9/2014

Kultura jako źródło remiksu

Większość projektów artystycznych, zwłaszcza tych realizowanych poza instytucjonalnym obiegiem kultury, jest w szerszej perspektywie skazana na zapomnienie. Podczas ich trwania powstają oczywiście rozmaite artykuły i recenzje, czasem dotyczące projektu jako całości, czasem zajmujące się jego poszczególnymi elementami. Większości odbiorców umyka jednak to, co stoi u podstaw tego typu przedsięwzięć – chęć zmierzenia się z konkretnym problemem, udzielenia odpowiedzi na wyraźne postawione na początku pracy pytania.

Obrazek ilustrujący tekst Kultura jako źródło remiksu

Dlatego można powiedzieć, że Komuna Warszawa miała szczęście – dzięki Tomaszowi Placie, nie tylko pomysłodawcy cyklu RE//MIX, lecz także jednemu z redaktorów (wspólnie z Dorotą Sajewską) podsumowującej cykl książki RE//MIX. Performans i dokumentacja.

Wydarzenia wchodzące w skład RE//MIKSÓW odbywały się w siedzibie Komuny Warszawa przez cztery lata (od kwietnia 2010 do stycznia 2014). W tym czasie powstało trzydzieści sześć performansów, stworzonych przez artystów związanych z różnymi dziedzinami sztuki i posługujących się różnymi estetykami. Wszystkie łączył punkt wyjścia: „miały być […] próbą opisania pewnej tradycji” (Plata), a nawet więcej – bezpośrednim odniesieniem się do konkretnego artystycznego wydarzenia, spojrzeniem na nie z perspektywy tu i teraz i przekazaniem tego doświadczenia publiczności. Czyli – remiksami właśnie.

Sam termin „remiks”, choć obecny w zachodniej refleksji teoretycznej, w świadomości polskich badaczy (zwłaszcza teatrologów) nie jest zakorzeniony. Plata i Sajewska mają tego świadomość, dlatego RE//MIX nie jest tylko zbiorem dokumentacji wydarzeń wchodzących w skład cyklu. Materiały stricte dokumentacyjne wypełniają środkową część książki i dotyczą siedmiu z trzydziestu sześciu performansów. Część pierwsza – Przekłady zbiera tłumaczenia prac zachodnich badaczy, dotyczące problemu archiwizowania performansu. Trzecia – Komentarze zestawia dwa eseje Anny R. Burzyńskiej i Witolda Mrozka, odnoszące się już bezpośrednio do projektu Komuny Warszawa.

Do Dokumentacji warto sięgnąć niezależnie od tego, czy widziało się opisywane performanse, czy nie. Redaktorzy z jednej strony odwołują się w niej do klasycznej rubryki z miesięcznika „Dialog”, zatytułowanej Próby zapisu – powierzają badaczowi-widzowi zadanie opisania wydarzenia tak, jak ono wyglądało. Efekty, jak można się domyślić, są różne: od tekstów suchych i rzeczowych, po bardziej literackie, zbliżające się do recenzji czy interpretacji. Zapisom towarzyszą komentarze, zarówno twórców, jak i teoretyków. W efekcie czytelnik otrzymuje wielostronne spojrzenie na poszczególne elementy cyklu oraz szereg pytań, na które sam musi sobie odpowiedzieć.

Taka forma bardzo silnie unaocznia także spiętrzenie relacji twórca – odbiorca, z jakim mamy do czynienia w tym przypadku. Bo przecież czytelnik zapoznaje się z dokumentacją wydarzeń, które powstały na podstawie dokumentacji innych wydarzeń, i o nich siłą rzeczy także się dowiaduje. Trudno byłoby bardziej bezpośrednio pokazać, że nie mamy rzeczywistego dostępu do artystycznych faktów z przeszłości, że wszystko, co dostajemy, jest zaledwie fragmentem, w dodatku przefiltrowanym przez wrażliwość i poglądy szeregu osób: artysty, którego działalność stanowi punkt wyjścia, dokumentalistów tamtego wydarzenia, twórców RE//MIKSU jako odbiorców tamtych archiwaliów, odbiorców RE//MIKSU i wreszcie naszą, czytelników książki.

Ten problem najmocniej widać we fragmencie dotyczącym zrealizowanego przez Komunę Warszawa RE//MIKSU The Living Theatre Paradise now? Członkowie Komuny, przygotowując się do RE//MIKSU, spotkali się z Judith Maliną i nagrali z nią wywiad, którego fragmenty zostały włączone do spektaklu. W autodokumentacyjnym tekście Raj teraz Alina Gałązka pisze z jednej strony o pozytywnym wrażeniu, jakie wywarła na nich Malina, o sile jej osobowości, niezłomności poglądów, niesamowitej energii. Z drugiej – o goryczy, której pełne było tamto spotkanie: „Duch eksperymentu i nowatorstwa się wypalił”. Wiemy dziś, że takie działania jak te podejmowane przez The Living Theatre nie mają sensu. Komuna Warszawa wie o tym szczególnie dobrze, o czym świadczy przedrukowany w RE//MIKSIE fragment Manifestu, którym zakończyła swoją działalność Komuna Otwock, i który jest przede wszystkim przyznaniem się do klęski.

Wartościowe są nie tylko teksty dokumentujące czy autokomentarze (często zresztą o nietypowej formie, na przykład Partytura Weroniki Pelczyńskiej do RE//MIKSU Yvonne Yvonne ma formę graficzną), lecz także towarzyszące im teksty teoretyczne, często dotykające problemów szerszych i ogólniejszych, a nie tylko analizujących samo wydarzenie. Dobrym przykładem, zwłaszcza w kontekście niedawnych wydarzeń związanych ze spektaklem Golgota Picnic, jest artykuł Romana Pawłowskiego Prawicowy lewicowy teatr, pierwotnie opublikowany w „Dzienniku Opinii” Krytyki Politycznej, a w RE//MIKSIE towarzyszący opisowi spektaklu duetu Strzępka – Demirski Dario Fo przesłał instrukcje. Pawłowski podąża za diagnozami wyrażonymi w tekście Pawła Demirskiego, by ostro skrytykować polski lewicowy teatr, funkcjonujący jego zdaniem w oderwaniu od rzeczywistości: „przekonujemy przekonanych, utwierdzamy się we własnych niezłomnych poglądach, jesteśmy marginesem, który żyje w alienacji od realnych problemów społeczeństwa”.

Drugim teoretycznym tekstem, którego wartość zdecydowanie wykracza poza ramy książki, jest esej Anny R. Burzyńskiej Tradycja, genetyka, remiks. Ma on formę klasycznego akademickiego wykładu, dzięki czemu przybliża problematykę poruszaną w RE//MIKSIE. Autorka porównuje genetykę i sztukę, co pozwala jej w obrazowy sposób wytłumaczyć, na czym właściwie polega remiks i jak ta zaczerpnięta z terminologii muzycznej kategoria może być stosowana w odniesieniu do innych dziedzin sztuki. Przywołuje typologię remiksów autorstwa Eduarda Navasa, a jednocześnie przykłada ją nie tylko do działalności twórców alternatywnych, lecz także do twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza czy Jerzego Grzegorzewskiego. Udaje się jej w ten sposób pokazać, że kategoria remiksu nie odnosi się wyłącznie do określonego typu performansów, ale że może być rozumiana znacznie szerzej, co otwiera nowe perspektywy dla prac badawczych.

Ten esej, niezwykle uporządkowany i porządkujący zarazem, mógłby stanowić nie komentarz, ale wstęp do całości publikacji. Tym bardziej, że Intro, zapisane w formie rozmowy między redaktorami, nie dość, że niewiele wyjaśnia, to jeszcze od razu funduje czytelnikowi poczucie zagubienia. Nie wynika ono bynajmniej z tego, że Plata i Sajewska nie dają nam recepty na czytanie tej książki, czy że stawiają więcej pytań, niż udzielają odpowiedzi. Irytację wzbudza poczucie, że między redaktorami nie ma możliwości porozumienia. Każdy prowadzi swój tok rozumowania, który w żadnym momencie nie spotyka się z drugim. Niewykluczone, że była to zamierzona strategia, trudno jednak przyjąć, że celem było wywołanie w czytelniku wrażenia, że redaktorzy nie wiedzą, jaką książkę chcą mu zaprezentować.

Poczucie zagubienia pogłębia pierwsza część książki – Przekłady. Obejmuje ona około stu stron i jest częścią najobszerniejszą. Pomysł, by przybliżyć czytelnikowi teksty niepublikowane dotąd w języku polskim, jest jak najbardziej słuszny, ale ich dobór wzbudza pewne wątpliwości. Z niektórych można było spokojnie zrezygnować (na przykład z eseju Carrie Lambert). Wyszłoby to na korzyść publikacji, bo odciążyłoby jej pierwszą część, która z założenia miała być przecież tylko wstępem do samodzielnej lektury zapisów performansów i wyciągania z niej wniosków.

W Przekładach (ale też w Komentarzach) na niekorzyść zadziałał także aspekt często niesłusznie pomijany w recenzjach książek – typografia. Sam projekt okładki, stron tytułowych i ogólna koncepcja graficzna są bardzo ciekawe, nowoczesne i udane. Jednak już podczas lektury pierwszego eseju czytelnik bardziej lub mniej świadomie odczuje, że wielu grafików zapomina, że książka jest przede wszystkim przedmiotem użytkowym. Złożenie gęstego, naukowego tekstu fontem bezszeryfowym znacznie utrudnia jego lekturę. Zastosowanie jako odnośników do przypisów szarych kółek wygląda śmiesznie – zwłaszcza gdy ich liczba na stronie przekracza dwa (w rezultacie kropka jest oddalona od zdania, które kończy, o ponad pół centymetra). Chęć tworzenia nowoczesnych projektów typograficznych jest zrozumiała i godna pochwały – warto jednak podczas pracy pamiętać o czytelniku i jego potrzebach.

Samozaparcie włożone w pokonanie nieprzyjaznej formy z całą pewnością się opłaci. RE//MIX to publikacja wyjątkowa i wartościowa na wielu różnych polach, która ma szansę zainspirować nie tylko badaczy, lecz także twórców.

tytuł / RE//MIX. Performans i dokumentacja
redakcja / Tomasz Plata, Dorota Sajewska
wydawca / Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego, Komuna Warszawa, Wydawnictwo Krytyki Politycznej
miejsce i rok / Warszawa 2014