11/2016
Obrazek ilustrujący tekst Potrzebny efekt uboczny

Potrzebny efekt uboczny

Uczeni i krytycy wciąż borykają się z zasadniczym problemem: jak skutecznie pisać o offie? Narzędzia, które pozwalają im na zajmowanie się artystyczną stroną działalności niezależnych grup, często nie wystarczają do opisania ich socjologiczno-kulturowego fenomenu. Są w Polsce teatry, dla których ta druga kategoria ma bowiem kluczowe znaczenie. Jednym z nich jest Teatr Brama z Goleniowa. W jego działalności od efektu ważniejszy jest proces.

Dobrze pokazuje to wydana z okazji dwudziestolecia tego teatru książka Droga Bramy Marty Poniatowskiej. Tom ten posiada wiele cech reportażu, stanowi zatem interesującą alternatywę dla akademickiego sposobu opisywania teatru offowego. Oparty na rozmowach z ludźmi, którzy się przez Teatr Brama przewinęli (lub byli z nim związani relacjami partnerskimi, przyjacielskimi, zawodowymi), tworzy imponujący wielogłos – autorka zebrała wypowiedzi blisko pięćdziesięciu osób. Styl ich wypowiedzi bywa często potoczny, przez co raz książkę czyta się jak rodzaj gawędy, a innym razem zwierzenia. Autorka wprowadza czytelnika w środowisko ludzi o rozmaitych biografiach i osobowościach, połączonych wspólnotą doświadczeń pracy w teatrze i świadomością dwóch dekad tradycji (rozmowy przeprowadzono na przestrzeni lat 2012–2016). Poniatowska w przypisach dopowiada najważniejsze fakty z historii zespołu – prawdopodobnie dzięki temu ten niekiedy chaotyczny chór nie gubi melodii. Niemniej, dzięki naturalności i swobodzie większości wypowiedzi (a także przez wzgląd na klarowną i pomysłową szatę graficzną ułatwiającą lekturę), książka porywa.

Czytelnicy żądni sensacji nie znajdą tu zbyt wiele dla siebie – najbardziej kontrowersyjne i burzliwe momenty z historii grupy są, co prawda, silnie zaznaczone, bo stanowiły punkty zwrotne w działalności Bramy, ale autorka potraktowała je z ostrożnością. Może to i lepiej, bo rzeczywiście nie jest to opowieść o skandalu, ale o ludziach. Książka opowiada o różnorakich, ale zawsze istotnych przeżyciach i doświadczeniach związanych z Bramą osób, dzięki czemu pomaga zrozumieć ideę zespołu, uświadamia kulturotwórczą i społeczną rolę teatru w małej miejscowości, pokazuje też ostatni rozdział działalności grupy, która – jako jedna z najważniejszych formacji polskiego teatru offowego – od niedawna wprowadza Goleniów na mapę światowego teatru. Oddając głos samym zainteresowanym, Poniatowska wskazuje, że jubileuszowa publikacja ma być nie laurką czy kartką z kalendarza, ale zapisem ich losów. Dla wielu bohaterów goleniowski teatr stał się bowiem nie tylko miejscem realizacji artystycznych ambicji czy młodzieńczych przygód, ale przede wszystkim szkołą życia, której próżno byłoby szukać w murach instytucjonalnych placówek edukacyjnych. Dlatego często powracają wspomnienia przyspieszonego dorastania, transcendentalnych niemal doświadczeń podczas prób, życiowych cezur i wyborów.

Siła osobowości Daniela Jacewicza – lidera i założyciela Bramy – jest w tej historii dominująca, ale trzeba Poniatowskiej oddać, że jej książka nie opowiada o Jacewiczu artyście, Jacewiczu dyrektorze, Jacewiczu liderze, a o zespole Jacewicza, czy właściwie o kilku kolejnych generacjach aktorów i współpracowników, mówiących swoimi głosami – dlatego tak pouczające są konfrontacje ich wypowiedzi z tym, co do powiedzenia ma sam lider. To zarazem szansa na podejrzenie jednego z najbardziej fascynujących i zarazem kontrowersyjnych wątków działalności teatrów tego typu: relacji dowódca – załoga.

Zbiór osobistych rozmów to cokolwiek ryzykowny pomysł na książkę o teatrze. Czy przedstawione losy bohaterów będą w stanie oddać cały obraz działalności Teatru Brama, nie tylko przecież artystycznej, ale i pedagogicznej oraz instytucjonalnej? W sukurs przychodzą narracyjne wtręty Poniatowskiej, a także świadectwa recepcji kolejnych przedstawień i cytaty z lokalnych artykułów. Jeśli już na coś narzekać, to na zbyt obszerne cytowanie recenzenckich wrażeń. Dużo bardziej wartościowe są artykułowane w rozmowach z Poniatowską opinie i wspomnienia autorstwa innych twórców, jak Tomasz Rodowicz czy Jacek Głomb. Autorka zamieszczając w swojej książce także szczegółowe opisy najważniejszych spektakli Bramy (m.in. Zabawy, Przekleństwa, My, Apoteozy. Uczucia w dźwięku) i zestawiając je z wypowiedziami twórców, pozwala – w oryginalny sposób – wniknąć w ów kluczowy dla offu proces, który zazwyczaj pozostaje niedostępny dla zewnętrznych komentatorów. Czytając Drogę Bramy, możemy zrozumieć, dlaczego przedstawienia tego teatru wyglądają tak, a nie inaczej, oraz dlaczego ich „wygląd” nie zawsze jest rzeczą najważniejszą – to niezwykle cenne rozszerzenie kontekstu. Nie jest to jednak historia artystycznego laboratorium. Sam spektakl to dla członków Bramy wciąż rzecz niebywale istotna, przede wszystkim dla spragnionych grania młodych artystów. Droga Bramy opowiada bowiem, koniec końców, o teatrze – Teatrze Potrzebnym.

autor / Marta Poniatowska
tytuł / Droga Bramy
wydawca / gmina Goleniów
miejsce i rok / Goleniów 2016

teatrolog i krytyk teatralny. Publikował w „Teatrze”, „Ruchu Literackim”, „Gazecie Magnetofonowej”, „dwutygodniku” i „Akcencie”, stały współpracownik portalu „teatralny.pl”. Zajmuje się muzyką alternatywną.