3/2019
Obrazek ilustrujący tekst „O socjalizm w warunkach wolności i demokracji”. Nieznane teksty polityczne Grotowskiego

fot. PAP/CAF – archiwum

„O socjalizm w warunkach wolności i demokracji”. Nieznane teksty polityczne Grotowskiego

Jerzy Grotowski był jednym z krakowskich założycieli Rewolucyjnego Związku Młodzieży, który w 1956 roku miał zastąpić skompromitowany Związek Młodzieży Polskiej. Inicjatywa ta spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem Władysława Gomułki.

 

Grotowski precyzyjnie diagnozował rzeczywistość. Kluczowe w zrozumieniu powojennej rzeczywistości okazało się doświadczenie polskiego Października 1956 roku, które stało się dla Jerzego Grotowskiego także istotną lekcją „przetrwania” w systemie totalitarnym. Październik ’56 miał bez wątpienia charakter inicjacyjny i ukształtował Grotowskiego jako polityka i stratega, który zarządzając teatralnym laboratorium, wiedział nie tylko, jak unikać niebezpieczeństw, omijając ideologiczne rafy, lecz przede wszystkim – jak realizować swoje cele.

Próba opisania politycznej działalności Jerzego Grotowskiego w latach 1956–1959 nie jest zadaniem prostym. Zarówno ze względu na złożoność i komplikację problemu, jak i niekompletną bazę materiałową. W archiwach, zarówno w Archiwum Akt Nowych jak i w Instytucie Pamięci Narodowej, zachowało się niewiele dokumentów. Wiele materiałów dotyczących politycznej działalności Grotowskiego zostało najpewniej celowo zniszczonych. Jednak mimo to udało mi się dotrzeć do nieznanych tekstów politycznych Jerzego Grotowskiego, które pokazują przyszłego reformatora teatru jako rewolucjonistę/rewizjonistę, walczącego z towarzyszem Gomułką o realizację założeń VIII Plenum KC PZPR1, czyli o wprowadzanie „socjalizmu w warunkach wolności i demokracji”, a także o niezależność ruchu młodzieżowego od partii. To jeden z najbardziej tajemniczych, lecz – moim zdaniem – najważniejszych epizodów w biografii Grotowskiego. Jego związki z polityką nie zostały dotąd prześledzone i opisane. Takich ambicji nie ma także niniejsza publikacja, stanowi tylko wprowadzenie do tematu, oparte na przeprowadzonej kwerendzie.

Jerzy Grotowski był jednym z krakowskich założycieli Rewolucyjnego Związku Młodzieży (RZM), który miał zastąpić skompromitowany Związek Młodzieży Polskiej (ZMP). RZM był ruchem lewicowym, potępiającym zarówno stalinizm („stalinowska koncepcja życia politycznego i ekonomicznego – zbankrutowała”2), jak i kapitalizm („przeciwstawiamy się reakcji stalinowskiej i burżuazyjnej”3). W deklaracji programowej działacze RZM krytykowali walkę klasową, która doprowadziła do skłócenia nieantagonistycznych warstw, robotników i inteligencji. Postulowali ustrój socjalistyczny („najwyższą władzą jest suwerenny Sejm, zagwarantowana jest suwerenność kraju”4), w którym będą przestrzegane wszystkie swobody demokratyczne, jawność życia politycznego, równouprawnienie różnych postaw filozoficznych oraz prawo głoszenia swoich poglądów. Inicjatywa utworzenia w grudniu 1956 roku Rewolucyjnego Związku Młodzieży jako organizacji ogólnopolskiej spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem Władysława Gomułki. Przedstawicielem grupy krakowskiego RZM został Jerzy Grotowski, który uczestniczył w zakończonym fiaskiem spotkaniu z towarzyszem Wiesławem dotyczącym niezależności organizacji młodzieżowych. Po rozmowach z Gomułką w grudniu 1956 roku zapadła decyzja o powołaniu do życia nowej organizacji: Związku Młodzieży Socjalistycznej (ZMS). Na początku stycznia 1957 roku odbył się kongres lewicowych organizacji młodzieżowych, na którym w miejsce RZM i Związku Młodzieży Robotniczej (zrzeszającego byłych zetempowców) powołano Związek Młodzieży Socjalistycznej. Znaleźli się tu i działacze rewolucyjni, i byli aparatczycy. Krakowscy studenci rozpoczęli walkę o niezależność w ramach nowopowstającego Związku Młodzieży Socjalistycznej oraz o realizację programu polskiego Października. Ich liderem stał się Jerzy Grotowski.

Walka o niezależność ruchu młodzieżowego, o to, jaką pozycję w ZMS zachowają działacze RZM, rozgrywała się w Warszawie. Jerzy Grotowski wszedł do Tymczasowego KC ZMS, został nawet członkiem szesnastoosobowego Sekretariatu, lecz już po trzech tygodniach zrezygnował, widząc, że organizacja ta zbyt przypomina ZMP i podporządkowuje się aparatowi partyjnemu PZPR. Uznał on, że władze ZMS zostały opanowane przez byłych aparatczyków z ZMP i podczas obrad II Plenum Tymczasowego Komitetu Centralnego ZMS 26 i 27 stycznia 1957 wygłosił płomienne przemówienie i podał się do dymisji. Wystąpienie Grotowskiego, w ocenzurowanej wersji, ukazało się w „Biuletynie Informacyjnym Tymczasowego Komitetu Centralnego Związku Młodzieży Socjalistycznej”5. Przeciwko ocenzurowaniu tego tekstu wystąpił Sekretariat Tymczasowego KC ZMS 26 lutego 1957 roku w Notatce dla Komisji Biura Politycznego KC PZPR do spraw młodzieży o sytuacji w Związku Młodzieży Socjalistycznej: „Trudności ZMS pogłębiają liczne fakty niesłusznego stosunku instancji i organizacji partyjnych do spraw związku, ograniczenie jego samodzielności, nie podejmowanie merytorycznej dyskusji z aktywem ZMS, a zastępowanie jej administracyjnymi poleceniami i zakazami (np. zamknięcie niektórych wojewódzkich pism młodzieżowych, zakaz publikacji wystąpienia tow. Grotowskiego na II Plenum Tymczasowego KC)”6.

Grotowski był jednym z wichrzycieli – mówiono nawet o „linii Grotowskiego”: „Grotowski jest członkiem Tymczasowego Komitetu Centralnego ZMS. Był nawet członkiem Sekretariatu, ale różnice zdań z większością towarzyszy podyktowały mu rezygnację z tej funkcji. […] Działalność i poglądy Jurka składają się bowiem na tzw. »linię Grotowskiego«, podobno najbardziej radykalną pośród kilku linii w TKC. Na II posiedzeniu plenarnym Grotowski wygłosił (podobnie na pozostałych plenach) przemówienie, a oprócz tego przedłożył własny »projekt uchwały«. Zawarł w nim m.in. następujące sformułowania: »Trzeba ZMS przywrócić ruchowi, który go zrodził. Trzeba ZMS oprzeć o ruch, który go zrodził«. […] Lewactwo działaczy uznających »linię Grotowskiego« w niemałym stopniu przyczyniło się do osłabienia jedności całej lewicy młodzieżowej, do jej praktycznego rozbicia. To jedna z przyczyn, dla których ZMS wciąż jeszcze nie jest organizacją działającą”7.

W Archiwum Akt Nowych odnalazłam list Grotowskiego8 do Sekretariatu Tymczasowego Komitetu Centralnego w Warszawie, w którym nie tylko podaje powody swojej rezygnacji, lecz także wyraża bezkompromisowe poglądy, że w tej sytuacji politycznej należy się wstrzymać z powoływaniem ZMS, pozwalając młodzieży na „oddolne” podejmowanie decyzji. Pismo nie jest datowane, powstało najpewniej między 27 stycznia (II Plenum TKC ZMS) a 19 marca 1957 roku (III Plenum TKC ZMS). Zachowałam oryginalny układ, pisownię i interpunkcję:

Do Sekretariatu Tymczasowego Komitetu
Centralnego w Warszawie
-----------------------

w sprawie dokumentów ideowo-programowych oraz planu
aktualnego działania ZMS.

I.
Uważam, że czas potwierdza przewidywania i obawy jakim dałem wyraz na II Plenum TKC ZMS. Jednocześnie wobec znikomego nakładu materiały II Plenum ZMS nie zostały udostępnione młodzieży socjalistycznej; fakt ten unaocznił dyskusje wewnątrz ruchu i pozostaje w sprzeczności z uchwałami II Plenum.

II.
Bieżące warunki nie sprzyjają skutecznemu i bezkompromisowemu wypracowaniu Deklaracji Ideowo-Politycznej, Statutu i Programu Działania ZMS. Charakter polityczny Związku nie ulega krystalizacji z przyczyny, że nie ma Związku. Odgórne „ostateczne” opracowanie deklaracji dla instancji ZMS uważam za mało celowe.

III.
W związku z powyższym uważam, że za wstępne dokumenty ideowo (dyskusyjne, - projekty) należałoby uznać (jednocześnie):
a) Deklarację warszawskiego studenckiego ZMS (z listopada 1956, działającego równolegle do RZM-u)
b) Deklarację ideowo-programową krakowskiego RZM-u (listopad-grudzień 1956 r)
c) Dokumenty ideowo-programowe Pierwszego Ogólnopolskiego Zjazdu RZM.
d) Dokumenty ideowo-programowe katowickiego ZMR.
e) Deklarację ideowo-polityczną, Statut i bieżący Program działania ZMS (projekt).
Powyższe dokumenty należy wydać w jednej broszurze w odpowiednim nakładzie, a następnie udostępnić młodzieży pozostawiając jej pełną swobodę dyskusji i kontrpropozycji.

IV.
Sprawa tzw. „stalinizmu” oraz polskiej drogi do socjalizmu (polskiego modelu socjalizmu) powinna być oddana pod dyskusję o socjalistycznej młodzieży.
Należy zwołać ogólnokrajową sesję naukowo-teoretyczną z udziałem wybitnych teoretyków naukowego socjalizmu (profesorzy: Kołakowski, Schaff, Chałasiński i inni) dla przedyskutowania każdego z tych tematów, a następnie pełne materiały z sesji udostępnić młodzieży.

V.
Na najbliższym Plenum należy uchwalić bieżący plan działania. W chwili obecnej ZMS jest na ogół siecią płatnych instancji ZMS, bez ruchu młodzieży socjalistycznej, bez organizacji młodzieży socjalistycznej, bez młodzieży socjalistycznej.
Trzeba ustalić cel organizacji:
̶ Albo mamy do czynienia z organizacją polityczną młodzieży, tzn. młodzież, która pragnie działać politycznie w kierunku socjalistycznym, organizuje się w celu ułatwienia sobie działania, przez połączenie wzmożenia szans i siły działania.
̶ Albo mamy do czynienia z organizacją – „kneblem” na młodzież wobec czego logiczny byłby pośpiech oraz odgórne powoływania płatnych instancji.
Jeżeli celem naszym jest organizowanie ZMS oddolnego, socjalistycznego ruchu młodzieży (w celu umożliwienia jej skutecznej akcji politycznej) – powinniśmy:

a) rozwiązać wszystkie instancje ZMS. Znieść na przyszłość etaty funkcyjne ZMS; praca w instancjach powinna odbywać się na zasadzie pracy ochotniczej. Zrezygnować ze stałej dotacji finansowej ze źródeł poza związkowych.
b) W wypadku, kiedy oddolny, socjalistyczny ruch młodzieży „zapotrzebuje” wzajemnych ośrodków porozumienia, powoływać na razie Komitety koordynacyjne ZMS właśnie na zasadzie Ośrodków Porozumienia.
W skali krajowej powołać natychmiast Krajowy Komitet Koordynacyjny ZMS najlepiej przy redakcji autorytatywnego pisma o charakterze socjalistycznym, na przykład przy redakcji „Po prostu”. Działać w kierunku, by ZMS tworzył się oddolnie na zasadzie socjalistycznych grup działania, klubów działania politycznego i klubów dyskusyjnych o własnych bieżących programach działania, początkowo bez stałego członkostwa (członkami są ci, którzy uznają podstawowe idee socjalizmu, oraz aktualnie, czynnie włączają się w realizację programu grupy).
c) W pierwszej fazie tworzenia ZMS należy realizować zasadę członkostwa grupowego (członkami ruchu są poszczególne grupy działania, kluby działania politycznego i kluby dyskusyjne o własnych bieżących programach działania oraz ewentualnie własnych autonomicznych nazwach).
Wykorzystać proszę jako płaszczyznę agitacji, dyskusji i porozumienia.
d) Odwołać Kongres Konstytucyjny ZMS do momentu skrystalizowania i okrzepnięcia oddolnego, socjalistycznego ruchu młodzieży.

VI.
Najbliższe Plenum ZMS powinno ustosunkować się do aktualnej problematyki kraju, w tym do faktu regresu w procesie demokratyzacji; Plenum ZMS powinno udzielić swojego zdecydowanego poparcia trudnej i konsekwentnej walce partyjnych sił lewicy o socjalizm w warunkach wolności i demokracji.
Plenum powinno nakreślić aktualne zadania młodzieży socjalistycznej w walce o socjalizm i demokrację. Zadania powinny być sprecyzowane pod kątem widzenia rozwagi i odpowiedzialności.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Proszę o zamieszczenie powyższych wniosków w stenogramie najbliższego Plenum ZMS, a w szczególności w Biuletynie Wewnętrznym ZMS (przed lub po najbliższym Plenum).

/-/ Jerzy Grotowski9

Szukając drogi do zachowania niezależności, rewolucyjni działacze krakowscy powołali 24 marca 1957 roku Polityczny Ośrodek Lewicy Akademickiej Związku Młodzieży Socjalistycznej (POLA ZMS). Drugi człon nazwy podkreślał, że była to organizacja legalna, działająca właśnie w ramach ZMS. Główną rolę w kierownictwie POLA, oprócz Bernarda Tejkowskiego i Adama Ogorzałka, odegrał Jerzy Grotowski. To on był pomysłodawcą powołania POLA, wiedząc, że jedyną szansą utrzymania zdobyczy Października jest opanowanie struktur ZMS.

Grotowski pełnił rolę ideologa: przeciwnikiem „wściekłych” – jak ich nazwał Gomułka – była partia (którą członkowie POLA określali mianem „biurokracji”), która coraz bardziej odchodziła od ustaleń VIII Plenum KC PZPR.

25 kwietnia 1957 roku w Warszawie pierwszy dzień obrad Zjazdu Konstytucyjnego ZMS rozpoczął się wystąpieniem najważniejszego gościa, I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki. Tow. Wiesław podkreślił „życiowe prawo partii do spełniania roli nauczyciela, wychowawcy i kierownika swego syna, a zarazem współtowarzysza walki, za którego partia uważa i którym jest […] ZMS”10, stwierdził, że „usuwanie plam z socjalizmu nie może odbywać się przy pomocy rewizjonistycznych szczotek”. Skrytykował tych członków ZMS, którzy w poszukiwaniu nowych dróg sprowadzali organizację na manowce. Zalecał powrót do dobrych tradycji ZMP (organizacji o charakterze klasowym, robotniczym, masowym), zamiast wdrażania „fałszywych koncepcji o awangardowym charakterze”, które izolowały organizację od szerokich mas młodzieży. Jako jeden z pierwszych po wystąpieniu Gomułki zabrał głos Jerzy Grotowski. Zarówno Karol Modzelewski, jak i inni świadkowie tych wydarzeń (z którymi rozmawiałam) zapamiętali, jak ogromne wrażenie wywarła na słuchaczach odwaga Grotowskiego i jego „siedem punktów”, w których bezkompromisowo skrytykował działania partii, odchodzenie od założeń VIII Plenum KC PZPR oraz zaprzepaszczanie zdobyczy Października: „To było na początku 1957 roku, kiedy nam się jeszcze wydawało, że jest znaczna wolność słowa w Polsce. Przemówienie Grotowskiego krążyło jako samizdat i było odczytywane jako pewnego rodzaju testament październikowych niedoszłych rewolucjonistów”11. Wystąpienie Grotowskiego było często przerywane oklaskami, a 7 maja zostało w ocenzurowanej wersji opublikowane w „Walce Młodych” pod tytułem Cywilizacja i wolność – nie ma innego socjalizmu12. Ten samizdat nie dawał mi spokoju – tekst Grotowskiego jest bezkompromisowy nawet w wersji ocenzurowanej, lecz nie ma mocy samizdatu. Cierpliwość się opłaciła. Znalazłam wersję tekstu Grotowskiego w dwóch miejscach. Przytoczona poniżej, najpełniejsza, jest zapisem nagrania przemówienia wygłoszonego 25 kwietnia 1957 roku13. Pełna wersja zawiera nie tylko słynne „siedem punktów”, lecz także zawoalowaną groźbę wobec partii: „W istocie mamy do czynienia z kompleksem zjawisk szczególnie groźnych, ponieważ stwarzają w kraju niebezpieczną sytuację psychologiczną – może pchania do przewrotu politycznego” (wyróżnienie moje – A.W.)14. Wycięte przez cenzurę najistotniejsze fragmenty zaznaczyłam pogrubieniem:

Przemówienie Jerzego Grotowskiego na Zjeździe Konstytucyjnym Związku Młodzieży Socjalistycznej w Warszawie 25 kwietnia 1957 roku:

Towarzysze, kiedy mówimy „Ósme Plenum w niebezpieczeństwie”, kiedy mówimy „Październik jest zagrożony”, a mówimy tak coraz częściej i nie bez podstaw, nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że poruszamy temat już nie nasz. Eksperyment szerszy od granic Polski, eksperyment związany z nadziejami milionów bitych, prześladowanych, głodnych ludzi z nadziejami, że sprawa socjalizmu i demokracji może być sprawą jedną. Po raz pierwszy w historii tego kraju naród polski uzyskał szansę światowego eksperymentu, szansę przezwyciężenia stalinizmu, szansę zbudowania ustroju, w którym cywilizacja, ludowładztwo i sprawiedliwość społeczna posiadałyby wspólny mianownik. Polityczna i ekonomiczna bierność poważnej części społeczeństwa, która obraziła się na brak możliwości, personalne rozróby i machinacje konserwy, brak jedności w partii na płaszczyźnie Ósmego Plenum, ożywienie klerykalizmu oraz wzrost tendencji despotyzmu biurokratycznego, ciężka, kryzysowa, pogarszająca się sytuacja gospodarcza, stan międzynarodowego zagrożenia – wszystko to stwarza sytuację, w której powodzenie polskiego eksperymentu jest poważnie zagrożone. Ludzie muszą nareszcie zrozumieć, jeśli nie zaprzestaną dąsów i nie włączą się na co dzień w sprawy kraju, jeżeli nie urzeczywistnią, nie zrobią własnymi rękami dla tych spraw, co można, gdzie się da, każdy na swoim terenie, może nas czekać katastrofa, krew, ruina, wieloletnie zwycięstwo despotyzmu. Przyczyny kryzysowej sytuacji – byt, jak wiadomo, określa świadomość – ludzie nie mają co jeść. Sprawa pod tym względem bynajmniej nie ulega wyraźnej poprawie. To są remanenty poprzedniego okresu, szereg lat planowo i systematycznie kroczyliśmy w kierunku kryzysu gospodarczego. Przestawienie na nowy tor całej gospodarki narodowej wymaga czasu i aktualnych, dodatkowych kosztów. To są remanenty przeszłości. Przyczyny bieżące: wyraźnie rysują się dwie grupy – przyczyny, za które winę ponosi kierownictwo polityczne oraz przyczyny, za które winę ponoszą masy, a w szczególności aktyw polityczny.

Przyczyny odgórne:
po pierwsze, trwałe naruszanie zasady jawności życia politycznego, brak informacji, po to, aby dowiedzieć się naprawdę, co się dzieje w świecie, trzeba czytać tajne biuletyny albo słuchać zagranicznych radiostacji. Masy stawiane są w obliczu posunięć politycznych bez odpowiedniej informacji. [brawa] Polityka znowu dzieje się poza świadomością narodu.
Po drugie, istnieją określone konieczności gospodarcze, związane z zasadą rentowności. Chodzi o zwyżki cen. Ale jednocześnie społeczeństwo nie jest informowane, jakie towary ulegną podrożeniu, w jakich granicach zamierzona jest zwyżka cen.
Po trzecie, zasada rentowności stosowana jest w sposób mechaniczny, ceny podnoszone są tam, gdzie wystarczyłoby zmniejszyć marnotrawstwo. Przykład: film polski.

Po czwarte: powrotna fala urzędowej drętwej mowy. Podwyżkę cen na artykuły importowe Polska Agencja Prasowa w oficjalnym oświadczeniu uzasadnia walką ze spekulacją. Społeczeństwo świetnie zna wagę tego rodzaju argumentu. Powroty do tak zwanej prawdy propagandowej budzą niepokój.

Po piąte: cenzura, ostre ograniczenie wolności słowa pisanego.
Po szóste: nowa ocena wydarzeń węgierskich.
Po siódme: problem natury zasadniczej – powrót na eksponowane stanowiska, łącznie z rządowymi, ludzi skompromitowanych, których opinia publiczna obciąża odpowiedzialnością za zwyrodnienia poprzedniego okresu. [brawa]

Sprawa budzi złą krew, tym bardziej, że zaistniałe wypadki dyskryminacji działaczy okresu październikowego, wyniki komisji KC do badania działalności przestępczej niektórych działaczy okresu stalinowskiego, nie zostały udostępnione narodowi. Masy nauczone gorzkim doświadczeniem przeszłości, politykę personalną uważają za sygnał tendencji politycznej. Wymienione przyczyny na pozór są drugorzędne. W istocie mamy do czynienia z kompleksem zjawisk szczególnie groźnych, ponieważ stwarzają w kraju niebezpieczną sytuację psychologiczną – może pchania do przewrotu politycznego. Są pociągnięcia, z których przywódcy polityczni nie mają obowiązku tłumaczenia się z każdego kroku aktualnie, ponieważ krok ten mieści się w ramach kredytu zaufania, jaki naród nasz udzielił swojemu kierownictwu. Ale istnieją sygnały procesu ponownego odrywania się kierownictwa politycznego od mas, a ściślej rozchodzenia się opinii mas i opinii kierownictwa politycznego, i to w warunkach kryzysowej sytuacji gospodarczej. Gdyby proces ten nie został szybko zahamowany, w końcowym efekcie mógłby zagrozić krajowi ogólnonarodową katastrofą o rozmiarach wielokrotnie bardziej tragicznych od katastrofy węgierskiej. Wyrażam mocną, zdecydowaną nadzieję, że proces ten oczywiście nie ulegnie pogłębieniu. Podstawą dla tej nadziei jest fakt, że obecne kierownictwo polityczne, w przeciwieństwie do poprzedniego, jest naszym kierownictwem, jest kierownictwem z woli mas. [brawa] Fakt, że powyższe zarzuty, ostre i jednoznaczne, mogę formułować i wypowiadać publicznie, jest dowodem, że pewne swobody demokratyczne zostały w tym kraju osiągnięte, i że są przestrzegane. Porównywanie teraźniejszości do zwyrodnień okresu stalinowskiego byłoby czymś więcej niż polityczną ślepotą – byłoby polityczną prowokacją.

Bezpośrednia odpowiedzialność za trudną sytuację polskiego eksperymentu spada w szczególnie poważnym stopniu na bierność mas, na bierność aktywu politycznego, to znaczy na nas. Bierność mas jest nawozem dla despotyzmu. Bierność mas jest gestem podniesionych rąk wobec nędzy, ciemnoty i zacofania gospodarczego. Trzeba zakasać rękawy i wziąć się do konkretnej i efektywnej roboty, w sensie ekonomicznym i politycznym. W trakcie roboty jest naszym obowiązkiem walczyć bezwzględnie, przy pomocy wszelkich dostępnych środków, z wszystkim tym, co przeszkadza, co dusi, co cofa wstecz. Ale odwrotnie, na zasadzie „naprawcie wszystko, a wtedy pogadamy” – nie wolno. Chleba, wolności, cywilizacji – nikt nam dać nie może. Trzeba zrobić chleb, trzeba zrobić wolność, trzeba zrobić cywilizację. To nieprawda, że można uciec w zacisze własnych, prywatnych spraw i jakoś żyć. Przed nędzą i despotyzmem nie ma ucieczki. Jeśli bierność mas nie zostanie przełamana, pewnego dnia w nasze ulice i mieszkania wedrze się powrotna fala przemocy bezprawia i despotyzmu. Żyjemy w kraju, w którym stopa życiowa jest bosa i głodna. W kraju niedostatku, w kraju niepewnego jutra, rock and rolla i muzyki głodnego brzucha. Szkapy i fujarki panują na gościńcach. Ilu ludzi w tym kraju na własne oczy oglądało telewizory. Kraj, którego przemysł z grubsza rozbudowany, jest przestarzały. To nie znaczy, że nasz trud w okresie dwunastolecia poszedł na marne. Przeciwnie, to znaczy, że remanenty kapitalizmu były fatalne. Jednocześnie należy stwierdzić, że w chwili obecnej jeszcze bliższy jest ciągle wiek dziewiętnasty temu krajowi, aniżeli wiek atomowy. Kraj ciemnych zakamarków, w których gnieździ się biurokracja, kliki, koterie, złodziejstwo, spekulacja, marnotrawstwo, krzywda ludzka, ciemnota, zabobony, rządy plebanii. Kraj, w którym ludzi dręczy zmora, w którym ludzie wzdrygają się, czy nie wyrzucą ich z pracy, czy nie zaszczują ich dzisiaj, jutro, za miesiąc.

Ja nie chcę, proszę towarzyszy, wnosić tutaj nastrojów pesymizmu. Ale chcę uświadomić konieczność zorganizowanego wysiłku i dlatego mój głos jest świadomie stronniczy. W tym kraju bohaterami nie są ci, co rozdzierają szaty pełni staroświeckiej negacji, ale pracą nie brudzą rąk. W tym kraju jest bohaterem matka, która żywi rodzinę z głodowej pensji. Młodzież jest, młodzież bywa szczuta, bywa dezorientowana, za wychylanie bywa zwalniana z pracy. Brak prawidłowego rozdziału mieszkań, premii, świadczeń rodzinnych, pierwsza kolejność w redukcji. W tym kraju młodzież, często zdezorientowana i często chuligańska, tęskni przecież do cywilizacji, do ludzkiego poziomu życia, do sprawiedliwości, do decydowania o swoich losach, do postępu technicznego. Ta tęsknota pokazuje nam drogę. Cywilizacja i wolność. Nie ma innego socjalizmu. Karol Marks i Albert Einstein. Obowiązuje nas walka na trzy fronty. Przeciwko tym, którzy chcą u nas przywrócić stosunki kapitalistyczne, którzy chcą ziemię zwrócić obszarnikom, a fabryki fabrykantom, przeciwko tym, którzy chcą wrócić do stosunków despotyzmu biurokratycznego i przeciwko nędzy, ciemnocie, zacofaniu, przeciwko prymitywizmowi gospodarczemu. Nasz program, naszą ideologię trzeba przetłumaczyć na język konkretnych zadań. Trzeba tworzyć konkretne ośrodki, konkretne grupy fachowców, które byłyby w stanie obsługiwać klasę robotniczą, na przykład: ekipy ochrony prawa, które zajmowałyby się przestrzeganiem, interwencją, aby prawa robotników i prawa młodzieży były przestrzegane, aby prawa konstytucyjne nie były gwałcone. W wypadku, jeśli winien jest człowiek, nawet na wysokim stanowisku, a jest wypadek niezadowolenia robotników, ten człowiek powinien być pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Następnie powinny być grupy, które by rozpracowywały koncepcje ekonomiczno-naukowe na tle całego kraju. Wiadomo, że wywozimy węgiel, a przywozimy wyroby z węgla. Nie chodzi tutaj o to, ażeby grupy fachowców tworzyły jakieś koncepcje ogólnokrajowe. Chodzi o to, aby na tle jakiejś myśli ogólnokrajowej poszczególne grupy fachowców wnosiły plany na danego miejsca, dla danego środowiska, dla danego miasta. Następnie grupy fachowców, które wnosiłyby pomoc dla zakładów pracy, które przygotowywałyby młodzież pod względem naukowo-technicznym.

Dalej, kwestia naukowej organizacji pracy, grupy naukowego kierowania pracą. Wiadomo, że w tej chwili wydział, który kształcił sprawę naukowego kierownictwa, został zniesiony, sprawa wymaga studiów, doświadczenia, analizy i odpowiedniej propagandy ze względu na brak naukowej organizacji pracy, w kraju są milionowe straty. Następnie grupy, które przygotowywałyby uruchamianie obiektów przemysłowych, które zajmowałyby się inicjatywą gospodarczą, na przykład naukowo kierowane spółdzielnie pracy lub całe zespoły spółdzielni pracy. Tu się nasuwa kwestia znana, aktywizacji ziem zachodnich, spółdzielczości mieszkaniowej, kwestia produkcji ubocznej. Ekipy, które by się zwracały i działały przeciwko marnotrawstwu. Na wsi co 59 minut wybucha pożar. Na wsi dziennie straty, ze względu na pożary, wynoszą 17 milionów złotych. Następnie trzeba jasno postawić sprawę prymatu fachowców. Trzeba jasno powiedzieć, że demokracja socjalistyczna, władza mas, polega na tym, że masy z dobrowolnego wyboru powierzają stanowiska i funkcje ludziom do tego kompetentnym. Trzeba walczyć o konkursy fachowców. Następnie trzeba jasno postawić sprawę rad narodowych. Nasuwa się tutaj problem. Po pierwsze zniesienia wielowładzy: rady zakładowe, rady robotnicze, związki zawodowe, określenia kompetencji rad. Następnie rad na szczeblu centralnym, następnie odpowiedniego wykształcenia członków rad robotniczych w sensie ekonomicznym. Następnie nasuwa się tu w ogóle kwestia akcji zmierzającej do podniesienia poziomu naukowo-ekonomicznego. Nasuwa się kwestia studium, kwestia kursu dla aktywu ekonomicznego, dla młodych robotników na zakładach pracy. Trzeba się uczyć. Ludzie, mówimy o tym, że nie są przestrzegane prawa młodzieży. Prawa młodzieży nie są przestrzegane, bo młodzież sama nie wie, jakie jej prawa przysługują. Trzeba znowu uczyć się.

Następnie kwestia rad narodowych. Do tej chwili jest sytuacja absurdalna, w pewnym sensie ta sprawa leży na ulicy. Myśmy ze swojej strony się tą sprawą absolutnie nie zajęli. Zbliżają się wybory do rad. Kto będzie radnym? Jakie są nasze postulaty w stosunku do rad? Następnie trzeba jasno postawić sprawę ZMS-u na zakładzie pracy. Walczyć na zewnątrz w skali krajowej jest łatwiej niż walczyć u siebie, ponieważ na własnym zakładzie pracy wisi nad człowiekiem bicz bezrobocia. Grupa ZMS na terenie danego zakładu pracy z pomocą fachowców z danego zakładu pracy lub grup fachowców z zewnątrz obowiązana jest ustalić program zakładu na dziś. Najpierw: czy i gdzie przekraczane jest prawo. Czy i gdzie przekraczany jest zdrowy rozsądek gospodarczy. Czy i gdzie stosunki między ludźmi nie mają charakteru socjalistycznego. Jakie są możliwości inicjatywy gospodarczej w danym miejscu, oczywiście na zasadzie wzrostu dochodów. Jakich wiadomości brak ludziom z tej załogi, czego się trzeba nauczyć, jaką lekturę im trzeba dostarczyć. Następnie należy ustalić plan i kolejność działania i przystąpić do pracy zarówno z robotnikami z danego zakładu pracy, jak i współpracując z fachowcami z zewnątrz. W tym wypadku działalność interwencyjna poszczególnych instancji ZMS-owskich może odnieść bardzo poważny skutek. Wszelkie akcje, wszelkie przedsięwzięcia ekonomiczne muszą zawierać czynnik osobistego materialnego zainteresowania. Pod tym kątem należy ustawiać inicjatywę grup fachowców. Instancje ZMS powinny zająć się nie tylko działalnością koordynującą i inicjatywną, ale w wypadku zagrożenia grupy na zakładzie pracy, interwencyjną. Towarzysze, chciałbym powiedzieć kilka słów na temat tak zwanych szarych ludzi z aparatu. Na temat krzywdy tych ludzi. Występowałem w swoim czasie, sądzę, słusznie, przeciwko karierowiczom, przeciwko ludziom, którzy zmieniają ideały jak rękawiczki, którzy zawsze i w każdej sytuacji, bez względu na oblicze ruchu, jak to się mówi, kroczą w pierwszym szeregu. Powiedziałem wtedy: „wszy nas oblazły”, i powtarzam to sformułowanie. Ale, towarzysze, nie mam na myśli wyłącznie ruchu młodzieżowego. Istnieje jednak problem ludzkiej krzywdy, problem tysięcy szarych ludzi, na przykład z byłego aparatu ZMP, po 600 złotych miesięcznie, ludzi tumanionych, ganianych bez snu i bez wytchnienia w imię spraw, które nieraz były warte poświęceń, a nieraz nie były warte poświęceń. Ludzi o zniszczonym zdrowiu, którzy bez względu na pogodę tłuką się kilometrami po wiochach. Którzy zamykali oczy na zło, bo wierzyli, że wyrzeczenia są po to, aby jutro było jaśniejsze. Ludzi oszukiwanych, którzy nie znali blichtru, kłamstwa i zbrodni, jakie nieraz kryły się za sztandarami i hasłami. Tym ludziom niektóre głosy podrzucają dzisiaj życzliwe rady. Widzicie, oni są przeciw wam. Widzicie, oni was szczują. Widzicie, oni was prześladują. Październik – robota burżujów. Chodźcie do nas. I wyciągają do nich te same ręce, te same syte i zawsze zadowolone twarze, bez względu na krew i na głód narodu.

Towarzysze z byłego aparatu – jesteśmy z wami. W tej grze, która rozgrywa się o przyszłość Polski, potrzebna jest wasza ofiarność, wasza umiejętność wyrzeczeń. I potrzebne są także wasze gorzkie doświadczenia. […] Nadszedł czas, kiedy wydaje się, że socjalizm ma szanse, nie wolno nam dzielić sił, nie wolno dać się użyć do rozmaitych brudnych gier, dać się nawzajem szczuć przeciwko sprawom wolności, cywilizacji i socjalizmu. Towarzysze, społeczeństwo jest biedne. Społeczeństwo na przestrzeni dziesięcioleci było deprawowane wojnami, trudną dolą i niedostatkiem. Polityka partii, nauczyciela mas, polityka Związku Młodzieży Socjalistycznej – syna partii, uczucia całego społeczeństwa, winny być zwrócone na wychowanie młodzieży, na wychowanie pokolenia, które dogoniłoby wiek XXI. Za te sprawy jesteśmy odpowiedzialni. Wychować, to znaczy poprowadzić ludzi trudną drogą, tą drogą, która biegnie przez kraj, drogą, na której jest więcej trudu, wyrzeczeń, potu, ale rezultatów dla każdego sprawdzalnych, niż pięknych słów i demagogicznych obietnic. [brawa]15

Karol Modzelewski w rozmowie ze mną określił to wystąpienie testamentem, który kończył działalność polityczną Grotowskiego. To nieprawda, przeczą temu fakty. POLA ZMS formalnie został rozwiązany dopiero w czerwcu 1957 roku, lecz krakowscy rewolucjoniści nie zaprzestali swoich działań. W odnalezionym przeze mnie, zatrzymanym przez cenzurę tekście Do widzenia POLA, który miał się ukazać w 24 numerze „Po prostu”, Stefan Bratkowski i Stanisław Chełstowski napisali: „Wspomnienie pośmiertne kończy się zwykle słowami »Cześć ich pamięci«. Tym razem takie zakończenie byłoby co najmniej niewłaściwe. W październiku rozpoczyna się nowy rok akademicki. Sądzimy, że do tego czasu, bez cudów i działania sił nadprzyrodzonych POLA ZMS zmartwychwstanie, a ściślej mówiąc uzyska normalne możliwości działania. Dlatego też kończymy: do widzenia POLA! Do zobaczenia w październiku!”16. Okres wakacji Grotowski i jego towarzysze wykorzystali na nawiązywanie kontaktów oraz tworzenie struktur organizacji.

Jerzy Grotowski od początku 1957 roku przyciągał uwagę SB – jako jeden z liderów Rewolucyjnego Związku Młodzieży. Jesienią 1957 roku zamknięto tygodnik „Po prostu” – filar polskiego Października, a 8 października 1957 roku grupa Bernarda Tejkowskiego, Adama Ogorzałka i Jerzego Grotowskiego (tak krakowska SB nazywała działaczy studenckich), zorganizowała strajk przeciwko likwidacji pisma, co wywołało natychmiastową reakcję Służby Bezpieczeństwa. Przesłuchania studentów, rewizje, relegowania z uczelni, zastraszanie wyrzuceniem z partii, trudności w znalezieniu pracy w Krakowie spowodowały, że ruch studencki przestał istnieć. W toku śledztwa SB Grotowski stał się jednym z głównych podejrzanych, których trzeba było wyeliminować z życia politycznego. Osiągnięto to przez otoczenie grupy agentami informującymi o aktywności i działaniach „rewizjonistów”. Próbowano ich pozyskać do współpracy, lecz odmówili stanowczo donoszenia. Sprawę potraktowano jako bardzo ważną, przeprowadzono różnorodne działania operacyjne, by wyeliminować i rozbić grupę Tejkowskiego, Ogorzałka oraz Grotowskiego. Służba Bezpieczeństwa odniosła spektakularny sukces.

Sprawa aktywności politycznej Grotowskiego ciągnęła się formalnie do 1960 roku, a konsekwencją jego zaangażowania były przenosiny do prowincjonalnego Opola i objęcie Teatru 13 Rzędów.

Artykuł stanowi fragment książki Grotowski polityczny, przygotowanej w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

 

1. 19 października 1956 roku rozpoczęło się VIII Plenum KC PZPR, podczas którego wybrano Władysława Gomułkę na stanowisko I sekretarza KC PZPR.
2. Z Deklaracji Ideowo-Programowej RZM, archiwum prywatne.
3. Tamże.
4. Tamże.
5. Zob. J. Grotowski, [Przemówienie Jerzego Grotowskiego na II Plenarnym Posiedzeniu Tymczasowego Komitetu Centralnego Związku Młodzieży Socjalistycznej], [w:] tegoż, Teksty zebrane, Warszawa 2012, s. 57–63.
6. AAN, KC PZPR, sygn. 237/VII-2794, k. 5–9.
7. P. Dubiel jr, Krzywa linia, „Co dalej” (Katowice) nr 1/1957, s. 3.
8. AAN, KC PZPR, sygn. 237/VII-2794, k. 24–27.
9. Tamże.
10. Wszystkie cytaty z wystąpienia Władysława Gomułki pochodzą z nagrania udostępnionego mi przez Brunona Chojaka z Archiwum Instytutu Grotowskiego we Wrocławiu, któremu w tym miejscu serdecznie dziękuję.
11. K. Modzelewski, Grotowski polityczny, „Konteksty” nr 4/2010, s. 70.
12. J. Grotowski, Cywilizacja i wolność – nie ma innego socjalizmu, „Walka Młodych” nr 6/1957. (Przedruk: „Notatnik Teatralny” nr 20-21/2000, s. 59–61; J. Grotowski, Cywilizacja i wolność – nie ma innego socjalizmu, [w:] tegoż, Teksty zebrane, dz. cyt., s. 74–78).
13. Za nieocenioną pomoc i udostępnienie nagrania dziękuję Brunonowi Chojakowi i dr. Zbigniewowi Jędrychowskiemu z Archiwum Instytutu Grotowskiego we Wrocławiu.
14. Przemówienie Jerzego Grotowskiego na Zjeździe Konstytucyjnym Związku Młodzieży Socjalistycznej w Warszawie 25 kwietnia 1957 roku, Archiwum Instytutu Jerzego Grotowskiego (brak sygnatury).
15. Tamże.
16. S. Bratkowski, S. Chełstowski, Do widzenia POLA, ulotka odbita na powielaczu, archiwum prywatne.

doktor nauk humanistycznych, pracuje w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa UO. Autorka książki Od „Orfeusza” do „Studium o Hamlecie”. Teatr 13 Rzędów w Opolu (1958-1964) (2004).