących wysokie ryzyko artystyczne. Udany był VI Festiwal Wybrzeże Sztuki, choć temu przeglądowi przydałaby się lepsza oprawa.

Dyrektorem naczelnym i artystycznym od 2006 roku jest Adam Orzechowski, nominowany na pięcioletnią kadencję w trybie pozakonkursowym (następna kadencja także bez konkursu). Prowadzona przez niego instytucja kultury może być wzorem dla pozostałych nie tylko w regionie. Nie rezygnując z ambitnego repertuaru, udaje się zachować bardzo dobre wyniki frekwencyjne i finansowe. Teatr dobrze komunikuje się z mediami, jest otwarty na współpracę z różnymi środowiskami. Stałym rezydentem jest Teatr Dada von Bzdülöw, który wystawia w Wybrzeżu średnio dwie premiery rocznie (w 2013 roku były to Zagraj to, czyli 17 tańców oraz Enclave 4/7).

Spektakle Wybrzeża są coraz częściej zauważane, zapraszane i nagradzane. Hitem są Amatorki (2012) i Czarownice z Salem. Na czele 40-osobowego zespołu aktorskiego stoją od lat Dorota Kolak i Mirosław Baka. Do ścisłej czołówki należą także: Marek Tynda, Michał Kowalski, Krzysztof Matuszewski, Robert Ninkiewicz, Katarzyna Dałek, Magdalena Boć, Dorota Androsz, Michał Jaros, Piotr Biedroń, Justyna Bartoszewicz, Małgorzata Brajner, Anna Kociarz i Sylwia Góra Weber. Jesienią etatową aktorką Wybrzeża została Katarzyna Figura. Najwięcej spektakli, głównie komedii, reżyseruje Adam Orzechowski, średnio co dwa lata spektakle podpisują: Grzegorz Wiśniewski, Adam Nalepa, Kuba Kowalski, Wiktor Rubin, Jarosław Tumidajski, Rudolf Zioło, Iwo Vedral.

Okres samotności Teatru Wybrzeże, który przez wiele lat dźwigał ciężar odpowiedzialności za poziom życia teatralnego w regionie, powoli się kończy. Pojawienie się Teatru Szekspirowskiego i coraz ambitniejsze próby w Teatrze Miniatura zdynamizują w najbliższym czasie życie teatralne aglomeracji trójmiejskiej. Czas pokaże, czy będzie to rywalizacja czy synergia.

Piotr Wyszomirski

Gdańsk: Opera Bałtycka i Bałtycki Teatr Tańca

 

Od lat jednym z najważniejszych pytań w pomorskiej kulturze jest pytanie o przyszłość Opery. Powołanie Społecznego Komitetu Wsparcia i akcje medialne dotyczące lokalizacji i planów nowej opery mają przybliżyć spełnienie marzeń o Nowej Bałtyckiej, która byłaby perłą w koronie gdańskiej kultury, ale nikt tak naprawdę nie wie, kiedy to nastąpi.

Najtrudniejsze wśród gdańskich teatrów warunki finansowe, jakie ma Opera, zmusiły instytucję do zmniejszenia liczby premier. Rok otworzył dobrze przyjęty dyptyk Skrzypce Rotszylda/Gracze Marka Weissa i Andrzeja Chyry (Nagroda im. Jana Kiepury), zaintrygowała muzycznie, ale rozczarowała inscenizacyjnie Maria Michaela Gielety. Wielkim zwycięstwem był Ubu Rex w reżyserii Janusza Wiśniewskiego. Prestiżową nagrodą muzycznego Orfeusza, czyli Orphée du Prestige Lyrique de l’Europe de l’Academie du Disque Lyrique, uhonorowane zostało DVD Madame Curie Elżbiety Sikory.

Od 2008 roku dyrektorem naczelnym i artystycznym jest powołany w trybie pozakonkursowym Marek Weiss. Prowadzi teatr autorski, w którym jest głównym reżyserem, z rzadka oddającym ster osobom z zewnątrz. Marek Weiss jest jedynym dyrektorem pomorskich scen, który odczuwa regularną potrzebę wypowiedzi bezpośredniej w postaci wpisów na swym blogu (Weissblog) i w felietonach, jest wyrazisty w deklaracjach i konsekwentny w realizacji swojej wizji funkcjonowania teatru. Gwiazdami Opery Bałtyckiej są soliści: Katarzyna Hołysz, Anna Mikołajczyk, Karolina Sikora, Jacek Laszczkowski, Paweł Skałuba, Leszek Skrla.

Izadora Weiss nie tylko przywróciła rangę tutejszemu baletowi, ale w 2010 roku powołała do istnienia Bałtycki Teatr Tańca. Wiązało się to z ogromnymi zmianami, w tym personalnymi (od powstania teatru w około 20-osobowym zespole zmieniło się ponad 20 tancerzy). Na castingi organizowane przez BTT przyjeżdżają setki kandydatów z całego świata. Obecnie zespół tworzą tancerze z Polski oraz Hiszpanii, USA, Japonii, Wielkiej Brytanii i Czech. W wyrównanej grupie czołówkę stanowią: Beata Giza, Franciszka Kierc, Amelia Forrest, Sayaka Haruna, Michał Łabuś, Filip Michalak i Daniel Flores Pardo. Premiery 2013 to Sen nocy letniej i Cool Fire (w dyptyku z nową choreografią Out). Izadora Weiss jest głównym choreografem BTT, w poprzednich latach dwukrotnie swoje propozycje przedstawili Wojciech Misiuro i Emil Wesołowski, raz Jiří Kylián (dwie jednoaktówki). Efektem kilkuletniej pracy jest wysoki poziom prezentacji scenicznych, spektakle BTT coraz częściej są zauważane i zapraszane na polskie i zagraniczne festiwale.

Zmiany dokonane w Gdańsku przez Izadorę i Marka Weissów są fundamentalne. Powstała nowa jakość artystyczna, zmienił się diametralnie wizerunek zewnętrzny. Zarówno Opera, jak i BTT są jednak mało zakorzenione w trójmiejskim życiu teatralnym. Szczególnie dotyczy to Bałtyckiego Teatru Tańca, który działa w czytelnej opozycji do mocnego w Trójmieście środowiska offowego teatru tańca, powstałego po rozpadzie Teatru Ekspresji i pączkującego ciągle nowymi formacjami.

Piotr Wyszomirski

Bydgoszcz: Opera Nova

 

Jej początki sięgają 1956 roku, gdy pierwszą premierę przygotowało bydgoskie Studio Operowe, z którego następnie utworzono Teatr Muzyczny Opery i Operetki. Obecna nazwa – Opera Nova – obowiązuje od 1990 roku. W 2006 roku, z okazji 50-lecia działalności, oddano do użytku (po ponad trzydziestu latach budowy) stałą siedzibę przy ul. Marszałka Focha 5. Jest to jeden z najnowocześniejszych obiektów operowych w tej części Europy.

Budżet Opery Nova na rok 2014 wynosi 18,9 mln zł, z czego 16 mln to dotacja marszałka województwa kujawskiego-pomorskiego, pozostałą część dokłada Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od 1992 roku dyrektorem Opery jest dyrygent Maciej Figas.

Opera Nova ma w repertuarze 30 pozycji, zdecydowana większość to tytuły operowe – 17, oraz 8 spektakli baletowych, 4 klasyczne operetki i musical My Fair Lady. W ciągu sezonu Opera Nova daje nieco ponad 100 spektakli, w tym 2–3 premiery (zazwyczaj jedna z nich to balet). Liczba ta jest ograniczona zarówno możliwościami finansowymi, jak i popularnością starszych inscenizacji. Niektóre – jak Nabucco czy Carmen – grane są od ponad 15 lat. Publiczność Opery Nova stanowią zaś mieszkańcy nie tylko Bydgoszczy, ale też całego regionu Pomorza i Kujaw, a także Trójmiasta, Poznania czy Piły.

Profil artystyczny Opery Nova opiera się na dziewiętnastowiecznej klasyce z lekkim cofnięciem się w przeszłość po Mozarta. Teatr unika dzieł dwudziestowiecznych i współczesnych, za to w operowym mainstreamie potrafi znaleźć dzieła rzadko wystawiane na innych polskich scenach (Mefistofeles Boita, Lakmé Delibes’a, Gioconda Ponchiellego, Rusałka Dvořáka czy Manru Paderewskiego).

Pod względem inscenizacyjnym przedstawienia cechuje uwspółcześniony tradycjonalizm. Najciekawszym tego przykładem była ubiegłoroczna premiera Halki Moniuszki. Reżyserka Natalia Babińska zachowała kontuszowy charakter tej opery, ale szlachecki strój nabrał w jej inscenizacji znaczenia symbolu, zaś cały spektakl był rodzajem gry z tradycją narodową i teatralną.

Przedstawienia Opery Nova z reguły mają bardzo profesjonalny poziom muzyczny. Dotyczy to nie tylko orkiestry i chóru, ale i solistów. Regularnie też teatr daje szansę debiutu i dalszego rozwoju młodym śpiewakom. Wielu z nich to absolwenci Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Z kolei zespół baletowy, kierowany obecnie przez Ilonę Jaświn-Madejską, nie tylko bierze udział w inscenizacjach operowych, ale też dba o swą artystyczną samodzielność. Przykładem może być pełnospektaklowy Zniewolony umysł według Czesława Miłosza w choreografii Roberta Bondary.

Regularnie od 1994 roku na przełomie kwietnia i maja Opera Nova organizuje Bydgoski Festiwal Operowy. To jedyna tego typu impreza w Polsce, dająca przegląd najciekawszych wydarzeń na krajowych scenach muzycznych. Każdego roku zapraszane są też 1–2 zespoły zagraniczne. W 2014 roku festiwal gościł Operę Narodową Ukrainy z Kijowa, choć cały program został w ostatniej chwili zredukowany z powodu nieprzyznania imprezie dotacji przez MKiDN.

Jacek Marczyński

Bydgoszcz: Teatr Polski im. Hieronima Konieczki

 

Na ścieżkę dynamicznego rozwoju artystycznego Teatr Polski w Bydgoszczy wszedł w 2000 roku dzięki Adamowi Orzechowskiemu, a jego następca Paweł Łysak (2006–2014) sprawił, że powstała ambitna scena proponująca widzom ciekawe, nieraz kontrowersyjne spektakle, dyskusje, performanse, koncerty oraz konferencje naukowe. Powstał jeden z najważniejszych teatrów dramatycznych w kraju, o którego sile stanowią: Jan Klata, Maja Kleczewska, Michał Zadara, Grażyna Kania, Weronika Szczawińska, Wiktor Rubin, dramaturg teatru Łukasz Chotkowski, sam dyrektor oraz Paweł Wodziński.

Zdolności organizacyjne i wizja artystyczna Pawła Łysaka szybko przyniosły mu uznanie w postaci Paszportu „Polityki” w 2008 roku. Potem powstała cała seria świetnych spektakli, może nie zawsze bezapelacyjnie udanych, ale niosących intelektualny ferment. Były to inscenizacje klasyki polskiej, jak Pawła Wodzińskiego maraton teatralny Słowacki. 5 dramatów. Rekonstrukcja historyczna (2010), Mickiewicz. Dziady. Performance (2011), Ślub Gombrowicza (2012), Burza Szekspira w reżyserii Mai Kleczewskiej, Sprawa Dantona Przybyszewskiej (2008) i Trzy siostry Czechowa (2009) w reżyserii Pawła Łysaka. Miał też dyrektor Teatru Polskiego oko na dramaturgię współczesną, przyjął propozycję bydgoskich germanistów, aby uczynić z teatru Dom Jelinek. Powstały m.in. dwa świetne spektakle Mai Kleczewskiej – Babel (2010) i Podróż zimowa (2013). Teatr Polski realizował ponadto teksty ważnych polskich dramatopisarzy: Artura Pałygi, Jarosława Jakubowskiego, Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, często sięgając po lokalne tematy bydgoskie. Z całej serii spektakli warto wymienić trzy prapremiery, Teatr Polski jest wszak od 2002 roku organizatorem Festiwalu Prapremier: Popiełuszko (reżyseria Paweł Łysak, 2012), Wszyscy święci (reżyseria Wojciech Faruga, 2012) i dokumentalny Zachem. Interwencja (reżyseria Aleksandra Jakubczak, Małgorzata Wdowik).

Znakiem firmowym bydgoskiego teatru jest świetny zespół aktorski. Do najmocniejszych jego aktorów należą Michał Czachor, Małgorzata Witkowska, Marian Jaskulski, a także młodzież, szczególnie Magdalena Łaska i Julia Wyszyńska, nie mówiąc o aktorach współpracujących (m.in. Marta Ścisłowicz, Piotr Żurawski). Spora część zespołu nie mieszka w Bydgoszczy, aktorzy zjeżdżają się na próby i spektakle, wielu gra w serialach telewizyjnych.

Paweł Łysak został dyrektorem TPB w efekcie konkursu rozstrzygniętego w 2006 roku. Otrzymał powołanie na trzy lata, przedłużone przez prezydenta Bydgoszczy na kolejne pięć lat (po wprowadzeniu ustawy jako dyrektor powołany na czas określony nie musiał zawierać tzw. kontraktu). Od 2011 roku funkcję zastępcy dyrektora ds. programowych pełni Paweł Sztarbowski. Misja Pawła Łysaka w Bydgoszczy dobiega końca, od września będzie dyrektorem Teatru Powszechnego w Warszawie. Władze Bydgoszczy już ogłosiły konkurs na nowego dyrektora TPB. Rozstrzygnięcie 31 lipca 2014.

Artur Duda

 

Toruń: Teatr Baj Pomorski

 

Znakiem rozpoznawczym teatru jest śmiałe łączenie różnych konwencji teatralnych z nowoczesnymi technikami multimedialnymi i narracją plastyczną oraz muzyczność przedstawień. Także oryginalna architektura Baja Pomorskiego przyciąga uwagę i zachęca do odwiedzin. Fasada budynku to wielka drewniana szafa z szeroko otwartymi drzwiami, rzeźbionymi szufladami i płaskorzeźbami postaci bajkowych. Niezwykle teatralny kształt budynku to efekt wyróżnionej wieloma nagrodami przebudowy i modernizacji przeprowadzonej w latach 2005–2006 według projektu Elżbiety i Mateusza Grochockich (firma Ambit), przy współpracy z czeskim scenografem Pavlem Hubičką.

Organizatorem teatru jest gmina Miasta Toruń. Od 1 sierpnia 2003 roku dyrektorem teatru jest Zbigniew Lisowski, wcześniej kierownik artystyczny Teatru Guliwer w Warszawie. Powołany został na to stanowisko przez prezydenta miasta w wyniku konkursu, który nastąpił po skomplikowanym konflikcie części zespołu teatralnego z ówczesnym dyrektorem Czesławem Sieńką i jego rezygnacji z pełnionej funkcji.

Lisowski po objęciu Baja Pomorskiego nie dokonał radykalnych zmian w składzie zespołu, skoncentrował się natomiast na wprowadzeniu odważnych propozycji repertuarowych oraz rozwijaniu projektów artystycznych i edukacyjnych otwierających teatr na miasto i mieszkańców. Działaniom tym sprzyjała przebudowa gmachu. Teatr dysponuje dziś różnorodnymi przestrzeniami i nowoczesnym sprzętem. Wybory repertuarowe Lisowskiego wynikają z dobrze pojmowanego kompromisu między klasyką (Andersen, Collodi, Brzechwa) i współczesnością (Tankred Dorst, Janosch, Marta Guśniowska, Leszek Kołakowski, Tadeusz Słobodzianek).

Repertuar teatru organizowany jest wokół konkretnych tematów – spraw trudnych, dyskusyjnych, budzących refleksję u małego i młodego widza – tożsamości, inności, wolności, śmierci, Boga, uwikłania w kulturę i historię.

W każdym sezonie powstają przynajmniej cztery premiery, do których zapraszani są reżyserzy z całej Polski. Kilkukrotnie pracował tu Piotr Tomaszuk. Najważniejsze inscenizacje ostatnich sezonów, które zdobyły wiele nagród, należą do Pawła Aignera (Na Arce o ósmej Ulricha Huba, 2010; Najmniejszy bal świata Maliny Prześlugi, 2012). Dobrze przyjmowane są prapremierowe inscenizacje współczesnej dramaturgii: Pręcik i Dziób w dziób Prześlugi w reżyserii Lisowskiego, Brygada Misiek Tomasza Mana w jego reżyserii. Nowe teksty chętnie inscenizuje Ireneusz Maciejewski. Na styl przedstawień wpływa regularna współpraca z takimi scenografami jak: Pavel Hubička, Eva Farkašova, Dariusz Panas, oraz kompozytorami: Piotr Nazaruk Piotr Klimek.

Teatr rozwija „Scenę dla dorosłych” sygnowaną najczęściej autorskimi spektaklami muzycznymi Wojciecha Szelachowskiego (m.in. Krótki kurs piosenki aktorskiej, Baron Münchhausen), ale w repertuarze jest też multimedialnie zrealizowany Makbet w reżyserii Lisowskiego. Oferta dla dorosłych powoli przyciąga widzów.

Baj Pomorski jest organizatorem Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Lalek „Spotkania” (20 edycji) oraz Toruńskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora (29 edycji). Teatr regularnie prowadzi projekty artystyczno-edukacyjne i społeczne. W latach 2009–2012 z teatrami lalkowymi z czterech krajów (Czechy, Litwa, Słowacja, Ukraina) realizował projekt „Latający Festiwal – Rodzina i dziecko we współczesnej Europie” w ramach unijnego programu „Kultura 2007–2013” (dotacja 196 950 euro).

Marzenna Wiśniewska

 

Toruń: Teatr im. Wilama Horzycy

 

Dyrektorem naczelnym Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu jest Jadwiga Oleradzka, która prowadzi go od osiemnastu sezonów. Wcześniej przez trzynaście i pół sezonu sceną kierowała Krystyna Meissner. Zatem teatr unika dyrektorskiej karuzeli i cieszy kobiecym przywództwem. Dyrekcja Oleradzkiej rozpoczęła się od sanacji finansów teatru i festiwalu „Kontakt”, który osiągnął równowagę budżetową.

Organizator teatru – samorząd województwa kujawsko-pomorskiego – jesienią 2012 roku powierzył Jadwidze Oleradzkiej kierowanie teatrem na kolejne sezony (2012–2015) na podstawie umowy podpisanej po negocjacjach. Zgodnie z umową dyrektor przedstawia program, plan pracy oraz plan finansowy na kolejne lata. Organizator z kolei zobowiązuje się do przekazywania środków finansowych na poszczególne lata w wysokości nie mniejszej niż wysokość dotacji z roku 2012, czyli 7 100 000 zł. W umowie dyrektor zobowiązała się do realizacji sześciu premier w sezonie, jednego festiwalu (na przemian MFT „Kontakt” i Festiwal Debiutantów „Pierwszy Kontakt”). Teatr musi w sezonie dać minimum 220 przedstawień, z liczbą widzów nie mniejszą niż 40 tysięcy, przy frekwencji 80% na Dużej Scenie, a na Scenie na Zapleczu – 90%. Od grudnia 2012 zastępcą dyrektora ds. artystycznych jest Bartosz Zaczykiewicz.

W teatrze Oleradzka realizuje program „Teatr w centrum”, z eklektycznym repertuarem (trochę klasyki, trochę dramatu współczesnego, bajka dla dzieci, spektakle muzyczne i małe formy teatralne) mającym zaspokoić gusta jak najszerszej miejskiej widowni. Jest to o tyle trudne zadanie, że realizowane w stosunkowo niedużym mieście, za to o wielkich aspiracjach związanych z jego dziedzictwem kulturowym, akademickością oraz znaczącą tradycją teatralną. Teatr unika dominującej orientacji ideologicznej i estetycznej, jego widownia jest zdemokratyzowana.

Artystyczny poziom Teatru im. Wilama Horzycy zależy zwykle od osobowości dyrektora artystycznego, który jest zarazem głównym reżyserem. Za dyrekcji wykształconego w Rosji Andrzeja Bubienia pojawiały się inscenizacje sztuk rosyjskich (Wujaszek Wania Czechowa, 1999) oraz zainicjowano współpracę z artystami goszczącymi na festiwalu „Kontakt” (Ślub Gombrowicza, reżyseria Elmo Nüganen; Pułapka Różewicza, reżyseria Péter Gothár). Z przyjściem Iwony Kempy teatr zyskał niezwykle wyrazistą osobowość artystyczną – warto wspomnieć jej inscenizacje Samotnego zachodu Martina McDonagha (2002) i Pakujemy manatki Hanocha Levina (2007, Laur Konrada na festiwalu „Interpretacje” w Katowicach, 2008). Niestety, końcówka dyrekcji Iwony Kempy upłynęła pod znakiem nietrafionych decyzji repertuarowych i przyczyniła się do odejścia artystki z Torunia. Bartosz Zaczykiewicz zaczął swoją pracę obiecująco. Pochwalić można zwłaszcza dobór tekstów dramatycznych (Molier, Stoppard, Jakubowski, Reza), ale trudno oceniać go po niespełna sezonie.

Zespół Teatru im. Wilama Horzycy należy do niezwykle wyrównanych. Wyróżnić należy Marię Kierzkowską, Michała Marka Ubysza i absolutnego ulubieńca toruńskiej publiczności – Sławomira Maciejewskiego, który opuścił Toruń wraz z Iwoną Kempą. Z nowych nabytków teatru na uwagę zasługuje Julia Sobiesiak.

Artur Duda