9/2016
Krzysztof Rutkowski

fot. Zuzanna Waś

Pasaż z Mędrcem z Aleppo

 

 

1.

Mędrzec Ezra z Aleppo. Emile Benveniste, wielki językoznawca. Mija czterdzieści lat od jego śmierci. 6 grudnia 1969 udar mózgu odebrał mu mowę i spętał paraliżem. Półtora roku wcześniej, 25 sierpnia 1968, Mędrzec z Aleppo przedstawił w Warszawie projekt filozofii mowy, rozwijanej przez kilka kolejnych miesięcy (do chwili ataku) w Collège de France. Nauki Mędrca Ezry z Aleppo – zawrotne, podobnie jak nauki głoszone 125 lat wcześniej przez innego profesora Collège de France – Adama Mickiewicza.

2.

Co się działo w Warszawie pomiędzy 25 sierpnia i 1 września 1968 roku? Działo się bardzo źle, więc o międzynarodowym sympozjum semiotycznym mało kto pamięta. Na sympozjum wybierali się uczeni znakomici i sławni, ale kilka dni wcześniej sowieci z wasalami najechali Czechosłowację. Roman Jakobson Rosjanin z pochodzenia, Algirdas Julien Greimas z pochodzenia Litwin, Thomas Albert Sebeok z pochodzenia Węgier odmówili przyjazdu. Emile Benveniste, Żyd urodzony w imperium otomańskim przyjechał w towarzystwie młodej Julii Kristevej, urodzonej w Bułgarii. Przyjechał, by przedstawić dociekania o nieskrępowanej mocy mowy. Przyjechał, by jako niedoszły rabin, dotknąć ziemi, z której wyganiano niewinnych.

3.

Mędrzec Ezra z Aleppo zmienił tylko tytuł wystąpienia, który najpierw brzmiał: La distincion entre la sémiotique et la sémantique („Różnica między semiotyką i semantyką”). Benveniste zamienił la na le – niby drobiazg, tylko rodzajnik z żeńskiego na męski, a okazuje się zmienił ogromnie wiele: zapieczętował tajemnicę. Z semiotyki zrodził się semiotyk – czynownik słowa. Z semantyki – semantyk – słowa wyzwoliciel. Mędrzec Ezra z Aleppo pokazał w Warszawie, że narodzin sensu żaden knut nie powstrzyma.

4.

W sobotę 6 grudnia 1969 roku mędrzec Ezra z Aleppo zaszczepił się przeciwko grypie. Wyszedł z gabinetu doktora Elieta przed godziną trzynastą i zjadł obiad w paryskiej restauracji Château de la Tour. Mędrzec Ezra z Aleppo nie domknął drzwi do lokalu. Osunął się po futrynie. Lekarze w szpitalu Ambroise-Paré w Boulogne orzekli: wylew, paraliż utrata mowy.

Wizytujący przychodzili i wychodziłli bez słowa. 24 grudnia 1969 roku ksiądz Jean de Menasce położył na czole mędrca Ezry z Aleppo prawą dłoń, poczuł jasne drgania i napisał: „Wszystko rozumie, niczego powiedzieć nie może”.

Przez prawie siedem lat mędrzec Ezra z Aleppo leżał w dormitoriach dla jeszcze nie całkiem umarłych, przenoszony z sali do sali, z klitki na korytarz, z korytarza do sieni, z sieni do szpitalnej celi, a może i na strych.

Carmelia, siostra mędra Ezry z Aleppo znalazła w początkach stycznia 1976 roku przytułek w Wersalu prowadzony przez diakonissy z Reuilly. Przełożona obiecała, że go przyjmie kiedy się zwolni miejsce. Miejsce zwolniło się w maju. Ksiądz Jean de Menasce napisał, że mędrzec Ezra z Aleppo umarł 3 października 1969 roku nad ranem, położywszy palec na literówce wydruku pierwszej strony drugiego tomu „Problemów lingwistyki ogólnej”.

Matka mędrca z Aleppo urodzona w Wilnie, ojciec w Smyrnie, a on powiadał w Collège de France, dziewięć miesięcy przed zamilnięciem, że istniały dwa światy: w jednym królowało pismo, w drugim – mowa.

Na tydzień przed zamilnięciem mędrzec Ezra z Aleppo rozpoczął w Collège de France cykl wykładów rozwijających wystąpienie warszawskie i powiedział, że mowa nie jest systemem znaków, ale źródłem nieposkramialnych sensów. Ogniem.

5.

Szpital w Créteil, listopad 1975 roku. Mędrzec Ezra z Aleppo unosi się na łóżku, wyciąga palec, uśmiecha jak dziecko i na bluzce opinającej piersi Julii Kristevej zaczyna rysować znaki. „Byłam zaskoczona i zawstydzona, nie mogłam się ruszyć, nie wiedziałam co znaczy ten dziwaczny gest rysowania lub pisania. Spytałam, czy chciałby się czegoś napić, coś przeczytać, coś usłyszeć. Zaprzeczył ruchem głowy i znowu kreślił na mych piersiach znaki niepokojące, niezrozumiałe. Podałam mu kartkę papieru i długopis bic. Wielkimi literami napisał: THEO”.

6.

Przedmowa Juli Kristevej do ostatnich wykładów Mędrca Ezry z Aleppo w Collège de France kończy się wyznaniem: „Czytam jego ostatnie zapiski, pamiętam o dziele wcześniej publikowanym i nie potrafię zaproponować żadnej interpretacji: THEO pozostanie dla mnie na zawsze tajemnicą. Mogę tylko podjąć próbę lektury. Przypadki naszych osobistych losów sprawiły, że zaczynam rozumieć dlaczego zostawił mi, przed odejściem, wiadomość znaczoną na ciele”.

Wielość języków i sam język wytwarza „moc semiotyczną” (o której istnieniu świadczy niewymawialny grafizm YHWH. Ta „pierwotna moc w działaniu”, (o której Mędrzec z Aleppo mówił w Warszawie i podczas ostatnich wykładów w Collège de France) wynosi się ponad inne właściwości mowy i „nie my ją wymyślamy”, a żródło mocy „bije spoza mowy”.

7.

Palec wodzący po bluzce. „Poezja powstaje z ciała poety, jest wrażeniem mięśniowym” – zapisał Benveniste w notatkach o Baudelairze i Rilkem „Każdy z nas doświadcza tego SIGNIFIANCE”.

SIGNIFIANCE: proces, mowa działająca, narodziny sensu.

Dla Mickiewicza SIGNIFIANCE znaczyło: SŁOWORÓD.

pisarz, dziennikarz i tłumacz, profesor UW. Autor książek: Paryskie pasaże (1994 i 1995), Raptularz końca wieku (1997), Wokulski w Paryżu (2010).