3/2016

Człowiek instytucja. Wspomnienie o Henryku Jurkowskim (1927–2016)

Pozycja Henryka Jurkowskiego była czymś doprawdy niezwykłym. Stał się w swojej dziedzinie prawdziwym autorytetem w skali światowej.

Obrazek ilustrujący tekst Człowiek instytucja. Wspomnienie o Henryku Jurkowskim (1927–2016)

fot. archiwum TLiA w Łomży

Nieustannie ktoś go cytował, do niego nawiązywał, z nim się konsultował. Nie ma poważnej publikacji o lalkach bez jego nazwiska w indeksie, bez odwołań do jego prac, działań i – nade wszystko – książek. Zarazem był to człowiek, który swoją pozycję zbudował sam, w wieloletnim trudzie, dzięki pasji, która ani trochę nie słabła, mimo upływu lat.

Ze światem teatru lalek był powiązany od ponad pół wieku gęstą siecią pełnionych funkcji, własnych badań, pisarstwa. Jednakże trafił na lalki przez przypadek. Jak wspominał w książce Moje romanse z ojczyzną (Warszawa 2012), w dzieciństwie, spędzonym na warszawskiej Pradze, rzadko miał do czynienia z teatrem lalek. Podwórko, na którym się bawił z kolegami, bywało „miejscem występów wędrownych artystów: muzykantów, akrobatów, treserów zwierząt, domorosłych śpiewaków i nawet lalkarzy. […] Lalkarze rozstawiali parawan i demonstrowali grę pacynek, w której jakiś »wstawiony« zięć nie wytrzymywał przycinków teściowej i rzucał się na nią naiwnie z pałką, jakby nie widząc, że jest ona uzbrojona w wielki wałek do ciasta”. Była to więc uliczna komedia z ducha Puncha, bynajmniej nie adresowana do dzieci, z bastonadą jako głównym chwytem komicznym.

W chwili wybuchu wojny miał dwanaście lat. Chodził do szkoły, a także uczestniczył w zdarzeniach kulturalnych przygotowywanych dla młodzieży, m.in. przez Radę Główną Opiekuńczą. To dzięki niej poznał po raz pierwszy przedstawienia dawane przez słynny Teatr Baj, z jego znakomitym konferansjerem, Janem Wesołowskim. Wówczas Henryk Jurkowski zobaczył baśń O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku Marii Kownackiej, w technice kukiełkowej.

Opatrzność pozwoliła Jurkowskiemu przeżyć wojnę, choć brał udział w konspiracji (Szare Szeregi), walczył w powstaniu warszawskim, był ranny, szedł kanałami, kilkakrotnie był o włos od śmierci. Po wojnie wrócił do nauki. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, po czym, zgodnie z ówczesnymi przepisami, podjął pracę tam, gdzie go skierowano. Traf chciał, że znalazł się w Departamencie Teatru w Ministerstwie Kultury i Sztuki, gdzie przydzielono mu teatr lalek. Jak wspominał, „Temat nie budził ambicji nikogo, kto by chciał zrobić karierę naukową lub polityczną. Pozostawałem więc w wydziale teatrów lalek jak u Pana Boga za piecem, poznawałem sztukę teatru”.

Ambicja i zalety charakteru sprawiły, że Henryk Jurkowski postanowił rzetelnie poznać temat, którym wypadło mu się zajmować. Potem przyszło prawdziwe zauroczenie sztuką lalkową. Startując z pozycji urzędnika, Jurkowski doszedł do rangi wybitnego znawcy. Publikował artykuły o teatrze lalek, czytał literaturę przedmiotu w paru językach, prowadził naukowe badania. Pod opieką profesora Zbigniewa Raszewskiego obronił doktorat, pisząc pierwszą część Dziejów teatru lalek. Potem zdobywał kolejne tytuły naukowe, aż do profesury. Z licznych podróży przywoził książki o tematyce lalkowej, gromadząc najznakomitszą w Polsce bibliotekę w tym zakresie. Profesorowi Jurkowskiemu udało się sprawić, że dzięki jego pracom badania teatru lalek – historyczne, teoretyczne, krytyczne – stały się w Polsce równoprawną dyscypliną naukową. Dziś już nikogo nie dziwią, a przedstawienia teatrów lalkowych weszły w zwyczajną orbitę zainteresowań teatrologów, dramatologów czy krytyków, ale początki były trudne, i to właśnie Henryk Jurkowski torował drogę.

W Ministerstwie Kultury pracował przez dwadzieścia lat (1952–1972), a w ówczesnych czasach oznaczało to ogromną władzę w podlegającej mu sferze. Nie wszystkie jego decyzje akceptowano, niektórzy lalkarze przez lata chowali urazy, ale nikt nie mógł zarzucić Jurkowskiemu niekompetencji czy złej woli. Zrobił wiele dobrego, przyczynił się do prawdziwego rozkwitu lalkarstwa w Polsce, szybko poznał się na wielkim talencie Jana Dormana, wspierał branżowe czasopiśmiennictwo („Teatr Lalek”, którego był wieloletnim redaktorem), a nade wszystko aktywnie zaangażował się w rozwój nawiązanych jeszcze przed wojną kontaktów polskich lalkarzy z szerokim światem. Międzynarodowa Unia Lalkarska (UNIMA, najstarsza teatralna organizacja na świecie), mająca od 1961 roku swój polski oddział (POLUNIMA), stała się polem, na którym Jurkowski mógł rozwinąć wszechstronną aktywność, organizacyjną i naukową. W roku 1962 współorganizował w Warszawie VIII Kongres UNIMA oraz towarzyszący mu Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek. Tak dalece ceniono na świecie jego fachowość i aktywność, że został przez międzynarodowe gremium wybrany do najwyższych władz UNIMA. Pełnił kolejno funkcje członka Prezydium UNIMA (później Komitetu Wykonawczego), sekretarza generalnego (1972–1980), wreszcie prezydenta UNIMA (1984–1992), po czym został dożywotnim prezydentem honorowym.

Pozycja Henryka Jurkowskiego była czymś doprawdy niezwykłym. Stał się w swojej dziedzinie prawdziwym autorytetem w skali światowej. Zapracował na to ogromną liczbą publikacji (tłumaczonych na dziesiątki języków), pracami encyklopedycznymi (m.in. współredagował monumentalną Encyclopédie mondiale des arts de la marionnette), wystąpieniami na niezliczonych sympozjach, konferencjach, festiwalach, wykładając gościnnie w wielu krajach Europy, Azji i obu Ameryk, nauczając, a nawet współorganizując szkoły lalkarskie (włącznie z szeroko znaną w Europie – w Charleville-Mézières). Bywał jurorem niezliczonych lalkarskich festiwali oraz promotorem i recenzentem wielu prac naukowych (polskich i obcojęzycznych).

Był łącznikiem Wschodu i Zachodu, zwłaszcza w latach, gdy oba te światy z trudem się ze sobą komunikowały. Opisując dzieje powszechnego teatru lalek, sprawiał, że ludzie Zachodu poznawali egzotyczny dla nich teatr lalek krajów Europy Środkowej i Wschodniej – i odwrotnie. Oglądając tak wiele i znając „wszystkich”, był bezcennym konsultantem najróżniejszych festiwali lalkowych, doradzając, kogo warto zaprosić i wskazując, gdzie dzieje się coś szczególnie ciekawego. Tego dorobku nie sposób przecenić. Był ambasadorem naszej części Europy, a zarazem ułatwiał kontakty z twórcami na całym świecie.

W Polsce współtworzył szkolnictwo lalkarskie. Wykładał przez wiele lat (1973–2004) w obu krajowych uczelniach lalkarskich – we Wrocławiu (filia Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie) i w Białymstoku (zamiejscowy Wydział Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie). Pełnił też funkcję dziekana (Wydziału Lalkarskiego we Wrocławiu: 1976–1979, Wydziału Reżyserii Teatru Lalek w Białymstoku: 1980–1983) i prorektora warszawskiej Akademii Teatralnej (ówcześnie: PWST). Na potrzeby dydaktyczne opracował trzytomową Antologię klasycznych tekstów teatru lalek (Wrocław 1999, 2001, 2003), która nadal stanowi fundament nauczania dramaturgii lalkowej.

Europejskie teksty sztuk opisał w książce Dzieje literatury dramatycznej dla teatru lalek (Ecrivains et marionnettes. Quatre siècles de littérature dramatique en Europe, Editions Institut International de la Marionnette, Charleville-Mézières 1991, wyd. polskie Wrocław 1991), a najwybitniejszych polskich lalkarzy – w zbiorze esejów Moje pokolenie. Twórcy polskiego teatru lalek drugiej połowy XX wieku (Łódź 2006). Jego Szkice z teorii teatru lalek (Łódź 1993, wcześniej Aspects of Puppet Theatre: a Collection of Essays, London 1988, wyd. japońskie Tokio 1989, wyd. hiszpańskie Bilbao 1990, później także w innych językach) formowały zręby teorii pasjonującej go dyscypliny, zaś Metamorfozy teatru lalek w XX wieku (napisane i wydane na zamówienie Institut International de la Marionette Métamorphoses: la marionnette au XXe siècle, Charleville-Mézières 2000, wyd. II rozszerzone 2008; wydane także w wielu innych językach; wyd. polskie Warszawa 2002) unaoczniały najnowocześniejsze trendy światowej sztuki lalkarskiej. Niemniej, jego książką fundamentalną pozostają Dzieje teatru lalek, które miały dwa wydania polskie (trzytomowe: PIW, Warszawa 1970–1984, i dwutomowe, znowelizowane: Lublin 2014) oraz kilka zagranicznych. Kompendium to sięga od antyku po lata osiemdziesiąte XX wieku (w wersji znowelizowanej nawet początku wieku XXI).

Profesor Jurkowski śledził najnowsze kierunki badań teatrologicznych, wykraczając daleko poza wąsko pojęty teatr lalek. Fascynowała go folklorystyka, semiotyka i antropologia. Z takich pasji zrodziły się książki: Aktor w roli demiurga (Warszawa 2006), Przemiany ikonosfery. Wizualny kontekst sztuki teatru (Wrocław 2009) oraz Materiał jako wehikuł treści rytuału (Warszawa 2011).

Chcąc poznać teatr lalek od środka, w początkach swej działalności próbował reżyserowania (m.in. Królewskie skarby w warszawskim Guliwerze, 1963; Bamba w Oazie Tongo w gdańskiej Miniaturze, 1965; Mocny Bartek na wysługach w Teatrze Telewizji, 1967). Miał też inklinacje do dramatopisarstwa. Opracował dla teatru lalek teksty: Ludowa szopka polska, Tryptyk staropolski, Dzieje Parysa królewicza trojańskiego, Jak Bóg Swarożyn lud Lechitów stworzył i do Europy poprowadził oraz kilka innych, sięgając do tradycji polskiej, ale także egzotycznej, jak w najnowszej sztuce (sprzed około roku), opartej na legendzie madagaskarskiej pt. Baba z rodu Baobaba, albo Anty-Pinokio afrykański.

Znaczny jest też dorobek translatorski Henryka Jurkowskiego. Tłumaczył i adaptował sztuki lalkowe takich autorów, jak Samuel Marszak, Boris Apriłow, Joachim Knauth, Martin Stevens, Jordan Todorow, Rada Moskova, François Morgan. Szereg szczególnie ważnych dla sztuki lalkarskiej tekstów we własnym tłumaczeniu zamieścił we wspomnianej Antologii klasycznych tekstów teatru lalek. Znalazły się tu utwory takich twórców, jak Samuel Foote, Ludwig Tieck, Laurent Mourguet, Louis Émile Duranty, Maurice Maeterlinck, Artur Schnitzler, Ramón del Valle-Inclán, Oskar Kokoschka, Edward Gordon Craig, Michel de Ghelderode (a to nie wszystkie nazwiska). Jurkowski był szczególnie zafascynowany Craigiem – jego myśleniem o teatrze, koncepcją nadmarionety, a także lalkowymi miniaturami dramatycznymi (tzw. motions), z których część sam odnalazł podczas kwerend archiwalnych. Przyczynił się do powstania monumentalnej dwujęzycznej książki: Edward Gordon Craig, Le théâtre des fous/The Drama for Fools, opublikowanej przez Institut International de la Marionnette i wydawnictwo L’Entretemps w roku 2012.

Do końca życia aktywnie śledził rozwój sztuki lalkarskiej i komentował ją na piśmie. Ostatnio głośno upominał się o powrót lalki, obserwując z niepokojem, że w praktyce polskich teatrów coraz częściej schodzi ona na drugi plan lub w ogóle znika, dając pierwszeństwo aktorowi w żywym planie. Rok temu opublikował w „Teatrze Lalek” (nr 1/2015) Memoriał w sprawie kształcenia lalkarzy, utyskując na podrzędność lalki wobec aktora w procesie kształcenia, inicjując w ten sposób szerszą dyskusję. W różnych sporach nie zawsze miał rację (któż zawsze ma rację?!), ale dyskutował z pasją, bo teatr lalek obchodził go naprawdę. Tak wiele w życiu widział przedstawień lalkowych na całym świecie, że doskonale wiedział, jak nieskończone możliwości kryje ten gatunek teatru, jak bogate formy sztuki scenicznej kreuje. Mierność i bylejakość dotykała go do żywego.

We wstępie do książki Moje pokolenie Henryk Jurkowski wyznał: „Gromadząc tę kolekcję lalkarskich »portretów«, musiałem sobie zadać pytanie o mój stosunek do środowiska lalkarskiego jako całości. Odpowiedź była prosta: dzięki artystom lalkarzom i ich teatrowi doświadczam interesującego życia. Jestem prawdziwie wdzięczny tym wszystkim, którzy wprowadzili mnie w sztukę lalkarską i umożliwili znalezienie w niej mojego własnego miejsca”.

Wzajemnie, polskie i światowe środowisko lalkarzy jest ogromnie wdzięczne Henrykowi Jurkowskiemu za wszystko, co dla niego zrobił.

polska historyk teatru lalek, doktor habilitowany nauk filologicznych i nauk o sztuce. Autorka Dramaturgii polskiego teatru lalek (2015).