1/2020

Scena Polska.UK – pasja tworzenia

Scena Polska.UK w Londynie to dla Polaków ważne zjawisko artystyczne i społeczne. Teatr prezentuje polski repertuar klasyczny i współczesny, grany przez zespół zawodowych aktorów.

Nad londyńczykami wisi ciemne widmo Brexitu. Większość mieszkańców metropolii głosowała za pozostaniem w Unii. Wielotysięczny, wielonarodowy tłum wypełniał ulice Londynu wiodące do parlamentu, domagając się cofnięcia decyzji o opuszczeniu Unii. Różnorodność, kolorowa wielokulturowość, wielojęzyczność stanowią pulsującą życiem tkankę miasta, w którym odbija się cały świat. Teatr coraz częściej nie nadąża za ekspresowo zmieniającą się rzeczywistością. Łapie ją wyrywkowo i stara się raczej interpretować jej fragmenty, niż tłumaczyć skomplikowane procesy. Poddawany przeróżnym naciskom, stał się jednym z wykorzystywanych narzędzi komunikacji, służących określonym modom czy ideom. Niejednokrotnie dostosowując przekaz do warunków i wymogów dotacji, zatraca wolność wyrazu artystycznego. Wielokulturowość jest wartością, która wzbogaca, dodaje znaczeń, poszerza horyzonty, ale nie zastępuje kultur rodzimych, bez których przecież nie może istnieć. Wyznacznikiem każdej kultury jest jej język.

Na tej wielokulturowej wyspie, by uzyskać dofinansowanie ze środków publicznych, teatry muszą grać po angielsku. Aby móc skorzystać z przyznanych środków, trzeba mieć odpowiednie zaplecze administracyjne. Dlatego zespoły innych kultur, takie jak hinduskie Tara-Arts czy Kali, lub południowoazjatycki Yellow Earth, mają spore zaplecza, ale nie posiadają stałych zespołów artystycznych. Aktor czy reżyser jest „do wynajęcia”. Teatry te otrzymują dotacje brytyjskie i funkcjonują w procesie homogenizacji kultur wschodnich w UK.

W przypadku ScenyPolskiej.UK – obecnie jedynego na Wyspach Brytyjskich zespołu zawodowych artystów prezentujących regularnie przedstawienia na wysokim poziomie w języku polskim – jest dokładnie odwrotnie. Nie ma zaplecza administracyjno-technicznego, ale jest stały zespół artystów, którzy chcą grać w języku ojczystym. Dni wypełnia im praca zarobkowa lub nauka. Próby odbywają się tylko wieczorami i trwają zwykle do późna. Scenariusze powstają w nocy. Produkcja pełnowymiarowego spektaklu, w oprawie scenograficznej, z muzyką, wymaga olbrzymiego wysiłku nie tylko aktorów i reżysera, ale także wielu osób pomagających za kulisami, które w ciągu dnia również pracują w innych zawodach. Po kilku miesiącach prób zespół prezentuje premierę i zwykle daje od trzech do sześciu spektakli. Wpływy z biletów rzadko pokrywają koszt produkcji. Nieregularne dofinansowanie z polskich źródeł publicznych pozwala czasem zaprezentować spektakl poza Londynem, ale gaże nadal pozostają nominalne. Prawdziwym wynagrodzeniem jest żywa reakcja widzów. Publiczność potrzebuje teatru, który wzmacnia jej poczucie tożsamości, umożliwia zanurzenie się w polskiej literaturze, nawiązuje do tradycji, pomaga wzmocnić poczucie własnej wartości w obcym kraju. Przenoszone na scenę dzieła z klasyki polskiej dramaturgii i poezji interpretowane są z perspektywy emigranta. Spektakle z rozbudowaną oprawą muzyczną i scenograficzną, wypracowanym, oryginalnym stylem, są entuzjastycznie przyjmowane przez publiczność. Prasa i media polonijne podkreślają zasługi Sceny Polskiej.UK w umacnianiu tożsamości narodowej i tworzeniu pomostów między pokoleniami, wskazują na profesjonalizm artystów, ich umiejętność trafiania do widzów w różnym wieku, o różnych profesjach i zainteresowaniach.

Początki Sceny Polskiej.UK były skromne. W 2004 roku Helena Kaut-Howson, aktorka i reżyserka, która mimo długoletniej kariery i wielu sukcesów w teatrach brytyjskich udzielała się również w teatrze emigracyjnym, reagując na ogromny napływ Polaków do Wielkiej Brytanii, założyła Scenę Poetycką. Jej trzon stanowili aktorzy Teatru Nowego, prowadzonego w latach 1983–1991 w Londynie przez Urszulę Święcicką. Byli wśród nich absolwenci krakowskiej PWST: Wojtek Piekarski, Konrad Łatacha, Dorota Zięciowska (obecnie występująca gościnnie, dojeżdżająca z Polski), jak również Joanna Kańska, Janusz Guttner, Renata Chmielewska, Teresa Greliak, Zofia Walkiewicz. Opiekę artystyczną nad zespołem objęła Helena Kaut-Howson, opiekę muzyczną Maria Drue – legendarna pianistka emigracyjna, w przeszłości współpracująca z Marianem Hemarem, Feliksem „Ref-Renem” Konarskim oraz przedwojennymi gwiazdami estrady, m.in. Władą Majewską, Zofią Terné, Renatą Bogdańską (czyli Ireną Anders). Kierownikiem zespołu został Wojtek Piekarski, a sprawami finansowo-administracyjnymi zajęła się Magda Włodarczyk – aktorka i piosenkarka, absolwentka warszawskiej PWST, która w Londynie zdobyła inne kwalifikacje zawodowe i otworzyła firmę księgową. Do zespołu dołączali aktorzy przybywający z kraju, m.in. Damian Dudkiewicz, Paweł Zdun, Jarek Ciepichał, Marlena Psiuk, Katarzyna Paradecka, Anna Rusiecka. W ostatnich latach zespół powiększył się o Łukasza Zapłotnego, Beatę Majkę oraz Klaudię i Jarka Zawadków. Po wycofaniu się Marii Drue z aktywnego życia artystycznego rolę kierownika muzycznego przejął pianista, kompozytor i aranżer Daniel Łuszczki.

Twórcy Sceny Poetyckiej postanowili przetestować potrzeby polskiej publiczności w Londynie. Początkowo przedstawienia odbywały się w kameralnej przestrzeni Jazz Cafe w POSK-u, przy minimalnej oprawie scenicznej. Aktorzy z tekstem w ręku (co oszczędzało czas i koszt przygotowania produkcji) wydobywali nastrój, znaczenia i piękno języka poezji. Zaprezentowano wachlarz liryki znanej i lubianej – od Kochanowskiego do Miłosza. Była też poezja miłosna i frywolna oraz poezja odzwierciedlająca bagaż doświadczeń dwóch pokoleń emigracyjnych: uchodźstwa wojennego i emigracji czasów PRL-u. Po pewnym czasie ambicje artystów i bardzo pozytywne reakcje publiczności doprowadziły do decyzji o poszerzeniu środków artystycznego wyrazu, czyli włączeniu akcji scenicznej, muzyki, choreografii i scenografii. Znakiem rozpoznawczym zespołu stał się oryginalny scenariusz łączący elementy kabaretu, piosenki aktorskiej i poezji przedstawiony w konwencji teatru rapsodycznego. Struktura dramatyczna wyłaniająca się z wierszy budowała napięcie, sceny łączyły się w sekwencje, aktorzy wchodzili i wychodzili z kreowanych postaci, co nieraz budowało dramatyzm sceniczny. Każdemu spektaklowi towarzyszyła specyficzna atmosfera wydobyta słowem, dźwiękiem i światłem.

Spektakle poetycko-muzyczne przybliżały sylwetki i losy poetów, przywoływały ich twórczość i obrazy z życia. Helena Kaut-Howson w swoich autorskich scenariuszach wykorzystywała utwory poetyckie, listy, pamiętniki, filmy i zdjęcia. Zachęcała też członków zespołu do tworzenia własnych programów. Coraz większą rolę zaczęła odgrywać poezja śpiewana, przyciągająca młodszą publiczność. W programie pt. Agnieszka aktorka Zofia Walkiewicz oprócz piosenek Agnieszki Osieckiej wykorzystała korespondencję pisarki z przyjaciółmi z Londynu. W późniejszej, rozbudowanej wersji tego spektaklu, zatytułowanej A wariatka jeszcze tańczy!, pokazano, już na dużej scenie POSK-u, znacznie bardziej pogłębiony obraz osobowości artystki. Tym razem scenariusz oparto również na utworach prozatorskich Osieckiej. Spektakl cieszył się ogromnym powodzeniem, więc po kilku latach wrócono do utworów poetki po raz trzeci, tworząc jeden z największych hitów Sceny Poetyckiej – pełnospektaklowy dramat muzyczny pt. Chociaż raz warto umrzeć z miłości, wzbogacony nie tylko o nowe postaci, ale też o nowe wątki.

W repertuarze Sceny znalazły się spektakle poetycko-muzyczne poświęcone twórczości Juliana Tuwima, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Stanisława Balińskiego, Edwarda Stachury, Władysława Broniewskiego, Jonasza Kofty, Wisławy Szymborskiej, Kazimierza Wierzyńskiego. Scenariusze skonstruowano wokół postaci obecnych w twórczości lub w życiu danego poety. W programach poświęconych sylwetkom artystów czy wybitnych osobowości akcję sceniczną łączono z filmem dokumentalnym lub materiałem archiwalnym. Podobnie skomponowano spektakl poświęcony twórczości Zbigniewa Herberta, oparty na poezji pisanej poza krajem oraz na listach wysyłanych z emigracji do przyjaciół. Wykorzystano też fragmenty filmu o wizycie poety we Lwowie.

Scenę Poetycką zaczęło otaczać rosnące grono sympatyków i wolontariuszy, którzy w ramach Klubu Przyjaciół Sceny wspomagali zespół mentalnie i finansowo. Publiczność zaczęła domagać się spektakli w pełniejszej formie. Kameralny program oparty na twórczości Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego pt. Gąska na zakąskę, który cieszył się dużym powodzeniem, poszerzono i przeniesiono na scenę POSK-u, zmieniając tytuł na Gęś nadziewana. Po latach powrócono do tematu i wystawiono nową wersję widowiska – Gęś z przystawkami. Do utworów Gałczyńskiego dołączono kwestie dialogowe odnoszące się do sytuacji Polaka w dzisiejszym Londynie.

Młoda publiczność szukała w teatrze sposobów ułatwiających proces asymilacji. Miała potrzebę dialogu z bagażem rodzimej kultury. Chciała zrozumieć, co określa naszą tożsamość i jest stałe, a co podlega dynamice i tworzy nową, indywidualną jakość dla emigrantów. Dlatego w 2014 roku w Jazz Cafe w POSK-u zainaugurowano cykl spotkań Teatr przy stoliku, w ramach którego prezentowano publiczności współczesne polskie dramaty w kameralnej formie. Adaptacje sztuk Między nami dobrze jest Doroty Masłowskiej, Krew Julii Holewińskiej i Trash Story Magdy Fertacz wywoływały po spektaklach dyskusje, które potwierdzały potrzebę teatru interaktywnego, odpowiadającego na oczekiwania widza na emigracji. Bezpośredni i bliski kontakt z publicznością był inspiracją dla aktorów, którzy nie tylko tworzyli scenariusze, ale też podejmowali wyzwania reżyserskie. Wojciech Piekarski, aktor o romantycznym temperamencie scenicznym, podjął ryzykowne wyzwanie adaptacji Pana Tadeusza, mając do dyspozycji tylko sześciu aktorów. Posługując się podręcznymi rekwizytami markującymi jedynie miejsce akcji, aktorzy wcielali się w kolejne postacie, nie tylko wydobywając piękno Mickiewiczowskiego słowa, ale przede wszystkim odkrywając jego ponadczasowość. Konsekwencja myśli, ruchu scenicznego, warsztat aktorski, dobrze dobrana muzyka i gra światłem sprawiły, że był to wyjątkowy i jednocześnie przełomowy spektakl. Scena Poetycka coraz bardziej stawała się teatrem.

Po premierze Zemsty Teresa Bazarnik pisała w „Nowym Czasie”:

Można było zauważyć, że sceniczny temperament i znakomity warsztat rozpychają aktorów. […] Scena Poetycka zmieniała się w teatr organicznie, spektakl po spektaklu. Sami widzowie mogli tę ewolucję obserwować, kiedy wypowiadane słowa układały się w przemyślany scenariusz i wraz z ruchem nabierały dramatycznego napięcia, zaczęły się pojawiać elementy scenografii, codzienne ubrania nabierały charakteru kostiumów, kiedy ich prywatność łamały dodatkowe elementy, dobrane z sentymentem lub poczuciem humoru [1].

Wystawiając Zemstę jako satyrę, nawiązano do teraźniejszości – odmalowano charakter Polaka w Londynie. Był to kolorowy korowód wyrazistych charakterów, świetnie zagranych przez buchający energią i humorem zespół, w bogatej oprawie scenograficznej. Publiczność reagowała entuzjastycznie i domagała się powtórzeń przedstawienia. Niewielka dotacja z MSZ pozwoliła na prezentację spektaklu w kilku teatrach poza Londynem, w dużych skupiskach polskiej społeczności.

Agata Puszcz na zaproszenie Heleny Kaut-Howson przygotowała z kolei Tango Mrożka. Reżyserska była zaskoczona z jednej strony brakiem zaplecza scenicznego Sceny Polskiej.UK, z drugiej zaś – entuzjazmem aktorów. Po kilku miesiącach prób Tango zagrano tylko cztery razy. Mimo że widownia reagowała owacjami na stojąco, nie było możliwości lokalowych i pieniędzy, aby grać więcej. Aktualność tematu zaskakiwała. Młodzież rozumiała język pisarza, ale dyskutowała i wymieniała komentarze między sobą po angielsku, ponieważ tak jest łatwiej.

Symptomatyczną reakcję wywołał multimedialny spektakl pt. Źródło, przygotowany przez Helenę Kaut-Howson z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Wywołał on emocje i łzy wielu widzów. Pedagog i dyrektorka jednej z polskich szkół w Londynie napisała na Facebooku ScenyPolskiej.UK:

Doskonałe ukazanie walk o niepodległość, cierpień, wyzwań wielu generacji Polaków – od powstania listopadowego aż po czasy współczesne. Wielce wzruszająca i bolesna opowieść o tych, których upodlono i wymordowano na zsyłkach, w obozach, gettach, o tych na nieludzkiej ziemi i wszystkich, którzy przeszli gehennę II wojny światowej; pokazanie niezmiernie ważnej i ciągle pomijanej w Polsce historii Polaków w Anglii, pozbawionych Ojczyzny, i ich oddania sprawie niepodległości Ojczyzny. Źródło cierpienia i nieustannej walki oraz przetrwania, budowania na nowo i nie poddawania się – to nie tylko lekcja historii na scenie, ale też oddanie hołdu wszystkim Polakom bez względu na ich korzenie oraz lekcja dla przyszłych pokoleń [2].

W 2015 roku Scena Poetycka stała się Sceną Polską.UK na prawach organizacji charytatywnej. Status „charity” nie ułatwił jednak zdobywania dotacji. Polskie firmy w Londynie nie są zainteresowane finansowaniem teatru. Oferta gościnnych występów popularnych aktorów z kraju jest duża, a potrzeba obcowania ze współczesnym polskim dramatem czy z polską klasyką niekoniecznie powszechnie rozumiana przez potencjalnych sponsorów. Tymczasem dla młodych ludzi, szczególnie tu urodzonych, teatr oferuje wyjątkowy kontakt z żywym językiem polskim i literaturą. Jego publiczność na ogół nie korzysta z propozycji teatralnych zespołów krajowych. Rodzice młodego pokolenia pójdą głównie na znany polski kabaret, jakąś komedię czy występ „gwiazdy” telenoweli. Żaden teatr z Polski ze względów finansowych nie przyjedzie do Londynu z Zemstą, z Panem Tadeuszem, z Tangiem. Londyńska Scena Polska.UK jest ewenementem właśnie dlatego, że prezentuje polski repertuar, dając przedstawienia na artystycznym poziomie, realizowane przez zespół zawodowych aktorów, którzy pracują za bardzo małe wynagrodzenie, kierowani pasją i chęcią grania.

Postrzeganie własnej tożsamości w nowym kraju, w jego kulturze, w społeczeństwie wielokulturowym zależy w dużej mierze od poczucia własnej wartości, znajomości historii i jej procesów, zdolności adaptacyjnych i akceptacji siebie i świata wkoło. Język polski, literatura i kultura polska stanowią część wielokulturowego społeczeństwa Wielkiej Brytanii. Polacy i polska kultura są obecni i widoczni na Wyspach Brytyjskich. Scena Polska.UK, mimo że nie wpisuje się w aktywny dialog wielokulturowy, stanowi bezprecedensowe zjawisko społeczne z uwagi zarówno na zespół ludzi, którzy ją tworzą, jak i na publiczność, która raz po raz udowadnia, że potrzebuje takiego teatru.

 

1. T. Bazarnik, „Zemsta” w POSK-u, czyli zwycięstwo sceny poetyckiej, która na naszych oczach stała się teatrem, „Nowy Czas”, październik 2016, s. 23.
2, Beata Howe – dyrektor Szkoły im. Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego w Londynie, kierownik londyńskiego Zakładu Dydaktyki Polonijnej Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie (PUNO).

 

krytyk teatralna, mieszka w Wielkiej Brytanii.