Oto nowy „Teatr”

Szanowni Państwo, z satysfakcją przedstawiam miesięcznik „Teatr” w odnowionej postaci: jako magazyn internetowy.
Skąd decyzja o przeniesieniu pisma do internetu? Z refleksji nad realiami kulturowymi i rynkowymi. Pismo na papierze coraz trudniej dystrybuować, cały proces jest drogi, mało efektywny i mało ekologiczny, w dodatku przed chwilą upadła sieć Ruchu, a Empik konsekwentnie zmniejsza skalę swego zainteresowania prasą. Tymczasem internet zapewnia dystrybucję szeroką i demokratyczną. I to w internecie toczą się dziś najgorętsze spory, również te poważne. Wiemy, że internet sprzyja przeobrażaniu dyskusji w nerwowe erupcje emocji. Ale daje też ogromne możliwości. Może warto inwestować, by pojawiło się w nim więcej treści jakościowych, sabotujących prostą logikę klikbajtową czy strategie instagramowych blogerów.
Osoby czytające o nieco bardziej tradycyjnych upodobaniach, nadal przywiązane do papieru, uspokajam. „Teatr” wciąż będzie miał swoje wydanie drukowane. Raz na pół roku będziemy publikować tom gromadzący (oraz skutecznie archiwizujący) wszystkie materiały ogłoszone wcześniej w internecie.
W misji „Teatru” zmieni się niewiele: wciąż chcemy towarzyszyć współczesnemu życiu teatralnemu w Polsce i za granicą, zauważać i opisywać to, co w praktyce scenicznej wydaje się najważniejsze, najbardziej intrygujące. Zgodnie z tradycją tytułu nie będziemy pismem akademickim, zajmiemy się raczej szeroko rozumianą publicystyką teatralną. Ufam, że uda nam się dotrzeć nie tylko do środowiska, ale także do zwykłych widzów teatralnych. Przebicie środowiskowej bańki uznaję za jedno z najważniejszych zadań nowego „Teatru”.
„Teatr” przechodzi swoją transformację w czasach niełatwych: pisanie (i czytanie) o teatrze nie wydaje się dzisiaj czynnością przesadnie modną. Budowa zespołu osób potrafiących pisać o teatrze w sposób pogłębiony, niezdawkowy, ale zarazem atrakcyjny i zrozumiały, to w tych okolicznościach misja ryzykowna, ale – w co mocno wierzę – możliwa czy wręcz konieczna do wykonania.
Struktura pisma jest najprostsza z możliwych. Publikowane materiały dzielimy na dwie kategorie: 1. dłuższe formy, takie jak eseje, wywiady czy sylwetki, 2. nieco krótsze recenzje. Teksty dłuższe znajdą Państwo na stronie głównej, poniżej zdjęć umieszczonych na tzw. karuzeli. Do recenzji prowadzą linki w bocznej zakładce. W sekcji głównej zamierzamy publikować 10–14 tekstów miesięcznie, w dziale recenzyjnym – 3–4 tygodniowo. Naszą ambicją jest recenzowanie najistotniejszych nowych spektakli w tygodniu po ich pokazach premierowych.
W „Teatrze” przed wielu laty zaczynałem swoją przygodę z poważnym pisaniem o kulturze. Naczelnym był wówczas Andrzej Wanat, postać do dziś dla mnie bardzo ważna, jeden z moich wykładowców z warszawskiej Wiedzy o Teatrze. Bodaj na drugim roku studiów zostałem zaproszony do redakcji na staż. Nie zagrzałem miejsca długo, szybko odpłynąłem ku innym pomysłom na życie. Ale obserwowanie Wanata to była dobra szkoła redagowania. Było w nim dużo powagi, ale też otwartość, by pisać nie tylko o rzeczach zgodnych z jego osobistym gustem, nieustanny wysiłek, by z teatralnego życia wychwytywać to, co w nim – nomen omen – żywe.
Tego na stanowisku naczelnego „Teatru” będę starał się trzymać.