6/2016

W imię praw człowieka

Założone w 2008 roku Zentrum für Politische Schönheit (Centrum Politycznego Piękna) to obecnie najbardziej znana w Niemczech parateatralna grupa action art. Jej działania w przestrzeni publicznej – zwane przez samych jej członków interwencjami – spektakularne, nierzadko ekstremalnie prowokujące, odbijają się szerokim echem w kraju i za granicą.

Obrazek ilustrujący tekst W imię praw człowieka

fot. Ruben Neugebauer

Rozgłos, także wśród ludzi prawie nigdy nie zaglądających do teatru, ZPS osiągnęło w listopadzie 2014, kiedy to na kilka dni przed rozpoczęciem oficjalnych uroczystości związanych z obchodami 25-lecia upadku berlińskiego muru grupa odmontowała siedem stojących nad Sprewą niedaleko Bundestagu białych krzyży, stanowiących miejsce pamięci zastrzelonych podczas prób ucieczki do zachodniej części miasta. Celem akcji ZPS było „zabezpieczenie krzyży przed festynem” i przeniesienie ich na czas obchodów do Melilli, hiszpańskiej enklawy w Afryce, aby w ten sposób zwrócić uwagę na fakt, że i dzisiaj istnieją nadal miejsca, gdzie ludzie tracą życie, próbując przedostać się do lepszego świata. Prasa i telewizja (a w oficjalnym wystąpieniu w Bundestagu także marszałek niemieckiego parlamentu) zareagowały wielkim oburzeniem. Zanim jednak zdążyło ono wygasnąć, w ramach festiwalu Voicing Resistance, zorganizowanego przez berliński Teatr Gorki podczas tych samych uroczystości 25-lecia, ZPS wystąpiło z drugą akcją zatytułowaną Pierwszy europejski upadek muru. W Internecie zapowiedziano ją następująco: „Podczas gdy w Berlinie bezmyślnie puszczane są w powietrze dmuchane baloniki, a celebrujący rocznicę wygłaszają swoje nostalgiczne, banalne i uśmierzające mowy, my chcemy doprowadzić do upadku muru okalającego Europę za pomocą obcęgów! Setki tysięcy ludzi z drugiej strony tego muru pragną jego upadku”. Plan akcji przewidywał przejazd autobusem na bułgarsko-turecką granicę Unii Europejskiej (w efekcie pojechały dwa, gdyż w ciągu kilku dni zebrano poprzez portal crowdfundingowy 39 000 euro), aby członkowie grupy i dołączający się na wolne miejsca ochotnicy mogli przeciąć kolczaste zasieki przywiezionymi ze sobą obcęgami.

Niezwykły oddźwięk medialny doprowadził do tego, że pojazdy były eskortowane kolejno przez serbską, bułgarską i grecką policję, a dostępu do wybranego miejsca na granicy bronił kordon wojskowy. Podróż skończyła się dlatego symbolicznym wymachiwaniem obcęgami i skandowaniem haseł „Refugees are welcome” oraz powrotem do Berlina.

Obie akcje protestu przeciwko umieraniu na granicach Europy miały miejsce na długo przed masowym exodusem i wspaniałomyślnym przyjęciem przez Niemcy (wspierane przez Austrię i Szwecję) ponad miliona uchodźców oraz na długo przed tym, zanim ten temat stał się jednym z centralnych w europejskich dyskusjach. Interwencje i poglądy ZPS dominowały wiele debat zarówno na łamach prasy, jak i poza nią. Warto przy tym zauważyć, że szczególnie oburzeni z reguły całkowicie ignorują główne intencje akcji ZPS i przenoszą problematykę na sprawę używanych przez grupę środków. Przykładowo przy akcji przeniesienia krzyży koncentrowano się jedynie na sprawie ich „kradzieży”, zarzucając grupie brak szacunku dla zmarłych i „bezczeszczenie grobów”, chociaż krzyże przy Bundestagu są jedynie symbolicznym miejscem (a poza tym ZPS uzyskało zgodę na swoją akcję od rodzin ofiar). Ten schemat reakcji powtarza się wielokrotnie, a epitety takie jak „polityczna pornografia”, „zepsucie moralne” czy „agresywny akcjonizm” słychać niejednokrotnie.

Zentrum für Politische Schönheit próbuje poprzez swoje artystyczne interwencje zwracać uwagę na problemy dotyczące ochrony ludzkiego życia, starając się przy tym reprezentować interesy tych, którzy sami nie mają szans, aby to osobiście robić. Członkowie sięgają chętnie po metody silnego wstrząsu, aby głęboko poruszyć odbiorców, opowiadając o ich obecnych lub minionych humanitarnych katastrofach, spychanych do niepamięci – tragediach, za które często nikt nie czuje się odpowiedzialny. Grupa chce także „uświadamiać mieszkańcom Zachodu, w jak uprzywilejowanych warunkach żyją i przypominać im, jakie obowiązki łączą się z tym przywilejem”. W rozmowie ze znanym dziennikarzem Arnem Widmannem założyciel i lider ZPS Philipp Ruch wyraził swoje motywy działania prosto: „nieodmawianie innym praw do tego, do czego samemu się je rości”. Dołączył do tego własną ocenę dzisiejszej rzeczywistości: „już to samo jest w obecnych czasach – niestety – aktem politycznego piękna”. ZPS chce stworzyć silny związek pomiędzy humanizmem i empatią, i przyznaje, z uwagi na swoje drastyczne środki, że stosuje „agresywny humanizm”.

Do wcześniejszych, ważnych projektów grupy należą między innymi Die Säulen der Schande (Kolumny hańby). Utworzona w czerwcu 2010 roku przed Bramą Brandenburską olbrzymia sterta obuwia, złożona z dokładnie 16 744 butów, symbolizowała 8 372 bośniackich muzułmanów zamordowanych w Srebrenicy przez Serbów w czasie wojny w Bośni i Hercegowinie. Była ona nie tylko przypomnieniem piętnastej rocznicy wydarzeń i głosem w sprawie szybkiego ukarania odpowiedzialnego za masakrę serbskiego przywódcy Radovana Karadżicia. Dwie litery „UN” (United Nation) umieszczone na stercie, wykonane z metalowych prętów, podejmowały dodatkowo kwestię roli oddziałów błękitnych hełmów, wysłanych do Srebrenicy w celu ochrony Bośniaków. Do dzisiaj ONZ wzbrania się przed uznaniem swojej współwiny za czyny, których dokonano na oczach jej żołnierzy. ZPS nadal żąda, aby stojący wtedy na czele misji przyznali się publicznie do ponoszonej odpowiedzialności. Stara się także, aby w miejscu pamięci niedaleko Srebrenicy (Potočari) powstał odpowiedni pomnik.

Inną akcją grupy była przeprowadzona w maju 2012 roku 25 000 Euro Belohnung (Nagroda: 25 000 euro) – jedno z działań serii dotyczącej spraw produkcji i sprzedaży broni przez kraje wysoko uprzemysłowione. Na plakatach i w listach gończych proszono o informacje na temat właścicieli firmy Krauss-Maffei Wegmann, które mogłyby być pomocne we wszczęciu postępowania sądowego, skazującego handlarzy broni za sprzedaż swych artykułów dyktaturom oraz biednym, niestabilnym krajom, zwalczającym u siebie przejawy demokracji.

Kolejną akcją była Kindertransporthilfe des Bundes (Rządowa pomoc przy transportach dla dzieci) rozpoczęta w maju 2014, propagująca za pomocą reklamowego filmu, drukowanych broszur i podrobionej internetowej strony niemieckiego Ministerstwa do Spraw Rodzinnych fikcyjny program rządowej pomocy dla dzieci z Syrii. W wymyślonym przez artystów programie poszukiwano rodzin gotowych przejąć opiekę na okres trwającej wojny nad 55 000 syryjskich dzieci. Już w ciągu pierwszych 48 godzin działania strony internetowej zadzwoniło około tysiąca zainteresowanych, a w ciągu tygodnia odpowiednie wnioski złożyło około ośmiuset rodzin. Niestety Minister ds. Rodzinnych Manuela Schwesig nie zdecydowała się na urzeczywistnienie tego szczegółowo opracowanego – także finansowo – programu, w którym do dziś gotowych jest wziąć udział wiele niemieckich rodzin. Pierwowzorem działania ZPS była prawdziwa akcja brytyjskiego rządu z 1938 roku, kiedy Wielka Brytania przyjęła u siebie po pogromie „nocy kryształowej” 10 000 żydowskich dzieci z hitlerowskich Niemiec. W czasie rozmowy odbytej w ramach akcji przez Philippa Rucha z pracownikami Urzędu Kanclerza Niemiec artyście towarzyszyło dwoje wspierających go żydowskich ocalałych – dzieci z owego transportu do Anglii. Wyciąganie nauki z przeszłości i spoglądanie na dzisiaj z perspektywy przyszłości, utwierdzające grupę w moralnej słuszności ich decyzji, to dalszy aspekt postępowania ZPS.

Pomysłem z roku 2015 było ogłoszenie fikcyjnego, tym razem rzekomo w imieniu Urzędu Kanclerza Austrii, wielkiego projektu humanitarnego: budowy mostu mającego połączyć Afrykę z Europą (Tunezję z Sycylią), umożliwiającego uciekającym dotarcie do Włoch, unikając śmiertelnych przepraw. Jako przejściowe rozwiązanie, do czasu powstania budowli, projekt przewidywał zamontowanie na Morzu Śródziemnym tysiąca ratunkowych platform wyposażonych w sygnały alarmowe i pozwalających rozbitkom na przetrwanie na falach do chwili nadejścia ratunku. Pierwsza taka platforma została rzeczywiście zamontowana na koszt ZPS na międzynarodowych wodach 4 października 2015. Akcja ta, wraz z drugą, Die Toten kommen (Umarli przybywają), której intencją jest godne pochowanie tych, dla których nic już nie można zrobić, trwa do dzisiaj. Obie są nadal potrzebne.

krytyk teatralna, doktor teatrologii, germanistka i skandynawistka; mieszka w Berlinie.