10/2017

Awangardy teatralne

Wystawa o Prampolinim okaże się dla wielu jednym z najbardziej odkrywczych wydarzeń wpisanych w Rok Awangardy w Polsce, ze względu zarówno na niezwykłą sylwetkę włoskiego artysty, jak i na nowe spojrzenie na polskich awangardystów.

Obrazek ilustrujący tekst Awangardy teatralne

fot. Kazimierz Podsadecki/Muzeum Sztuki w Łodzi

Wystawa Enrico Prampolini. Futuryzm, scenotechnika i teatr polskiej awangardy, otwarta 9 czerwca w Muzeum Sztuki ms2 w Łodzi, stanowi ważne wydarzenie z kilku powodów. Po pierwsze, ekspozycja przybliża sylwetkę niemal w Polsce nieznanego, a wybitnego i niezwykle wszechstronnego artysty – malarza, rzeźbiarza, grafika, choreografa, twórcy projektów architektonicznych i teatralnych, autora tekstów teoretycznych o sztuce, animatora życia artystycznego. Po wtóre, na wystawie udało się zgromadzić sporą liczbę dzieł pochodzących zarówno z kolekcji muzealnych, jak i prywatnych, a część z nich została pokazana po raz pierwszy. Po trzecie, związek Prampoliniego z Łodzią ma wyjątkowy charakter – w 1930 roku włoski artysta, dzięki staraniom Jana Brzękowskiego, podarował swój obraz Tarantella do kolekcji sztuki współczesnej zainicjowanej i gromadzonej przez grupę „a.r.” Obraz ten stał się punktem wyjściowym dla łódzkiej wystawy.

Równie cenny jest kontekst, w którym zostały umieszczone prace. Wystawa obejmuje głównie wczesną twórczość Prampoliniego do lat czterdziestych (artysta zmarł w 1956 roku). Jego działalność wpisała się w kręgi międzynarodowych awangard – istotny jest tu zarówno świat malarstwa, jak i literatury, muzyki, architektury, sztuki teatru i tańca czy wystawiennictwa. Ta wielowymiarowość w przypadku Prampoliniego wiąże się z wieloma innowacyjnymi pomysłami, z których część była przez niego z powodzeniem stosowana w praktyce, co również uwidacznia wystawa. Co ciekawe, w ten bogaty kontekst zostali włączeni polscy artyści; po raz pierwszy pokazano na jednej wystawie projekty teatralne wszystkich ważnych polskich grup awangardowych lat dwudziestych XX wieku działających w Warszawie (Blok, Praesens) i w Krakowie (formiści, środowisko „Zwrotnicy”), w których skład wchodzili m.in. Andrzej i Zbigniew Pronaszkowie, Helena i Szymon Syrkusowie, Kazimierz Podsadecki czy Jalu Kurek. Związki części obecnych na wystawie polskich artystów z bohaterem wystawy (i z Filippem Tommasem Marinettim, ważną postacią w tej ekspozycji) miały osadzenie w rzeczywistych kontaktach – projekty Andrzeja Pronaszki Prampolini znał i cenił. Zaprosił go w 1936 roku na mediolańskie Triennale przedstawiające nowatorskie rozwiązania w dziedzinie scenotechniki, uwzględnił go też jako ważnego twórcę w wydanej w 1940 roku książce o innowatorach teatru Scenotecnica.

Stanowi to o jednej z najważniejszych konsekwencji tej wystawy – uruchamia ona nowe myślenie o polskich twórcach (teatru i nie tylko) okresu międzywojnia, których wciąż znamy nie dość dokładnie. Czym innym bowiem jest lektura tekstów na temat ich twórczości, czym innym natomiast zobaczenie na wystawie prac i projektów polskich artystów na tle znakomitych dzieł zagranicznych twórców. To przecież wizualny aspekt jest tak istotny w sztuce teatralnej, możliwość zobaczenia oryginalnych projektów jest więc w tym kontekście nie do przecenienia. W tym sensie wystawa przygotowana przez Przemysława Strożka dowartościowała nowatorskie myślenie polskich twórców o sztuce. Zaskoczeniem są świetne, bodaj nigdy wcześniej niepokazywane, projekty Podsadeckiego do niezrealizowanej inscenizacji futurystycznego dramatu Jalu Kurka Gołębie Winicji Claudel. Trójwymiarowa rekonstrukcja projektu teatru symultanicznego według koncepcji Andrzeja Pronaszki i Szymona Syrkusa, projekty scenograficzne braci Pronaszków, Tadeusza Gronowskiego, Feliksa Krassowskiego i innych artystów – to kolejne ważne elementy wystawy, układające się w logiczną i spójną całość, która uwidacznia pewną wspólnotę myślenia różnych twórców o potrzebie odnowienia języka sceny teatralnej W tym zestawieniu nawet dobrze znana fotografia z Schillerowskiej inscenizacji Dziadów ze scenografią Andrzeja Pronaszki – spektaklu, który wpłynął na myślenie Tadeusza Kantora o teatrze – nabiera innego znaczenia: zwiedzający wystawę ma okazję odnieść zdjęcie do bogatej dokumentacji fotograficznej innych ważnych inscenizacji tamtych czasów, wpisać ją samodzielnie, na nowo, w ciąg awangardowych projektów scenograficznych. Podobnie jest z pokazanym na wystawie projektem Witkacego do Pragmatystów (dobrze znanym czytelnikom monografii Janusza Deglera) czy z filmem Kurka Obliczenia rytmiczne, który na tej wystawie wybrzmiewa w nowy sposób.

Jeszcze jeden aspekt wystawy jest znaczący dla badaczy teatru i teatromanów, ponieważ część śmiałych koncepcji Prampoliniego dotyczyła właśnie teatru. Wskazuje na to już sam tytuł wystawy – scenotechnika była terminem postulowanym przez niego w opozycji do myślenia o scenografii. Ta nowa koncepcja kładła nacisk na architektoniczny i dynamiczny wymiar przestrzeni, który można było uzyskać m.in. dzięki wprowadzeniu do akcji scenicznej rytmicznego ruchu, załamaniu poziomych płaszczyzn czy odrzuceniu malowanych dekoracji. Wystawa daje też możliwość zapoznania się z oryginalnymi kostiumami i z rekonstrukcją modelu Teatru Magnetycznego (projekt otrzymał Grand Prix na Światowej Wystawie w Paryżu w 1925 roku), odzwierciedlającego nowoczesne myślenie o architekturze teatralnej, a jednocześnie będącego wyrazem rozważań o duchowym wymiarze przeżycia teatralnego – wszystko to wedle projektów Prampoliniego.

Wystawa pokazana w ms2 jest rzetelnie skomponowaną całością. Pewne zastrzeżenia budzi jednak aranżacja – narracja mogłaby przebiegać bardziej czytelnie, szczególnie w przypadku dorobku artystów prezentowanych po raz pierwszy.

Brakowało mi też, jako widzowi, poprowadzenia za rękę w tej dość gęstej, pokazanej na stosunkowo małej powierzchni, wystawie. Rolę takiej klarownej opowieści spełniło dopiero oprowadzanie kuratorskie. Być może jest to ekspozycja, do której – w związku z dużą ilością prac i wynikającą z niej intensywnością wrażeń – należy powrócić z pogłębioną wiedzą na temat jej poszczególnych wątków.

Niewątpliwą atrakcją ekspozycji są zrekonstruowane intonarumori, eksperymentalne instrumenty akustyczne, swoiste generatory szumów, pozwalające niegdyś futurystom na realizację manifestu Sztuka hałasów, w Łodzi ożywione niestety tylko jednorazowo podczas wernisażu przez praski zespół Opening Performance Orchestra. Problem wprowadzenia stałej instalacji dźwiękowej został skądinąd prosto i skutecznie rozwiązany na pokazywanej obecnie w Pompidou wystawie L’œuil écoute, gdzie nagrania rekonstrukcji utworów Luigiego Russola sączą się dyskretnie z małego głośnika zamontowanego na ścianie. Trzeba przyłożyć do niego ucho, by móc usłyszeć tę oryginalną ścieżkę dźwiękową.

Katalog towarzyszący wystawie został wydany osobno w języku polskim i angielskim. Liczący ponad trzysta stron, w dużym formacie, z piękną minimalistyczną okładką, budzi apetyt na pełną monografię o Prampolinim. Z pewnością książka ta jest bezcenna jako pierwsze polskie opracowanie twórczości Prampoliniego. Zawiera osiem specjalnie na tę okazję napisanych tekstów. W jednym z nich Strożek opisuje futurystyczne próby teatralne podejmowane w kraju. Warto o nich pamiętać przy okazji wystawy w ms2, będącej jedną z nielicznych w dobiegającym końca Roku Awangardy w Polsce, która tak mocno wydobywa kwestie teatralne. Poza tym w publikacji znalazły się teksty o architekturze Prampoliniego, jego wczesnych koncepcjach i realizacjach, sztuce polimaterycznej polegającej na tworzeniu asamblaży, koncepcji Teatru Mechanicznego, futurystycznej estetyce maszyny, obrazie Tarantella, projektach teatralnych Andrzeja Pronaszki, jak również fotorelacja z pobytu Marinettiego w Polsce w 1933 roku, wspomnienia Jalu Kurka i Jana Brzękowskiego spotkań z włoskimi futurystami, oraz, co ważne, kilka tekstów teoretycznych Prampoliniego na temat nowego kształtu sztuki teatralnej, po raz pierwszy opublikowanych w języku polskim. Uwagę zwraca także obszerna i ciekawie rozplanowana część ilustracyjna, zawierająca dokumentację i większość dzieł prezentowanych na wystawie. Mimo bogactwa tematycznego lektura katalogu pozostawia pewien niedosyt. Konieczne jest uzupełnienie kilku wątków, m.in. politycznego czy dotyczącego teatru tańca i sztuki aktorskiej, oraz wpisanie ich w wielopoziomową – mocno zaakcentowaną na wystawie i w publikacji – narrację wyznaczoną niegdyś przez awangardowych artystów.

Nie mam wątpliwości, że wystawa okaże się dla wielu osób jednym z najbardziej odkrywczych wydarzeń wpisanych w Rok Awangardy w Polsce – ze względu zarówno na niezwykłą sylwetkę włoskiego artysty, jak i na nowe spojrzenie na polskich awangardystów. Jednocześnie wystawa ta dotkliwie uświadamia, jak wiele awangardowych wątków pozostało wciąż do opracowania przez badaczy. Obchody Roku Awangardy powinny nadać rozpęd kolejnym, podobnym inicjatywom.

Muzeum Sztuki ms2 w Łodzi
wystawa Enrico Prampolini. Futuryzm, scenotechnika i teatr polskiej awangardy
kurator Przemysław Strożek
9 czerwca – 8 października 2017

 

katalog Enrico Prampolini. Futuryzm, scenotechnika i teatr polskiej awangardy
redakcja Przemysław Strożek
Muzeum Sztuki w Łodzi
Łódź 2017

doktor nauk humanistycznych, romanistka, teatrolog, tłumaczka. Pracuje w Instytucie Filologii Romańskiej UJ.